W sobotę zabezpieczyłam wszystkie, jak myślę, rośliny w ogrodzie, które tego wymagały.
Teraz przydałoby się jeszcze może trochę śniegu, bo na razie raczej niewiele nam spadło.
Nowe serbki posadziłam do doniczek i na razie stoją w garażu. Jak trochę się ociepli,
to wstawię te doniczki do kompostownika i tam poczekają zabezpieczone do wiosny.
Majeczko,

myślę , że kompostownik będzie najlepszym dla nich miejscem w tej sytuacji.
Już tak udawało mi się przechowywać sadzonki innych roślin.
Ewcia ,

z iglakami to Ci się udało. A jakie to były doniczki, plastikowe czy gliniane ?
Sama próbowałam, z braku już miejsca w garażu, w takiej drewnianej szopce w kartonie i gazetach przechować karpy dalii.
Niestety na wiosnę wyciągnęłam rozlazłe i ociekające wodą rozmrożone już resztki.
Grażko,

wprawdzie teraz jeszcze takich mrozów i śniegu jak u Ciebie tu nie mam, ale to tylko kwestia czasu.
Często zimą bliżej tu z temperaturą do Suwałk niż do Gdańska. Dlatego też raczej szukam odporniejszych róż.
Zobaczymy, jak naszym Cornelciom uda się wystartować po zimie.
Marysiu 
no, starałam się bardzo i pomogłam Mikołajowi w wyborze prezentów i nie tylko .
Róże siedzą teraz w doniczkach w garażu i przy lekkim ociepleniu powędrują do kompostownika, aby tam czekać na wiosnę.
