Mój fijoł

[ewamaj66]

Justyna, nie jest źle, skoro ogrodowe tylko w tym roku nie kwitły. U mnie nie kwitły nigdy Ta jedna mieszka w domu zimą i tylko dlatego wiem, jak wygląda. Scatlett Hit jest nawet odrobinę ciemniejsza Miniaturowe (ok. 3 cm) kwiaty i cały sezon kwitnie nieprzerwanie.
Jule, to tylko jedna z zalet liliowców. One nie chorują A z roku na rok coraz ładniejsze.
Tegoroczny Jackmanii z Biedronki.

[Jule]

Wiem - dlatego zapodalam sobie kremowe. Dostane jeszcze takie rdzawe od sasiadki i jeszcze zolciutkie od forumki To sobie przed dom walne, bo tam tylko biale dalije i zolty pieciornik kwitnie a tak to zolte jalowce groszkowe tylko sa.

[ewamaj66]

Jule, same piękności. Żółte kwiaty cieszą w taką marną pogodę
Różową okrywówkę nn musiałam podnieść, bo ocieniała inne róże. Sięga po metr z każdej strony, muszę ją przesadzić.

[_ninetta_]

Scarlett Hit kwitnie od czerwca


Ewo, po tym zdjęciu już jestem na 100% pewna, ze to Scarlet Hit. Utrzymuje kwiaty strasznie długo.

Mam identycznego różowego zawilca i bardzo go lubię dlatego dokupiłam sobie jeszcze białego

Masz piękne hortensje. U mnie prawie nie kwitną, nie wiem z jakiego powodu

[christinkrysia]

Muszę porównać do jednej ze swoich róż bo bardzo podobna.
Ewo Tawułka z poprzedniej strony kwitnąca później niż Tawułki Arendsa to Tawułka Chińska.
One mają też dłuższe kwiatostany. Obie mamy ją w identycznym kolorze. Chcę zdobyć w innych.

[ewamaj66]

Krysiu Nie miałam pojęcia, że te tawułki można znaleźć w różnych kolorach. Choć to chyba nic dziwnego
Drugi raz kwitnie Double Delight, a przecież mam ją dopiero od wiosny.

[Jule]

O tez ladna rozyca - jak lody waniiowe w polewie malinowej
Slonce przylazlo u Ciebie tez?

edit - czytalam ze NN - to najprawdopodobniej Mary jest? pisalam Ci juz, ze bardzo podobne w rozanym widzialam - tylko nie moglam sobie przypomniec gdzie.

[ewamaj66]

Jule, trochę słońca i owszem, ale wieje, a po wczorajszym deszczu dość paskudnie. Nn pewnie Mary, świetnie się u mnie sprawdza.

[Jagusia]

Justyna-zawilce jesienne czy japońskie, nieważne, ale przypominają o końcu lata. Intrygujące zestawienia-to jest to W różach mam bałagan, ale posesję na tyle dużą, że mogę się przeprowadzać do woli.
Hortensja ogrodowa (z sadzonki ) trochę oberwała w czasie budowy tarasu, ale wciąż kwitnie.

Co to znaczy z sadzonki? Ukorzeniałaś gałązkę? BO ja wsadziłam badylki od Tereski [chyab trzy się przyjęły] ale chcę spytać ile trzeba czekać aż zakwitnie?

[ewamaj66]

Jagusiu, dostałam trzy gałązki odcięte z krzaczka w sierpniu, ukorzeniły się. Jedna poszła do gruntu(nigdy nie kwitła), druga do koleżanki, trzecią właśnie widzisz. Rośnie w domu. Kwitła nieśmiało już w następnym roku po posadzeniu. Mam ją trzeci rok.

[bonia244]

Ewuniu piękna ta różyczka Scarlett chyba muszę o niej poczytać na liście oczekujących w kajecie zapisana

[Jule]

A Ewcia jeszcze jedno pytanie ... ta moja Limonke ktora ukorzenilam na wiosne i ktora rosnie na razie w doniczce, wsadzac do gruntu, czy przetrzymac jeszcze w domu?

[ewamaj66]

Bożena, Scarlett jest nieduża, sięga mi do kolan. U mnie spisuje się nieźle.
Jule swoje sadzonki pierwszego roku na wszelki wypadek trzymałam w domu, ale Twoja to bukietowa, nie ogrodowa, więc powinna dać radę w gruncie. Sąsiadka ukorzeniała (z sukcesem ) gałązki mojej drzewiastej i od początku rosły w gruncie. Kwitły już. Zachmurzyło się, chyba nie pójdę jednak nigdzie.

[Jule]

Dzięki - to ja moze jednak do gruntu ja ciach. Znajac siebie, to jak postawie w gospodarczym, to zapomne podlewac a na zewnatrz moze przezyje
U mnie piekne slonce ale zimnawo 16 stopni i lepetyne urywa.

[ewamaj66]

Jule, jeśli są korzenie, to we wrześniu można posadzić. Albo i teraz, bo pogoda do lata niepodobna