Pomidorki wysadź do gruntu jak już nie będzie przymrozków czyli jeszcze z miesiąc musisz zaczekać.
Śliczne maluchy masz w mnożarce szczególnie te hojowe
Aniu najlepszym lekarstwem na tą chorobę jest kolejny kwiatek
AniuA jak słoneczko poświeci to chyba im dobrze
Asiu co do kaskady to też jestem ciekawa jak mi to wyjdzie a co do calli to ja miałam pierwsza i siostra coś wspomniała, że też jej się podoba to jej kupiłam bo akurat nie było ładnych storczyków
Nino
Anetko tylko mój grunt to skrzynka na balkonie To są pomidorki koktajlowe i poradźcie mi kiedy je przepikować? Pierwszy raz to robię i nie mam zielonego pojęcia
Alinko a skąd Ty kochana wiesz, że mam się czym chwalić?
Kasiu no mam nadzieję, że będą pięknie kwitły, przynajmniej tak jak w zeszłym roku.
No i jak Alinka już wspomniała mam kilka a może kilkanaście nowości
Hhihihi ja chwilowo też mam podwójną firankę, próbuję wyratować choć kilka listków z fiołków, które jakoś nie poddały się leczeniu. Na całkiem nowe czekam do maja. Arletko amasz listki na sprzedaż?:)
Arletko bardzo orginalnie i niepowtarzalne te Twoje ozdoby firankowe.Chociaż ostatnio jak zauwaażyłam ,bardzo modne tutaj na forum. Ja ładnie powieszone to i też nieźle wyglądają te ozdoby listkowe.
Arletko, bo ja tak sobie czytam tu i tam...
Śliczności, szczególnie Rebeccę chciałam zobaczyć, cudnie się wybarwia.
I ciapaty fiołeczek piękny. Powiem Ci, że ta firanka wygląda jakby tak miało być, pasuje jak trzeba.
Same cudowności do Ciebie przybyły Jeśli w swojej kolekcji fiołków nie masz jeszcze któregoś z moich to pamiętaj, że listek dla Ciebie zawsze się znajdzie
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości by żyć, pokonywać choroby i umierać w spokoju. ZAPRASZAM
Już wyobrażam sobie Twoją ogromną radość na widok otrzymanych hojek i fiołeczków u mnie zazwyczaj wystepuje natychmiast lęk, czy podołam i to wszystko ukorzenię, ale to nie dotyczy tak wytrawnych ogrodników jak ty Arletko niech Ci wszystko się pleni, puszcza...czyli pełna rozpusta
Wow zakupy rewelacyjne aż mi ślinka cieknie :P
A z pomidorkami jeżeli nie chcesz biegać ze skrzyneczką balkonową bo na pewno też ciężka będzie, to zaczekaj również do maja z wysadzeniem, w domciu na parapecie ładnie urosną a zimno spowolni ich wzrost.
Ja pikowałam dwa razy, bo wzeszły mi bardzo gęsto, więc najpierw jak miały z 5 cm do oddzielnych, pojedynczo, doniczek, a dopiero takie 15 cm sadzonki z ładnymi już listkami właściwymi wysadzałam na stałe miejsce, wtedy miały ładną bryłę korzeniową i nie ucierpiały tak przy przesadzaniu.