Witajcie kochani
Zmogła mnie grypka i przez to mam kilkudniowe zaległości.
Aniu Zielona, masz rację, to pianie takie pospolite i przaśne
Mimo to i tak je lubię

. Mam nadziej, że dzięki niemu będę w sezonie wcześniej wstawać i korzystać przed pracą z ogrodu.
Ale jak będzie piał o 4.00 to go uduszę

. O której godzinie zaczynają piać latem Twoje kogutki?
Gosiu, chyba właśnie z tego spacerku przywlokłam tą zarazę
A te kulki to lawenda przycięta na wiosnę. Całkiem nieźle to wyszło i w tym roku też jej zrobię taką fryzurkę
Lideczko, z tego co widzę, to jest coraz więcej amatorów drobiu ozdobnego.
Biorąc pod uwagę jak duża była frekwencja to pewnie będą organizować takie wystawy częściej i w różnych miastach.
Trzeba też pokopać w internecie. Czasem mają za mały budżet na promocję i ogłaszają się tylko w branżowych pismach.
Iwonko, stan liczebny mi się nie powiększył

.
Myślę, że 2 kury jestem w stanie opanować ale więcej....
musiałabym przeorganizować ogród na bardziej naturalistyczny.
Niestety organizatorzy nie pomyśleli o przysmakach dla kurek (może ciężko o dżdżownice zimą).
Można było za to kupić klujnik do piskląt albo pawie pióra
Wandziu, tej kurce to chyba jest wszystko jedno.
W kurniku nie ma wrogów naturalnych a jedzonko w misce i zawsze na czas

.
Po mojej stronie Warszawy było mnóstwo bilboardów i reklam tej wystawy, wyplakatowali też metro.
Nawet sąsiedzi dzwonili, żeby się spytać, czy idę "na kury". Czyż nie są kochani?
Ewuniu, ja już marzę o wiośnie a teraz jeszcze ten śnieg i mróz.
Mam nadzieję, że to już ostatnie podrygi.
Tadeuszu, witam i dziękuję za słowa uznania

.
I chociaż za oknem nadal smutno to mam nadzieję niedługo pokazać wam znów mój ogród kipiący kolorami.
Małgosiu, najbardziej zaskakuje mnie ilość ras (czy też odmian).
I to, że w hodowli drobiu potęgą są japończycy.