
Aniu robiłąm oprysk miedzianem i popsuł mi się wtym czasie opryskiwacz. Wszystko na mnie leciało. Szybko skończyłam, ale mimo wszystko dalej dtrapie mnie w gardle.
WEięcej zwierzaczków, bo coraz więcej forumków ma zwierzaczki w domu i chce się podzielić soją miłością do nich. Ja ma właśnie takiego psiuna, tylko już dorosłego. Ale też jest kochany.
Dalu dlatego właśnie czekam na to aż się rozrosną moje owocowe drzewka. One przynajmniej będą stanowiły miejsce pod którym będę mogła się schronić w upalny dzień.
Bardzo się cieszę z mojego ciemiernika. Czekałam na niego 2 lata, ale się docxzekałam Rośnie w cieniu, więc chyba mu tam dobrze. Gorzej, że w tym miejscu ma iść kanalizacja, więc prędzej czy później będę musiała na chwilę wysadzić z tamtąd swoje roślinki.