Smoczyco, dzięki za uprzytomnienie.
Ja cały czas przyjmuję podświadomie dolnośląskie warunki,
nawet wybierając materiał na pergolę ( dęte rurki

)
Za rzeką, coś zawzięcie piłują spalinówkami, więc pewnie
drzewa poleciały na stoku, bo nie wierzę, że po ciemku ktoś buduje ?
Deszczyk pokropił, gdy spałam, cieplutko nadal, całe 10C

,
wietrzyk delikatnie wieje, więc chyba już koniec fenu?
Izuś, ja już w dobrej formie, aczkolwiek muszę się poburmuszyć
na Lenia Patentowanego.
Jutro spróbuję coś tam wyplątać, jakieś pędy szkieletowe,
by je owinąć dokoła tych kloców.
Szczerze watpię by się to udało i chyba tak, jak radziłyście,
dopiero wiosną.
Ja zaplatałam boczne i wiązałam je, by stworzyć "dach".
I chyba własnie przez ten dach=żagiel, przy porywie wiatru,
połamało rurki.
Teraz to taki horror

Brama już zamknięta, wyrwany rygiel furtki
doklepany byle jak ale to drobiazgi.
Qurczę, wiecie ile fajnych róż można kupić za stówę ?
( zamiast kantówek!)
Bernadettko, to bardzo dziwne uczucie, prawda?
jakby jakieś siły nieczyste nas ciągnęły w stronę upiora
Przecież auto waży tonę ( z pasażerami

),
więc żeby je przestawić, to trzeba mieć niezwykłą moc.
Manny z nieba, to Ci zazdroszczę!
Tu, tylko dębowe liście, niewiedzieć skąd, bo dęby najbliższe ulicę dalej
Halinko, Aguś, Daisy, Asku, ponoć z każdą pobudką uciekamy od Tanatosa.
Więc jest powód by sie cieszyć i z uśmiechnięta paszczą powitać..komputer i Was!
Ewuś, a chłopy i konfabulacja?
"Amerykanie zaprosili najlepszych drwali z całego świata na zawody.
Najlepszym okazał się baca z Zakopanego, który wielką sosnę ściął siekierą w ciągu minuty.
- Baco, gdzieście się tak nauczyli ścinać drzewa? - pytają go po zawodach.
- W Puszczy Saharyjskiej.
- Przecież nie ma takiej puszczy.
- Ba... Tam jest teraz pustynia!"
http://www.sadurski.com