Ewciu wybacz ale nie miałam powiadomień, a coraz mniej dociekam, bo kilka osób zamknęło wątki. Dziękuję za szturchnięcie tak rób zawsze bo różnie bywa ale na pewno nie ze złej woli
Ładna ta żółta chryzantema, ale i Kaufl nie wiadomo czy nie przetrwają Wrzosy teraz mają swoje 5 minut i ładnie kwitną. W z różyczek na pewno będziesz zadowolona, nazw poszukasz na FO jak zakwitną
Pogoda w prognozach podobna więc na wiele nie liczę, ale życzę Ci ciepła (na miarę listopada) i słonka
Ewuniu śliczne, słoneczne chryzantemy. Dwa lata temu przesadziłam do gruntu i lekko okryłam stroiszem, w następnym roku zakwitła, ale kolejnej zimy nie przeżyła. W zimnym garażu, gdzie temperatura wynosi minus 3-4 stopnie, próbowałam przechować, ale chyba miały za mało ziemi, prawie same korzenie w doniczce. Pewnie jakby przesadzić do dużej donicy łatwiej byłoby przechować.
Wrzosy piękne, w tym roku nie mam żadnego. Róża pięknie rozbudowana, będzie ładny okaz z kwiatami.
Pozdrawiam
Chryzantemy bardzo ładne, szczególnie ta z ostatniego zdjęcia, gdyby tak jeszcze zechciały przezimować.
Wrzosy pięknie kwitną i będą długo zdobić ogród.
Kolekcja róż powiększa się. Dzięki nim latem będzie jeszcze bardziej kolorowo.
Ewuniu, cieplutko pozdrawiam w ten zimny ,wietrzny dzień października. chciało by sie słonka miejmy nadzieję,
że w listopadzie będzie parę cieplejszych dni na zakończenie prac ogrodowych. Lisci jeszcze nie grabiłam bo na jabłoniach liście mocno sie trzymają i są zielone. Dziś zapowiadają przymrozki to je zmrozi i nareszcie opadną, no i Dalie nam jeszcze w ziemi i kwitną. Chryzantemy
masz cudne. Bardzo mi sie podobają te jesienne kwiaty, chciało by się zanucić ,, Chryzantemy złociste w kryształowym wazonie......''
Róża śliczna, i zobaczymy co za cudeńka zakwitną z tych nowych nabytków / wyglądają na zdrowe/
Witaj Ewo
Bardzo efektowne kwiatki chryzantem.
Zawsze o tej porze zachwycam się ich kolorami i trudno wybrać najpiękniejsze.
Tak od razu posadzone do gruntu mogą nie przeżyć zimy ale warto spróbować za niewielkie pieniądze.
Przynajmniej jeszcze trochę pocieszą oczy, kiedy już wiele roślin zapada w sen.
Ciekawe, jakie róże wyrosną Ci z nowych nabytków. Pozdrawiam i słonka życzę
No kochana, wreszcie zawitała do Ciebie po długiej nieobecności, na usprawiedliwienie mogę tylko powiedzieć, że zaniedbałam nie tylko Twój wątek .
Przepis na dżem winogronowy zapisany,chociaż nie mam jeszcze winogron, to w przyszłości na pewno się przyda . Wnusio bardzo wyrósł, teraz to już prawdziwy dżentelmen .
Cola do wymiziania a Twój ogród nadal pełen kwiatów, mimo, że aura nie bardzo sprzyja kwiatom.
Witaj Ewuniu
Ale masz przystojnego wnusia taki kochany .
W ogrodzie piękne chryzantemy może przetrwają , te drobnokwiatowe szybciej przezimują - warto próbować .
Czytam ze się kurowałaś i dobrze co jakiś czas trzeba a tym bardziej że taka pogoda do kitu .
Rdest Alberta dobrze zimuje , ja nie okrywałam go od małego , choć w tym roku mi nie zakwitł chyba ta susza mu zaszkodziła bo go nigdy nie podlewałam .
Dużo zdrówka i pięknej pogody życzę
Dziewczynki jestem... zabiegi skończone, trochę trzeba nadrobić domowe zaległości ... W wigilie Wszystkich Świetych było , a potem lało, lało raz mocniej raz słabiej aż dzisiaj pokazało się ...Jak zobaczyłam trochę błękitnego nieba i to dostałam "małpiego rozumu" i nie wiedziałam co najpierw robić
Wczoraj pod garażowym dachem skończyłam klecić karmnik dla moich skrzydlatych przyjaciół... wyczytałam, że już o tej porze trzeba je przyzwyczajać do miejsca gdzie będą mogły zawsze znaleźć pokarm trochę koślawy, ale ptaszki go zaakceptowały
To moi przyjaciele z za płotu ... kogutek i kurka ... jak się pokazuje na podwórku...one zaraz są przy siatce
Dosadziłam kilka chryzantem... marketówki po przecenie przed mrozami przykryję zobaczymy co będzie wiosną
Jedne hortensje kończą kwitnąć , a inne sobie przypomniały ze może pasowałoby pokazać jak się kwitnie...
A na koniec moje kotełki Kama i Kola... i zapowiedź że jutro też będzie
Ewuś, na prawdę sama zrobiłaś ten śliczny karmnik? Super jest!
Mówisz, że warto już teraz ptaszkom podsypać małe co nieco by sobie o nas przypomniały tuż przed zimą? Moze i tak faktycznie trzeba. Sprawdzę zatem czy o mnie pamiętają.
Ładną masz tę pasiastą chryzantemę.
Dobrze, że ma Ci kto doglądać ogródka (koty).
Miłej niedzieli
Ewko wypisz wymaluj mój diobliczek
Z marketowymi chryzantemkami może być różnie ale a nóż jakoś przezimują. Ja też się szykowałam na przeceny ale niestety wszystkie wykupili w markecie. No nic kupie na wiosnę tu na forum albo wymienię moje na te których nie mam.
I znowu widzę kobeę...już postanowione i w lutym sieje kobeę.
Karmnik pierwsza klasa...gratuluję. Mój stary ledwo się trzyma i tez będę się musiała o nowy postarać.
Czyli Ewko jednym słowem jesteś zwarta i gotowa.
Nie czepiaj się karmnika Zrobiony własnymi łapkami jest najpiękniejszy na świecie Moje sikorki już przylatują, ale na razie sypie im tylko syn do własnego karmnika. Mój jeszcze nawet nie wisi
Śliczne chryzantemki kupiłaś. Obie ładne, ale ta pasiasta szczególnie urocza
Wcale Ci się nie dziwię, że wykorzystałaś słoneczny dzień. I u mnie dzisiaj było pięknie, ale ja nie skorzystałam z pogody. Już od dłuższego czasu, jak idę na noc do pracy, to staram się odpoczywać, a nie męczyć. Ale w poniedziałek też ma być ładnie i wybieram się z synem
Pozdrawiam i oby to słoneczko utrzymało się jak najdłużej
Ewuniu, karmniczek śliczny, ja też już podsypuje ziarenek, niech sie ptaszynki przyzwyczajają do jadłodajni.
Chryzantema biało różowa cudowna. Kogutek jak by umiał mówić to na pewno by Ci powiedział- Ewuniu adoptuj mnie nie chce znaleźć
sie w niedzielnym rosole, Ewuniu Ty masz dobre serduszko
Ewuś!
Tak się cieszę, że jesteś i działasz!
Śliczne chryzantemy kupiłaś sobie, a szczególnie piękna jest ta pasiasta!
Moje hortensje ogrodowe już kolor kwiatów oraz liści zmieniły i nie widać u nich ochoty do produkowania nowych kwiatów. Twoje może sądzą, że zimy nie będzie?
Kiciulki słodziaczki. Należy im się dodatkowa porcja pieszczot.
A karmniczek bardzo udany. Bardzo.
My karmimy ptaszki, dopiero gdy mróz i śnieg zablokują im dostęp do pokarmu w naturze. Drogę do jadłodajni znają. Zawsze trafiają.
Powiadasz, że u Ciebie na dłużej zawitało... mnie zapewne już dzisiaj pożegnało.
Wolałabym, by zostało jeszcze, ale przecież nie mam na to wpływu.
Wobec tego niech chociaż Tobie ogrzewa ogród jak najdłużej.