
Moje małe zielone co nieco -cz. II
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witaj _oleander_, piękne wspomnienia lata i malutka bardzo wczesna wiosna ,jakie to sympatyczne choć bardzo inne ,pozdrawiam i miłej niedzieli 

- wagabunga123
- 1000p
- Posty: 1365
- Od: 11 lip 2013, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
_oleander_, ja mam tak samo. Słońce daje mi siły i witalności. Ta zima jest wyjątkowo pochmurna, taka szara i bura. Przez to ja czuję się tak byle jak. Nic mi się nie chce a że bardzo nie lubię siebie w takim nastroju, to moje poddenerwowanie tylko się wzmaga. Na szczęście wiosna już tuż, tuż. Jeszcze chwila i będzie słoneczniej, weselej
Przeczytałam, że siejesz kocimiętkę wprost na rabaty - kiedy chcesz to zrobić? Ja też kupiłam kilka paczuszek i może też bym wysiała wprost do gruntu ....

Przeczytałam, że siejesz kocimiętkę wprost na rabaty - kiedy chcesz to zrobić? Ja też kupiłam kilka paczuszek i może też bym wysiała wprost do gruntu ....
Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać - Walt Disney
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
No i super,tyle się napisałam a na chwilę laptopa w swoje łapki wzięła Justyna i wpis poszedł w kosmos. Zamknęła mi stronę....No nie mogę.
No więc od początku.
Witam was poniedziałkowo...
Przed chwilą świeciło tak pięknie
, ale już się zachmurzyło i zrobiło się ciemno.
Czyżby miało padać?
Mnie dziś zdołowały moje fiołki, które, że nie dość ale nie zamierzają zakwitnąć to jeszcze mają takie listki. A to chyba od tego , że otworzyłam kiedyś okno , gdzie stoją na parapecie a było dość mroźno. Pewnie je przewiało...

Na dodatek w skrzynce z pelargoniami mam pełno małych muszek. Zasięgnęłam porad wujka google i okazało się że to chyba ziemiórki. Jeszcze teraz im muszę stawić czoła...
Z lepszych rzeczy....w pojemniczkach z nasionkami zieleni się lobelia , wyszły gazanie ,dalie , żeniszek i smagliczka.



Ps. Dziewczynki ,odpowiedzi później, teraz muszę jechać z M coś załatwić...

No więc od początku.
Witam was poniedziałkowo...

Przed chwilą świeciło tak pięknie

Czyżby miało padać?
Mnie dziś zdołowały moje fiołki, które, że nie dość ale nie zamierzają zakwitnąć to jeszcze mają takie listki. A to chyba od tego , że otworzyłam kiedyś okno , gdzie stoją na parapecie a było dość mroźno. Pewnie je przewiało...


Na dodatek w skrzynce z pelargoniami mam pełno małych muszek. Zasięgnęłam porad wujka google i okazało się że to chyba ziemiórki. Jeszcze teraz im muszę stawić czoła...
Z lepszych rzeczy....w pojemniczkach z nasionkami zieleni się lobelia , wyszły gazanie ,dalie , żeniszek i smagliczka.




Ps. Dziewczynki ,odpowiedzi później, teraz muszę jechać z M coś załatwić...
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Kochani do wiosny pozostało 28 dni i 4 godziny

Beatko śniegu już coraz mniej ,za to wody wszędzie mnóstwo.U mnie na ogrodzie stoi albo woda albo lodowisko. Do wyboru , do koloru....co kto lubi...
Ta wiosna to jeszcze bardzo coś opornie idzie, nie spieszy jej się. Jak ją spotkam znowu u siebie to przekażę że też czekasz...
Maryniu cieszę się bardzo ,że zajrzałaś do mnie.
Dziś byłam w markecie , właśnie tam gdzie kupiłam tego niebieskiego pierwiosnka i tak mnie kusiło na białego , ale obeszłam stoisko szerokim łukiem...
A pro po, muszę iść jutro zajrzeć do altany, co tam słychać u moich prymulek i troszkę je podlać.
Soniu masz rację trochę
i od razu chce się żyć. Jednak takie promyczki nas ładują bardzo pozytywnie.Ano pomalutku sobie wysiewam ,
ale bez żadnych wielkich emocji. W zeszłym roku siałam wszystko co moje oczy zobaczyły kolorowego. Teraz już bardziej na spokojnie. Wiem co mi potrzeba i tego się trzymam.
Martusiu wszyscy z utęsknieniem oczekujemy wiosenki i wypatrujemy jej gdzie się tylko da.
I ja ci życzę spokojnego tygodnia i aby ciepełko zrobiło się jak najszybciej.
Marlenko no chciałam kocimiętkę wysiać prosto na rabaty. Tylko z nią to jest podobno tak, że jak chcemy siać na wiosnę to podobno najlepiej do pojemniczków. Wysiewy jesienne lepsze są bezpośrednio do gruntu...
Więc wniosek jeden- trzeba lecieć do altanki po pojemniczki ,siać i stawiać na parapeciątka nasze...
Pozdrawiam wszystkich serdecznie .
Miłego wieczoru.

Beatko śniegu już coraz mniej ,za to wody wszędzie mnóstwo.U mnie na ogrodzie stoi albo woda albo lodowisko. Do wyboru , do koloru....co kto lubi...

Ta wiosna to jeszcze bardzo coś opornie idzie, nie spieszy jej się. Jak ją spotkam znowu u siebie to przekażę że też czekasz...

Maryniu cieszę się bardzo ,że zajrzałaś do mnie.

Dziś byłam w markecie , właśnie tam gdzie kupiłam tego niebieskiego pierwiosnka i tak mnie kusiło na białego , ale obeszłam stoisko szerokim łukiem...

A pro po, muszę iść jutro zajrzeć do altany, co tam słychać u moich prymulek i troszkę je podlać.
Soniu masz rację trochę


Martusiu wszyscy z utęsknieniem oczekujemy wiosenki i wypatrujemy jej gdzie się tylko da.
I ja ci życzę spokojnego tygodnia i aby ciepełko zrobiło się jak najszybciej.
Marlenko no chciałam kocimiętkę wysiać prosto na rabaty. Tylko z nią to jest podobno tak, że jak chcemy siać na wiosnę to podobno najlepiej do pojemniczków. Wysiewy jesienne lepsze są bezpośrednio do gruntu...


Pozdrawiam wszystkich serdecznie .
Miłego wieczoru.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4987
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
O jaka cudna nowalijka
Coś mi świta, że jesienią też sadziłam przebiśniegi, ale gdzie i czy w ogóle?
No tak - pieski wymagają wiele uwagi. Bergen był "jedynakiem", miałam dla niego więcej czasu, więc bardzo szybko się uczył. Przez swoje problemy zdrowotne Dolly niestety nie mogłam poświęcić tyle czasu ile chciałam, więc panienka trochę bardziej łobuzuje, mam jednak nadzieję, że szybko nadrobię zaległości
Innych rzeczy szybko się uczy, więc może i w kwestiach ogrodowych skuma bazę 


No tak - pieski wymagają wiele uwagi. Bergen był "jedynakiem", miałam dla niego więcej czasu, więc bardzo szybko się uczył. Przez swoje problemy zdrowotne Dolly niestety nie mogłam poświęcić tyle czasu ile chciałam, więc panienka trochę bardziej łobuzuje, mam jednak nadzieję, że szybko nadrobię zaległości


Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Halo , halo....
Właśnie przestało padać i korzystając z tego że muszę wypuścić Daisy, zrobiłam maluśki obchód ogrodu.
Od razu mi lepiej i jest nadzieja ,że wiosna już coraz bliżej...Ile już wystaje kiełków tulipanów, z dnia na dzień coraz więcej. Pod liśćmi żurawek schowała się wieeeelka kępa przebiśniegów. Nie jeden , czy dwa!
Żurawki przyrastają w nowe listki , a bratki które rosły w koszyczkach po truskawkach(kompozycja była taka wielkanocna) i wsadziłam je na jesień na rabatkę , oczywiście tam zostały....i mają pączulki!!!!I małe miniaturki brateczków też wzeszły!!!!!
No jest coraz lepiej...

Właśnie przestało padać i korzystając z tego że muszę wypuścić Daisy, zrobiłam maluśki obchód ogrodu.
Od razu mi lepiej i jest nadzieja ,że wiosna już coraz bliżej...Ile już wystaje kiełków tulipanów, z dnia na dzień coraz więcej. Pod liśćmi żurawek schowała się wieeeelka kępa przebiśniegów. Nie jeden , czy dwa!

Żurawki przyrastają w nowe listki , a bratki które rosły w koszyczkach po truskawkach(kompozycja była taka wielkanocna) i wsadziłam je na jesień na rabatkę , oczywiście tam zostały....i mają pączulki!!!!I małe miniaturki brateczków też wzeszły!!!!!

No jest coraz lepiej...
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Ziemiórki podlej rumiankiem, działa. Poczytaj tylko dokładnie, jakie stężenie. Zabezpiecz też górę doniczki workiem foliowym, żeby się nie rozniosły.
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Mati dzięki ci bardzo. Poczytałam i rzeczywiście wiele forumowiczek poleca rumianek i piszą że to rzeczywiście działa...Jutro lecę go kupić.
Kurcze wkurzyłam się, tak długo trzymałam róże w koszyku zakupowym, że zakosili mi Eden Rose.
No nie wytrzymam!!!!!


Kurcze wkurzyłam się, tak długo trzymałam róże w koszyku zakupowym, że zakosili mi Eden Rose.




- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Widzę Oleńko że wiosnę już czarujesz swoimi wysiewami . Ja jeszcze troszkę poczekam i zacznę dopiero w marcu bo inaczej siewki mocno mi się wyciągają z braku światła .Ja wszystkie nasiona bylin przechłodziłam żeby lepiej wschodziły , szczególnie ostróżki bo z nimi jest różnie .Pogoda u mnie byle jaka , no ale śnieg przynajmniej szybko ginie . Pozdrawiam 

- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Eluś dziękuję za miłe odwiedzinki...
Wiosnę czaruję a ona raz jest , za chwilę już jej nie ma...Bawi się z nami w chowanego...
Dziś np. znów jest brzydko na dworze pada deszcz...Dołujące...
Ale żeby sobie humorek poprawić z lekka , wyskoczyłam z aparatem na ogród i upolowałam coś takiego....
Bratki wyrywne są, jeden nawet już kwitnie...


Ciemiernik dostanie w tym sezonie inną miejscówkę , bo zasługuje na to aby go wszyscy widzieli o tej porze. Mój niestety schowany jest w nogach mahonii i to na takiej oddalonej rabacie w głębi.


Tulipany coraz śmielej wystawiają noski...



Naparstnica przezimowała spokojnie...

Turzyca podarowana przez Małgosię Clem ma się wspaniale i urosła już w pokaźną kępkę.
Zrobiłam już z niej następną zieloną kupeczkę...niech rośnie tak jak mamusia.

Pysznogłówki siane w zeszłym sezonie też się ujawniły....
Te nasionka które kupiłam teraz i je wysieję, będą potem rosły z przodu domu. Tam mam więcej

Niektóre żurawki , które nie są przysypane przez liście ,już też pomaleńku idą w siłę...

Coraz więcej zieleni widać a nie tylko biel i biel....Brudu też pełno, ale niedługo i on zniknie. Tylko wszystko się rozbuja to będzie cudnie...

Na trawy przyjdzie nam trochę poczekać....

Pozdrawiam was cieplutko. Byle do wiosny kochani.

Wiosnę czaruję a ona raz jest , za chwilę już jej nie ma...Bawi się z nami w chowanego...
Dziś np. znów jest brzydko na dworze pada deszcz...Dołujące...
Ale żeby sobie humorek poprawić z lekka , wyskoczyłam z aparatem na ogród i upolowałam coś takiego....

Bratki wyrywne są, jeden nawet już kwitnie...



Ciemiernik dostanie w tym sezonie inną miejscówkę , bo zasługuje na to aby go wszyscy widzieli o tej porze. Mój niestety schowany jest w nogach mahonii i to na takiej oddalonej rabacie w głębi.


Tulipany coraz śmielej wystawiają noski...




Naparstnica przezimowała spokojnie...

Turzyca podarowana przez Małgosię Clem ma się wspaniale i urosła już w pokaźną kępkę.

Zrobiłam już z niej następną zieloną kupeczkę...niech rośnie tak jak mamusia.

Pysznogłówki siane w zeszłym sezonie też się ujawniły....
Te nasionka które kupiłam teraz i je wysieję, będą potem rosły z przodu domu. Tam mam więcej


Niektóre żurawki , które nie są przysypane przez liście ,już też pomaleńku idą w siłę...

Coraz więcej zieleni widać a nie tylko biel i biel....Brudu też pełno, ale niedługo i on zniknie. Tylko wszystko się rozbuja to będzie cudnie...

Na trawy przyjdzie nam trochę poczekać....

Pozdrawiam was cieplutko. Byle do wiosny kochani.

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Ja wyeliminowałam Ziemiórki Astvitem i pierwszy raz od niepamiętnych czasów nie mam ich w domu .Mam nadzieję ,ze i siewki będę mieć od nich spokój, bo zawsze mi je niszczyły dlatego zrezygnowałam z siewu w domu. Olu wszystko zaczyna szaleć, a deszcz chociaż w części spłucze pozimowy bród.Pogoda nie nastraja mnie do wychodzenia do ogródka 

- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witaj Olu
. Widzę, że i u Ciebie powoli widać symptomy nadchodzącej wiosny
. Wystające kiełki cebulowych i zielone maluszki bardzo cieszą
. Szkoda tylko, że tego słońca jak na lekarstwo
. Pozimowy brud jest nieciekawym widokiem ale deszcz na pewno szybko go spłucze
. U mnie bratki wysiały się same z tych, które miałam wiosną w donicach
. Wiosna jest tuż za rogiem więc jeszcze chwila i będziemy buszowały w ziemi
. Pozdrawiam
.








- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2644
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Jadziu poczytałam o Astvicie - pisze same wspaniale rzeczy , faktycznie taki uniwersalny i skuteczny??? jakie masz doświadczenia ??
Olu przepraszam właśnie się zorientowałam że pytam nie w wątku Jadzi
Olu przepraszam właśnie się zorientowałam że pytam nie w wątku Jadzi

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Aniu nie mam zbytniego doświadczenia z Astvitem wyczytałam o nim u Grażynki [kogra] no i musiałam wypróbować.Pierwsze podlanie tym środkiem zaowocowało ulotnieniem sie Ziemiórek z którymi kazdego roku miałam wielki problem nic nie pomagało .Moje siewki znikały na pniu .Teraz do każdego pojemniczka z siewkami dałam po łyżeczce sproszkowanego Astvitu ,żeby nasionka miały dobry start .Domowe nie narzekają, bo o czasu do czasu je podlewam tym roztworem lecz najbardziej zadowolony był Beniaminek. .Storczyki też jakby wdzięczne chociaż na zabójcze kwitnienie sie to nie przekłada jak na razie 

- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2644
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Nazwę zapisałam przy okazji kupię bo według informacji w necie jest u mnie dostępny w sklepie 
