Ewa. Zoic można kupić tylko w za granicznych szkółkach. To moja ulubienica

, warto ją dołączyć do kolekcji.
Aniu, Lampion ledwo przeżył poprzednią zimę. Nie mam pojęcia jak mogłam przeoczyć zrobienie mu kopczyka
Jak dożyję emerytury i będę mieć dużo wolnego czasu, to takie błędy nie będą się zdarzać.
Naczytałam się u Ciebie o błękitnych bratkach i zapragnęłam mieć je u siebie. Przesyt lawendowych też zrobił swoje. Szukałam takich o dużych kwiatach,ale były tylko drobne. Jak się dorwałam na targu to kupiłam wszystkie jakie były, a że było tylko kolka to musiałam pomieszać z lawendowymi
Mariusz, róże i tak są w zdecydowanie lepszej formie niż po poprzedniej zimie. Żadna nie startuje od zera. Czekam jeszcze na pąki u Pink Panter, ale wielkokwiatowe nie spieszą się.
Lubię kolor w ogrodzie. Nie wyobrażam sobie trawy i iglaków, nawet gdy są to trawy ozdobne
Justyna, nie pytam, tylko sobie wyobrażam

Najważniejsze, że zrobione, a styl ...
Ja czekałam na ten deszcz, bo u mnie jak zwykle sucho. Gdybym narzekała na nadmiar wody, to u Ciebie byłyby potop
Większość moich również mocno ruszyła, czekam tylko na dwie wielkokwiatowe, ale one zawsze późno dają znać,że żyją.
Kolejny weekend za nami. Niestety musiałam podzielić czas na pracę w domu i w ogrodzie. Uporałam się z najgorszą robotą, czyli rozmrażaniem lodówki, inne prace to pikuś.
W ogrodzie zakończyłam prace przy różach. Pozostało tylko kosmetyczne cięcie maruder, kila będzie się kwalifikować.
Zakończyłam oczyszczanie żurawek. W tym roku obyło się bez strat. Część starych nasadzeń domaga się odmłodzenia, ale nie wszystkie odmiany udaje mi się skutecznie rozmnożyć.
Nawóz dostały powojniki, a raczej to co z nich zostało w liczbie pięciu i hortensje.
M. rozpoczął wertykulację trawnika, ale w tym tempie potrwa to do lata

Coś przebąkuje o spalinowym wertykulatorze.
