Dynia - wszystko o odmianach i uprawie cz.6

[emalia112]

Błażej OK co do kwiatów żeńskich wszystko jasne, ale co z męskimi? Kiedy poznać , że pyłek jest dojrzały? Po co ta recepturką? Po co izolacja męskich kwiatów? Czy zpylać można w obrębie jednego krzaka jeżeli chce się powtórzyć odmianę.

[Beata__]

Bobej - i tak wszystkie kwiatki na całej uprawie? Chciałabym mieć w tym roku kilka odmian dyń i już sobie wyobrażam latanie rankiem z naręczem pończoch po ogrodzie

[emalia112]

No ja myślę, że tylko te z których chcemy pozyskać nasiona. A tu wystarczy jedna dynia, której nie pozwolimy zjeść. Bo reszta niech się zapyla jak chce.

[BobejGS]

Dokładnie. Pozostawiamy/zabezpieczamy
tylko jeden owoc danej odmiany, który zostawiamy na nasiona. Co do orientacji, które kwiaty męskie zabezpieczać, to kwiaty na dzień przed otwarciem, dostają takiej żółtej obwódki na brzegu płatków.

[Beata__]

Aaaaa trochę mi się rozjaśniło.
Ale chyba założę czapeczkę na przynajmniej dwa kwiaty (o ile się doczekam), jeden owoc do spróbowania, drugi na ewentualne nasiona. Bo co jeśli mi posmakuje ktoryś a był skundlony?

[BobejGS]

Jeśli zasiejesz nasionko w tym roku, a będzie ono czyste genetycznie, no powiedzmy firmowe, to wsztstkie dynie na krzaku będą takie same, bez względu na to czy zapylisz Ty, czy pszczółki. Zapylenie kontrolowane ma na celu utrzymanie tych cech w następnym pokoleniu. Czyli spokojnie zapyl kontrolowanie jedną/dwie dynie na nasiona, a resztę przeznacz na konsumpcje. Oczywiście te na nasiona też zjesz.

[emalia112]

Nie przesadzaj, pestek nie zje. No chyba, że w całości, a potem użyźni działkę.

[x-p-11]

Doradźcie jaką dynię posadzić? Ma być przede wszystkim na zupy dla dzieci.

[Malgostek]

Dla dzieci i nie tylko gotuję najczęściej z piżmowej i hokaido. Smaczne, ilościowo z jednej dyni garnek zupy i dobrze się przechowują - jeszcze mam na stryszku w sumie 12 sztuk.

[x-p-11]

Malgostek dziękuję, poczytałam o nich i to jest to.

[krynka]

Samsu- prosiłaś o info,jak smakują dynie Ambar zerwane w fazie niedojrzałej. Smakują nieźle,choć nie były tak pyszne jak ta dojrzała. Może to kwestia dłuższego przechowywania,a może tego,że miąższ nie był tak ścisły ,zwarty. Pieczona razem z Hokkaido tym tazem musiała ustapić jej miejsca. Jednak niewątpliwą zaletą tej odmiany jest świetne przechowywanie się dyń. Zauważyłam,że w miarę upływu czasu,ich skóra twardnieje. Miałam problem z jej pokrojeniem ,skończyło się skaleczonym palcem

[chudziak]

Czy ktoś z Was miał podobny przypadek albo wie co to jest ? Dotyczy to odmiany Burgess Buttercup i zdarzyło mi się to już w drugiej dyni tej odmiany. Zbierałam je w pełni dojrzałe , na miejsca psucia też to nie wygląda -więc co to za zmiany , czym spowodowane ?

[Drako]

Albo nawożenie, albo defekt genetyczny. W Guglach też nic na ten temat nie ma.

[chudziak]

Albo nawożenie,

Miałam w sumie 15 sztuk dyń w przeszło 10 odmianch i tylko w tej to "zjawisko" wystąpiło.

[x-p-11]

Ale dziwne W sumie to trochę podobne do takiego szklistego miąższu jaki jest czasem w jabłkach