
Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
- przemo1413
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2064
- Od: 22 mar 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grójec k. Warszawy
- Kontakt:
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
Głowa do góry będzie dobrze
Mi też w tamtym roku wywaliła się paletka z sadzonkami z tym że to same Adeium Obesum była a wśród nich bhło 12 sadzonek Arabicum i już ich niestety ie rozpoznałem bo jeszcze małe były ...

- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
Dziękuję, Przemku. Dziękuję również Mateuszu, że wierzysz w moje roślinki.
Z jednej strony miło to słyszeć, że nie jestem odosobniona; z drugiej - szkoda po prostu roślinek. Naprawdę było mi kiepsko i nadal smutek trochę trzyma. Ale - jak napisał Henryk - trzeba spojrzeć optymistycznie. Moje postanowienie noworoczne: nie ruszać roślin jedną ręką.
Zostawić na zimowisku i nie ruszać.
Nie kupować form grzebieniastych (nie dotyczy pachypodiów i innych z Madagaskaru).
To już trzy postanowienia...
A do Nowego Roku jeszcze kawał czasu...
Z jednej strony miło to słyszeć, że nie jestem odosobniona; z drugiej - szkoda po prostu roślinek. Naprawdę było mi kiepsko i nadal smutek trochę trzyma. Ale - jak napisał Henryk - trzeba spojrzeć optymistycznie. Moje postanowienie noworoczne: nie ruszać roślin jedną ręką.

Zostawić na zimowisku i nie ruszać.
Nie kupować form grzebieniastych (nie dotyczy pachypodiów i innych z Madagaskaru).
To już trzy postanowienia...

- Martada
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1390
- Od: 17 mar 2013, o 19:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
Niedawno też wywaliłam aloesy - niosłam trzy doniczki i dwie mi się z rąk wyrwały 
- inaczej tego nie umiem wytłumaczyć bo gdybyż chociaż jedna tylko to logicznie rzecz biorąc byłoby jakoś wytłumaczalne no bo przecież trzech rąk nie posiadam.
Ale do rzeczy w jednej z tych upadłych był oprócz aloesów także Adromischus i oczywiście większość liści stracił podczas lądowania.
Nie wpadłam na to od razu i chyba zbyt mocno przeschła część tych liści bo tylko dziesiątka z 30stki pod lampkami mi wodę pociągnęła ale też i malusieńki aloesik(też pilot bez sprzetu
) taki półcentymetrowy widzę, że wodę bierze i coś tam knuje ze wzrostem.
Jak masz już cieplarkę to może ją wykorzystać.
Powodzenia
Żanetko i nie martw się
jak widzisz ja też zdolna jestem 

- inaczej tego nie umiem wytłumaczyć bo gdybyż chociaż jedna tylko to logicznie rzecz biorąc byłoby jakoś wytłumaczalne no bo przecież trzech rąk nie posiadam.
Ale do rzeczy w jednej z tych upadłych był oprócz aloesów także Adromischus i oczywiście większość liści stracił podczas lądowania.
Nie wpadłam na to od razu i chyba zbyt mocno przeschła część tych liści bo tylko dziesiątka z 30stki pod lampkami mi wodę pociągnęła ale też i malusieńki aloesik(też pilot bez sprzetu

Jak masz już cieplarkę to może ją wykorzystać.
Powodzenia



- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
Oj Martusiu - dziękuję Ci bardzo...Wy nawet nie wiecie, jak to miło słyszeć takie słowa. W domu oczywiście każdy (czytaj: M) uważa, że przecież nic się nie stało. Teoretycznie większe się zdarzają nieszczęścia, ale w praktyce żal każdej roślinki.
A mnożarki jeszcze nie mam... M dopiero przyciął rurki na wymiar, w weekend ma zamiar to połączyć, zakupić lampy - trochę z tym jest cackania, bo robimy to pod wymiar, ale też nie wiem, czy zdąży. W dodatku złapało Go choróbsko - chyba od dzieci - więc raczej też niech się wyleży. A w czwartek wyjeżdżamy do Gdańska. W piątek jest Mikołaj. A nasiona też wyliczam, że tak gdzieś koło piątku przy bardzo dobrych wiatrach dopiero przyjdą.
I taka kicha, także z odratowaniem będzie problem.
Cóż - życie.
A mnożarki jeszcze nie mam... M dopiero przyciął rurki na wymiar, w weekend ma zamiar to połączyć, zakupić lampy - trochę z tym jest cackania, bo robimy to pod wymiar, ale też nie wiem, czy zdąży. W dodatku złapało Go choróbsko - chyba od dzieci - więc raczej też niech się wyleży. A w czwartek wyjeżdżamy do Gdańska. W piątek jest Mikołaj. A nasiona też wyliczam, że tak gdzieś koło piątku przy bardzo dobrych wiatrach dopiero przyjdą.
I taka kicha, także z odratowaniem będzie problem.
Cóż - życie.

- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
a czemu nie kupować form grzebieniastych
-- Pt 29 lis 2013 19:58 --
a te eszewerie to był znak sygnał że trzeba je posiekać i wrzucić do sałatki a zamiast nich zainwestować w pożądne szlachetne kaktusy
A jeszcze namów swojego na świetlóweczki
-- Pt 29 lis 2013 19:58 --
a te eszewerie to był znak sygnał że trzeba je posiekać i wrzucić do sałatki a zamiast nich zainwestować w pożądne szlachetne kaktusy

A jeszcze namów swojego na świetlóweczki
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
Form grzebieniastych: z dopiskiem- odnośnie sukulentów, z wyłączeniem roślin z Madagaskaru oczywiście, mogą w grę wchodzić co ciekawsze kaktusy. A dlaczego? Nie ma na to racjonalnej odpowiedzi, jest za to bardzo prozaiczna: bo za dużo wymagają cackania, są nieforemne, i może bardzo ładne w czasie wegetacji, ale poza tym - takie łyse i w ogóle. Czyli po prostu zwracam uwagę na wygląd, a potem na resztę.
Kaktusy mówisz...A inwestuję, inwestuję, mam kilka o których długo myślałam. I tu masz rację bezwzględnie. Może to był jakiś znak? Przemyślę to z pewnością.
Jednak przyznaj, że żaden kaktus tak nie stworzy ślicznych kompozycji jaką może stworzyć eszeweria. Oj, nie - pamiętam tego astraczka u Pali, jak przepięknie się wybarwił. No, ale to astraczek, one nie podlegają dyskusji...
Kaktusy mówisz...A inwestuję, inwestuję, mam kilka o których długo myślałam. I tu masz rację bezwzględnie. Może to był jakiś znak? Przemyślę to z pewnością.
Jednak przyznaj, że żaden kaktus tak nie stworzy ślicznych kompozycji jaką może stworzyć eszeweria. Oj, nie - pamiętam tego astraczka u Pali, jak przepięknie się wybarwił. No, ale to astraczek, one nie podlegają dyskusji...
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
Pauli się fuksneło bo jak kupowała to był normalny, ale myriostigmy nudy bardzo często wybarwiają się pod wpływem słońca i temperatury, znacznie częściej niż inne astraki. A jakie to masz o których myślałaś?Akurat ze wszystkich wszystkie rośliny które szybko się rozrastają łatwo jest stworzyć ładne kompozycje
-
- 1000p
- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
Nie martw się tymi dwoma dniami
odmieni się na lepsze 


- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
A ostatnio przybyło mi znowu kilka tefraków. Słownie: w ilości trzy, a w rzeczywistości cztery, bo jeden był nieźle rozrośnięty, a to okazały się dwa razem. One są cudowne.
No i tam jeden taki specyficzny okaz, który mi humor poprawia, ilekroć na niego patrzę
Natalko - dzięki za słowa pocieszenia
No i tam jeden taki specyficzny okaz, który mi humor poprawia, ilekroć na niego patrzę

Natalko - dzięki za słowa pocieszenia

- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
tiaaa życie jest sinusoidą, ktoś kto był kopany będzie kiedyś kopał
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
Oj tam...Gadasz...Jakbyś dobrze popatrzył, to i mnie parę razy skopałeś.
Po prostu jak to bliźniaki mamy te same upodobania...
Ale nasion nie zamówiłam takich jak Ty. Będę się u Ciebie o nadwyżkę astraków dobijać
Po prostu jak to bliźniaki mamy te same upodobania...

Ale nasion nie zamówiłam takich jak Ty. Będę się u Ciebie o nadwyżkę astraków dobijać

- nolina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
Żanetko nie smutaj już... będzie dobrze
Co prawda część już chyba stracona ,ale życie kochana życie
Wiem,strata roślinek to wielka szkoda
,ale może jednak dadzą rade i część się ukorzeni.
...mnie co prawda nic NA SZCZĘŚCIE się nie wywaliło ,ale mój ukochany wnuczek poprzemieniał mi nazówki w Hawortia i jeszcze pytał... cy ładnie babcia popsemieniłem ? i cóż ja, zakochana babcia we wnuczku miałam powiedzieć
Żanetko czas leczy rany


Wiem,strata roślinek to wielka szkoda

...mnie co prawda nic NA SZCZĘŚCIE się nie wywaliło ,ale mój ukochany wnuczek poprzemieniał mi nazówki w Hawortia i jeszcze pytał... cy ładnie babcia popsemieniłem ? i cóż ja, zakochana babcia we wnuczku miałam powiedzieć

Żanetko czas leczy rany

- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
jak mam tylko parę nasionków astraków wysianych
A co zamówiłaś i u kogo?
-- Pt 29 lis 2013 20:24 --
Wnuczek na grila
razem z kotami
A co zamówiłaś i u kogo?
-- Pt 29 lis 2013 20:24 --
nolina pisze:Żanetko nie smutaj już... będzie dobrzeCo prawda część już chyba stracona ,ale życie kochana życie
![]()
Wiem,strata roślinek to wielka szkoda,ale może jednak dadzą rade i część się ukorzeni.
...mnie co prawda nic NA SZCZĘŚCIE się nie wywaliło ,ale mój ukochany wnuczek poprzemieniał mi nazówki w Hawortia i jeszcze pytał... cy ładnie babcia popsemieniłem ? i cóż ja, zakochana babcia we wnuczku miałam powiedzieć![]()
Żanetko czas leczy rany
Wnuczek na grila

- nolina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby






- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne, czyli moje sucholuby
Kochana Małgosiu - dzięki bardzo! Jesteś Kochana, to 'popsemienienie' mnie rozbroiło...
Ale masz rację - życie.
Jacku - kiedyś ktoś Ciebie zgrilluje, zobaczysz. A zamówiłam w Koehres. Kilka nasionek, nic z kaktusów tym razem, bo to może na wiosnę. Teraz musiałam brać świeże.
Ale masz rację - życie.
Jacku - kiedyś ktoś Ciebie zgrilluje, zobaczysz. A zamówiłam w Koehres. Kilka nasionek, nic z kaktusów tym razem, bo to może na wiosnę. Teraz musiałam brać świeże.