Ja za Krysią poproszę o pokazanie balkoniku
Lato czyli liliowce, róże i reszta
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko ależ u Ciebie pysznie, masz bardzo fajną odmianę winogron..... wyglądają bardzo smakowicie
Ja za Krysią poproszę o pokazanie balkoniku
..... idealny na obecną pogodę..... a ja już się szykuję z kawką

Ja za Krysią poproszę o pokazanie balkoniku
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Dobrze, że doczytałam o wspomnieniach letnich, myślałam co ta Grażynka robi o tej porze tyle liliowców kwitnie
Piękne owoce, ja tego roku też mam zbiory śliwkowe, doczekałam się ilości 1 szt, po 5 latach w końcu zaowocowała.
Piękne owoce, ja tego roku też mam zbiory śliwkowe, doczekałam się ilości 1 szt, po 5 latach w końcu zaowocowała.
- hala67
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3795
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko jestem "skrytoczytaczem" Twojego wątku. Ale dzisiaj muszę się ujawnić
Na widok jabłuszek, aż mi ślinka pociekła. W pierwszej chwili myślałam, że to winogrono. Owoce są pięknie wybarwione, jednakowej wielkości... Zdradź proszę, co to za odmiana?
Pozdrawiam Hala
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Natalio - nie musisz, ważne, że kwiaty Ci się podobają.
Jadziu - u mnie śliwki dzisiaj w kluskach.
Za to pałaszuję winogrona.
Ilonko - u mnie nie.
Ale wysoko w Tatrach już posypało i mogło coś z niego zostać.
Goethe w twoim ogródku.....no
, będzie pięknie.
Aniu - teraz po tych deszczach trochę przygasły, ale pączków jeszcze jest sporo.
Gdyby wyszło słonko to na pewno znowu rozkwitną.
U mnie na razie owoce jeszcze na krzakach i drzewach.
Ewka - balkonik żyje swoim życiem.
Ale już zaczynam powoli wynosić do domu co wrażliwsze rośliny.
U mnie pogoda w kratkę, słonko przeplatane deszczem, przy czym tego drugiego znacznie więcej.
Krysiu - nie przeoczyłaś, bo dawno nie robiłam tam zdjęć.
Nie mam aktualnych tylko z lata.
Aga - kawaka......proszę bardzo, to ja już szykuję ciastko.
Tylko fotki są z lata, ale może i dobrze, bo jeszcze słoneczne.
Dorotko - no właśnie......ale wiesz jak byłoby cudnie, gdyby jeszcze kwitły ?
Moja stara śliwa Bluefre też w tym roku nie zaowocowała jak zawsze.
Miała tylko kilka śliwek, za to węgierka i owszem.
Halinko - to tak jak ja.
Często podczytuję różne watki, ale czasem nawet w ogóle nie piszę.
Jabłonka to drzewko w typie Ballerina.
Sadził je jeszcze mój ojciec i niestety nie wiem jak się nazywa.
No to balkonik dla wszystkich chętnych.
Zapraszam na
przy tej pogodzie akurat się do tego nadaje.
Zdjęcia wprawdzie z lata, ale tym bardziej odpowiednie.

Jadziu - u mnie śliwki dzisiaj w kluskach.
Za to pałaszuję winogrona.
Ilonko - u mnie nie.
Ale wysoko w Tatrach już posypało i mogło coś z niego zostać.
Goethe w twoim ogródku.....no
Aniu - teraz po tych deszczach trochę przygasły, ale pączków jeszcze jest sporo.
Gdyby wyszło słonko to na pewno znowu rozkwitną.
U mnie na razie owoce jeszcze na krzakach i drzewach.
Ewka - balkonik żyje swoim życiem.
Ale już zaczynam powoli wynosić do domu co wrażliwsze rośliny.
U mnie pogoda w kratkę, słonko przeplatane deszczem, przy czym tego drugiego znacznie więcej.
Krysiu - nie przeoczyłaś, bo dawno nie robiłam tam zdjęć.
Nie mam aktualnych tylko z lata.
Aga - kawaka......proszę bardzo, to ja już szykuję ciastko.
Tylko fotki są z lata, ale może i dobrze, bo jeszcze słoneczne.
Dorotko - no właśnie......ale wiesz jak byłoby cudnie, gdyby jeszcze kwitły ?
Moja stara śliwa Bluefre też w tym roku nie zaowocowała jak zawsze.
Miała tylko kilka śliwek, za to węgierka i owszem.
Halinko - to tak jak ja.
Często podczytuję różne watki, ale czasem nawet w ogóle nie piszę.
Jabłonka to drzewko w typie Ballerina.
Sadził je jeszcze mój ojciec i niestety nie wiem jak się nazywa.
No to balkonik dla wszystkich chętnych.
Zapraszam na
Zdjęcia wprawdzie z lata, ale tym bardziej odpowiednie.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Aż się cieplej zrobiło
Prawdę mówiąc nie ma co narzekać, bo wcale nie jest zimno, tylko ostatnio mało słońca się pokazywało, więc nastrój szybko się obniża.
Różom historycznym wybaczam wiele, mogą sobie chorować-byle chciały kwitnąć i pachnieć
Różom historycznym wybaczam wiele, mogą sobie chorować-byle chciały kwitnąć i pachnieć
- Mufka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2401
- Od: 11 lut 2009, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Och, jakie smakowite owocki pokazałaś
A letnie liliowcowe wspomnienia cudne i Twój letni balkonik, jak marzenie !
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6373
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Liliowce piękne, ale śliwki i winogrona narobiły mi smaku i to o takiej porze
ciemno po ogrodzie latać
mam nadzieję, że kiedyś na własne oczy zobaczę ten przytulny kącik na pięterku 
Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6844
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Fajne miejsce na jesienne chłody, które już przyszły. Węgierki chodzą po mnie
co robisz by nie mieć robaczywych owoców?
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Zaintrygowała mnie Twoja odpowiedz, więc postanowiłam zrobić sobie spacerek po Twoim wątku.kogra pisze:Iwonko Wydaje mi się, że liliowce nie były po macoszemu traktowane.
W ich sezonie każdego dnia wklejałam nowe a i teraz stale wklejam wspomnienia.
Może po prostu Ci umknęły.![]()
Oj piękny i upojny był to spacerek...w trakcie którego naliczyłam 442 zdjęcia liliowców i 525 zdjęć róż
Liczyłam do momentu, aż zaczęłaś wspominać liliowce. Wniosek...jesteś wspaniałą ogrodniczką z ogromną wiedzą...mieszkasz w raju
Ufff...chyba zasłużyłam sobie na chwilę relaksu na balkoniku
-
JagiS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Iwona
.
Widzisz, Grażynko, forumowicze - ludek dociekliwy i uważny, wszystko zauważą i wszystko podliczą
.
Bardzo bym chciała mieć taki balkonik
.
Jagoda
Widzisz, Grażynko, forumowicze - ludek dociekliwy i uważny, wszystko zauważą i wszystko podliczą
Bardzo bym chciała mieć taki balkonik
- Annar13
- 1000p

- Posty: 2004
- Od: 4 maja 2012, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: k/Poznania
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Balkonik jest cudowny 
Wspaniałe miejsce do odpoczynku
Wspaniałe miejsce do odpoczynku
-
Fraszka_1
- 1000p

- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
O łał
ale niesamowity balkon, ile roślin 
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Balkonik ekstra, dobrze, że zdjecia z lata, jest przecież letnim pokojem. Miło tam na pewno posiedzieć w deszczowe dni i nie tylko.
Ogrodem też sie zachwycam, taka róznorodność roślin, kwiaty od wiony do zimy.
Ogrodem też sie zachwycam, taka róznorodność roślin, kwiaty od wiony do zimy.
Pozdrawiam Krystyna
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12843
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
@ Kogra ? prawdopodobnie masz rację... ;-) Jestem typem człowieka, który generalnie ani trochę nie przejmuje się tym, że ?tak było od wieków?, ?tak trzeba?, ?nie wypada? czy ?co ludzie powiedzą?, tak długo jak długo nie szkodzi to nikomu. ;-) A co do różnicy wieku ? wiesz, dla mnie to nigdy nie stanowiło żadnego problemu (wszakże to kolejny fałszywy problem na zasadzie ?nie wypada?)... Moja żona ma piętnaście lat więcej ode mnie, najlepsza przyjaciółka jedenaście ? i nigdy nie postrzegałem tego jako problem. ;-)
Co do jesieni ? też mnie martwi to, że prawdopodobnie niektóre rośliny nie zdążą z kwitnieniem (chociażby tunbergia, kobea, niektóre wilce)... No ale nic na to nie poradzę. Może w przyszłym roku wiosna raczy przyjść szybciej, bo w tym roku miała półtoramiesięczne spóźnienie.
A co do planów ? od 1. października zaczynam doktorat, obecnie biegam jak kot z pęcherzem za wszystkimi formalnościami papierkowymi, coby podpisać umowę o pracę na czas, ale z pierzastych planów na kaczych łapach chyba w końcu jednak nic nie będzie... już teraz, zważywszy na to, że oboje z żoną dojeżdżamy codziennie po 130 km do roboty, mamy naprawdę cholernie mało wolnego czasu i obawiam się, że nie bylibyśmy w stanie go poświęcić wystarczająco dużo zwierzakom... A sprawić sobie kaczki tylko po to, żeby były ozdobą ogrodu i poświęcać im czas tylko wtedy, gdy się go ma (czyli prawie nigdy) to byłby skrajny egoizm i nieodpowiedzialność... Tak, wiem, że nawet w takiej sytuacji te zwierzaki miałyby u mnie lepiej niż w hodowli na mięso, niemniej jednak osobiście nie lubię takiego podejścia ?na odwal się?...
Balkonik jak zawsze zachwyca.
Pozdrawiam!
LOKI
Co do jesieni ? też mnie martwi to, że prawdopodobnie niektóre rośliny nie zdążą z kwitnieniem (chociażby tunbergia, kobea, niektóre wilce)... No ale nic na to nie poradzę. Może w przyszłym roku wiosna raczy przyjść szybciej, bo w tym roku miała półtoramiesięczne spóźnienie.
A co do planów ? od 1. października zaczynam doktorat, obecnie biegam jak kot z pęcherzem za wszystkimi formalnościami papierkowymi, coby podpisać umowę o pracę na czas, ale z pierzastych planów na kaczych łapach chyba w końcu jednak nic nie będzie... już teraz, zważywszy na to, że oboje z żoną dojeżdżamy codziennie po 130 km do roboty, mamy naprawdę cholernie mało wolnego czasu i obawiam się, że nie bylibyśmy w stanie go poświęcić wystarczająco dużo zwierzakom... A sprawić sobie kaczki tylko po to, żeby były ozdobą ogrodu i poświęcać im czas tylko wtedy, gdy się go ma (czyli prawie nigdy) to byłby skrajny egoizm i nieodpowiedzialność... Tak, wiem, że nawet w takiej sytuacji te zwierzaki miałyby u mnie lepiej niż w hodowli na mięso, niemniej jednak osobiście nie lubię takiego podejścia ?na odwal się?...
Balkonik jak zawsze zachwyca.
Pozdrawiam!
LOKI
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Witaj Grażynko u Ciebie jak zwykle pięknie i kolorowo w oranżerii , teraz w te brzydkie deszczowe dni można tam posiedzieć i wypić kawkę , przynajmniej kawałek raju pod dachem .
Loki tak trzymaj , najważniejsze żeby nikomu tym krzywdy nie robić , a reszta nie innych sprawa kogo się kocha czy z kim przyjaźni , wiem że to trudne bo ja zazwyczaj wszystkim się przejmuje i wszystko bardzo przeżywam , a chciałabym tak jak Ty , nie martwić się co ludzie powiedzą.Locutus pisze:@ Kogra ? prawdopodobnie masz rację... ;-) Jestem typem człowieka, który generalnie ani trochę nie przejmuje się tym, że ?tak było od wieków?, ?tak trzeba?, ?nie wypada? czy ?co ludzie powiedzą?, tak długo jak długo nie szkodzi to nikomu. ;-) A co do różnicy wieku ? wiesz, dla mnie to nigdy nie stanowiło żadnego problemu (wszakże to kolejny fałszywy problem na zasadzie ?nie wypada?)... Moja żona ma piętnaście lat więcej ode mnie, najlepsza przyjaciółka jedenaście ? i nigdy nie postrzegałem tego jako problem. ;-)
LOKI

