Aniu, moje choinki dotychczas zawsze były tradycyjne, kolorowe z mnóstwem słomianych ozdób. Jednak w tym roku ciągnęło mnie do starego złota a potem nagle w dniu ubierania choinki i przez awarię kolorowych lampek natchnęło mnie na białą i taka została

Dziękuję za komplement
Asia, dzięki za odwiedziny, pomimo strasznie zabieganego dnia. Ty miałaś dwie choinki i to imponującym rozmiarze

Piekny stół wigilijny widzialam u Ciebie, taki elegancki
Aguś, może i nudna, ale jakoś innej w tym roku u siebie nie widzę

Miałam podobny nastrój na biel jak Ty. Co do wagi, to zgodnie z Twoimi sugestiami niczego sobie nie odmawiałam, ale od dzisiaj już koniec, znowu dietetycznie i bez kolacji. Jeszcze mam 12 kilo do zrzucenia, żeby osiągnąć wagę idealną i rozmiar 40.
Martuś, cieszę się, że mieliście tyle radości przy pieczeniu
Dana, mnie sie z kolei Twoja wybitnie spodobała i chyba to przeważyło o wyborze koloru u mnie w tym roku

. Zawsze te białe ozdoby wiszą na choince, ale wśród cukierków, słamianek i innych kolorowych zawieszek. W tym roku biel z bielą. Waga niestety to dopiero 1/3 targetu. Jak się Madziunia nieźle upasła, to teraz ma dużo do zrzucania

Ale jak już osiągnę rozmiar 40 to obiecuję powiedzieć stop
Iwonka, dziękuję
Kasiu, cieszę się, że już jesteś i to z takimi miłymi komplementami od razu

Jak krokusy? Kwitną u Ciebie? Bo widzialam nieźle wyrośnięte u babci a ona ma podobnie jak Ty, podgrzewany ogród.
Mariolu, bardzo dziękuję
Aguś, aż mnie zatkało
Kilka migawek poświątecznych i koniec Off Topic z mojej strony w wątku ogrodowym, który zresztą i tak powoli czas zamykać i ługo otwierać nowy, już prawie wiosenny
Choinka to świerk serbski Omorika, co nieco usprawiedliwia moje zdjęcia w tym dziale FO
Tradycyjnie każdy znalazł coś pod drzewkiem
Niektórym sie zdawało, że będą dla innych miłą niespodzianką
Swiatła świec dają niesamowity efekt:
Szybka migawka prawie nakrytego stołu, po tym etapie ustawiania naczyń już nie miałam czasu na zdjęcia, bo wyrabialam kilometry na trasie kuchnia - stół
I tutaj zaskoczenie nawet dla mnie, czyli kolorystyczne szaleństwo... uklepałam sobie taki "szalony" wianek na świeczkę
W niedzielę sadzimy drzewko świateczne na rabatę. Mieliśmy czekać do marca, ale w związku z aurą jesienną na zewnątrz nie ma sensu czekać i sadzimy pojutrze. Sadzenie miało być jutro, ale chcemy wyskoczyć na spacer nad morze, dlatego przesunął sie termin. Nie spodziewałam się, że w ostatnim tygodniu grudnia będę pracowała w ogrodzie

Oby mroźna zima nie przyszła wcale. U babci zauważyłam pąki na czereśni i moreli a jej krokusy za kilka dni zakwitną. Moja wierzba Iwa za moment obsypie się "kotkami", tulipany mają po kilka centymetrów a na bzach pączki prawie pękają.