Część z nich tak a powiem więcej,
że może wszystkie drobno kwiatowe.
Ja w ubiegłym roku po przymrozkach
zabrałam doniczki z grobów
i zadołowałam na działce.
Przeżyło ok 50%.
Moim błędem było to, że je okopczykowałam na wysokość ok 20 cm.
Część z nich po prostu zgniło przyduszone ziemią.
Należało je przykryć chrustem, igliwiem.
Jest inny problem.
Wszystkie chryzantemy no może wszystkie w doniczkach
na WŚ są skarlane. Moje te które udało mnie się uratować
i przeżyły zimę wyrosły na wysokość przeszło 1 metra,
pomimo że były dwa razy przycinane i to ostro.
Mają pączki, ale nie zdążyły się otworzyć.