Ale mnie wzięło mnie na wspomnienia. Przyrzekam dziś ostatni dzień wspomnień .Jak to fajnie było gdy byłam mała. ...
Taki okres beztroski ... niewinności, bez problemów, zmartwień. Chciałabym tylko na jeden dzień znów stać się małą dziewczyną, aby mama poszła ze mną pozbierać kasztany a później zrobiła kakao
Co z tych najmłodszych, szkolnych, pamiętacie?:)
-Visolvit wyjadany wprost z torebki.
To wspominam najmilej

-a chleb ze śmietaną i cukrem wciągałyście?
Pycha było, teraz jakoś nie mam ochoty powtarzać

-sklepowa dawała nam owocowe cukierki zawinięte
w papierowa tytkę

-a marmoladę krojoną z bloku,owijaną w papier pakowy ?
-pamiętam oranżadki w proszku

-ceres tez takie były
-'mamo rzuc mi pic!', 'mamo rzuc mi na loda!'

-przepisywałyśmy poezje do zeszytów.Pamiętasz?
-kiedy skróciłam lalce włosy a potem nie odrosły ;-)
od tego czasu przestałam lubić lalki.
potem od taty dostałam misia pluszaka ,to była najwspanialsza zabawka.
-ale jak kolejki były w tych mych czasach po chleb, to zeżarłam pół chleba, a jaki był smaczny, szczególnie skórka, a ze środka robiłam kulki, mniam jakie to było pyszne

-horrory w Kinie Nocnym
-z tych najmłodszych lat pamiętacie
dwa ognie,gra w gumę.?
Jak to jest narzekamy trochę,ale to nasza młodość była i radość
Grażynko a my się czasem denerwujemy,że dzieci robią rzeczy zwariowane ale my tez to robiłyśmy tylko czasem po prostu nie pamiętamy
Aguśa dlaczego nie,na górkach można spotkać dorosłych ludzi.U mnie na wsi organizowane są kuligi i często się do nich podłączam

Fajna frajda.polecam.
Alu podobnie było u mnie często dostawałam lanie ,za zniszczone spodnie albo kurtkę.Mieszkałam blisko rzeki w zimie wiadomo była pokryta lodem ,ale dla nas służyła jako ślizgawka.No ,niebezpieczna zabawa.
Reniu ale mają być cieplejsze dni.Ja zaczynam dostrzegać dobre strony zimy.

a właściwie śniegu.
Marysiuzgadzam się z Tobą w całej rozciągłości.Nas chyba sytuacja materialna zmuszała do wykorzystywania do zabaw rożnych rzeczy.
Ewuniu 
dziękuję i będę czekać cierpliwie.Muszę wykorzystać tę część trawnika bo szkoda mi takiej powierzchni na trawę.Tak,tak ale będzie się działo.
MartuśMały potrafi wywołać uśmiech na twarzy.Biała róża dalej kwitnie i ma w nosie śnieg i przymrozki.
Jadziuzgadzam się ,że nasza Ewcia to skarb,zawsze doradzi pomoże.mi się wydaje po cichu ,że czasem zwierzaki nami rządzą a zwłaszcza takie maluchy jak Gucio.
