Kasiu, ja z Serbii mam już róże, jestem z nich bardzo zadowolona. Dość, że jeszcze dokupiłam Spirit of Feedom i kolejne.
To są róże bardzo tanie, jeżeli ktoś miał nadzieję otrzymać krzaczki podobne do tych, które kupujemy na ogól, to się mylił.
Pierwsze wrażenie jest niesamowite, bo widzi się fajne cieniutkie i malutkie patyczki i czuprynkę korzeni.
Dla mnie najważniejsze są właśnie te czuprynki, bo sadzę, że te róże są szczepione na jakiejś dobrej podkładce.
Właśnie dlatego powtórzyłam zakup.
Te róże położę ukośnie w wykopanym dołku i zasypię duża ilością ziemi. Całość będzie pod grubą warstwą ziemi.
Dziś je moczę całą noc.
Czytam,że i Ciebie dorwało choróbsko
Trzymaj nosa i się kuruj
Ja też jeszcze nigdy nie dołowałam róż 
Ania, już z nochem jest lepiej, najgorsze są zawsze pierwsze trzy dni
Zanim mi porosły drzewa, zawsze dołowałam róże, bo jak je posadziłam, to tam hulały tak zimne
wiatry, że mi wszystko wypadało.
Heniu dziękuję,

zamów sobie koniecznie jak Ci się podobają.