Moja działka

[semper]

Słoneczniczków nigdy dosyć.Jeżeli powiem, że mam jeszcze ich nasiona(chyba zapomniałem włożyć do przesyłki) to pewnie popukasz się w czoło.W tym roku zwiększam swój areał.Nowy kawałek jest strasznie zachwaszczony.Sporo z nim roboty.Część obsiałem trawą.Nareszcie będę miał kawałek trawnika z prawdziwego zdarzenia.Resztę trzeba będzie jakoś obsiać i obsadzić.Poza tym jednak zima dala popalić.Zrobiła pogrom w jeżówkach,rudbekiach i gailardach.Może jeszcze powyłażą.

Wczoraj wyciągnąłem z chwastowiska 4 wiadra zielska.W pewnym momencie poczułem ulubiony zapach.Mięta meksykańska wyłazi masowo.
Rano się bardzo zdenerwowałem.Zobaczyłem w rojnikowisku wykopaną dziurę.Pewnie robota jakiegoś kota.Chciałem wziąć moje dwa ogoniaste na tortury jak czarownicę Bródkę, ale się w porę zmitygowałem.Przecież i tak by nie wymiauczały prawdy.Poza tym w okolicy kręcą się także inne mruczki.

Cholera, ale się rozpisałem.Zaczynam tu prowadzić jakiegoś lewego bloga.Dodam tylko, że znowu Mnie zaniosło do B.Skończyło się na Rh.

[irminka]

Lidziu, białe szafirki ekstra i tak swobodnie posadzone. Masz ładne sasanki, a ja robię do nich trzecie i ostatnie podejście, bo w moim ogrodzie tajemniczo znikają. A tak mi się podobają...

Jurku, mięta meksykńska czy marokańska, czy to może dwie różne mięty? Może się przesłyszałam i hoduję z Maroka, a mam z Meksyku

[semper]

Lidziu, białe szafirki ekstra i tak swobodnie posadzone. Masz ładne sasanki, a ja robię do nich trzecie i ostatnie podejście, bo w moim ogrodzie tajemniczo znikają. A tak mi się podobają...

Jurku, mięta meksykńska czy marokańska, czy to może dwie różne mięty? Może się przesłyszałam i hoduję z Maroka, a mam z Meksyku

Na pewno meksykańska.

[slila1]

Igusiu jestem przyzwyczajona do wczesnego wstawania i tak mi jakoś to zostało. Walne zebranie miałam na działkach.
Fiołek labradorski też u mnie był długo suchy, już myślałam że nie przeżył, a potem w ciągu jednego dnia pokazały się listeczki. Cieszę się, bo lubię to maleństwo .

Grażynko kokorycz na razie jest w doniczkach, tak jak radziłaś i ma się dobrze .

Tadziu ja mam fiołka labradorskiego w kilku miejscach. Najlepiej rośnie w półcieniu, w miejscu gdzie rano jest słońce, a popołudniu cień. Spróbuj posadzić fiołka pod jakimś krzewem, żeby częściowo go zasłaniał, ale żeby miał dosyć wilgotno.

Marysiu dziękuję, białe szafirki w tym roku powinny ładnie zakwitnąć, bo w zeszłym roku je przesadziłam na nowe miejsce i do dobrej ziemi z kompostem.

Irenko bardzo dziękuję , ale do anioła mnie nie porównuj, bo daleko mi do niego.

Jurku niezłą masz robotę z wyciąganiem zielska. Zostaw sobie miejsce na słoneczniki, których nasiona dotrą pewnie we wtorek. A Twoje koty na pewno nie chciały zniszczyć Ci skalniaka, to pewnie jakieś inne. Jak kupiłeś Rh, to teraz kolej na zrobienie rabaty dla kwasolubów, bo to na jednym na pewno się nie skończy.
A mięta meksykańska skąd wzięła się u Ciebie, czy sama się wysiewa?

Irminko a może Twoje sasanki jeszcze wyjdą, moje też pojawiły się nagle i w dodatku najpierw kwiaty, a liście dopiero teraz wychodzą. Zimą sasanki muszą mieć koniecznie sucho, a latem też nie za mokro, bo gniją.
Szafirki przesadzałam w zeszłym roku, bo były już mocno ściśnięte i coraz słabiej kwitły. Zostawiłam im więcej miejsca, żeby swobodnie się rozrastały. Myślę, że w tym roku ładnie zakwitną, chociaż trochę rzadko.

[Maska]

Miałam kiedyś bardzo dużo szafirków niebieskich ale one tak samo znikają z czasem jak krokusy chyba to nam podziemni lokatorze załatwiają

[krysad71]

Ja potwierdzam, że znikają za sprawą gryzoni. U mnie znikają z roku na rok, a u znajomej gdzie nie ma nornic mnożą się szafirki w szybkim tępie.

[semper]

Miętę meksykańską dostałem w zeszłym roku na wiosnę od znajomej.Pięknie rosła i pachniała.Nie wiem czy się rozsiewa bo dopiero wyłazi.

Rabatę dla kwasolubnych już mam.Rosną na niej dwa Rh i dwie azalie oraz trochę wrzosów.Niestety we wrzosach pogrom.Trzeba je czymś zastąpić.Słoneczniki pójdą na nowy odchwaszczany kawałek.Moje szafirki też zaczynają kwitnąć.

[adamiec]

Przepraszam ale jak ktoś jest taki bezinteresowny .

[slila1]

Marysiu nie wiedziałam, że gryzonie lubią szafirki. Jak to dobrze, że u mnie pod ziemią nic nie grasuje, przynajmniej na razie. A co nowego u Twoich kurek?

Krysiu szafirki armeńskie rozmnażają się u mnie okropnie. W zeszłym roku zlikwidowałam prawie wszystkie, a teraz w wielu miejscach znów wyszły i kwitną.

Jurku muszę poczytać o mięcie meksykańskiej, skoro mówisz że jest taka piękna.

Irenko kochana a za co Ty przepraszasz. Napisz mi lepiej czy chociaż trochę lepiej już się czujesz. Niczym się nie przejmuj, odpoczywaj w łóżeczku, bo taka beznadziejna pogoda ma być jeszcze przez trzy dni, więc zdążysz się wykurować.

Kilka kwiatków dla Was:

[Maska]

Lidziu ja raczej myślę że nie tyle lubią co ryją te swoje korytarze cebulki wpadają niżej i przepadają. Kurki rosną czują się u mnie bardzo dobrze. Na mój widok biegną (bo zawsze im coś niosę) i gadają do mnie. Jedna z młódek siada w gnieździe ale chyba tylko udaje . Prawie codziennie mam jaje!
Lidziu dzięki za wklejankę ciemiernik przepiękny, moja sympatia cieszynianka i wszystkie pozostałe też - czy dzisiaj u Ciebie było to słoneczko ? Tą miętą meksykańską też się podnieciłam.

[slila1]

Marysiu słońca u mnie ani na lekarstwo, cały dzień leje deszcz. Zdjęcia są z piątku, a ponieważ zrobiłam ich bardzo dużo, to teraz wklejam.

[Maska]

a już myślałam że gdzieś świeciło byłaby nadzieja, że do mnie dojdzie, ale już mi powiedzieli w domu, że jutro też tak ma być.

[Jagodka]

No , no , popatrz ..Adonis vernalis nie mam ...tylko amurensis . Fotki iście wiosenne , a roslinki w słońcu skąpane ...aż miło .
Bratki , niczym żółte słoneczka rozświetlają rabatę nawet w niepogodę i te ich mordki uśmiechnięte - miodzio .

[slila1]

Marysiu podobno taka pogoda ma być do czwartku. Moja działka znów będzie zalana.

Igusiu zdjęcia są robione jeszcze przy słoneczku, bo w piątek. Od sobotniego popołudnia pada deszcz i końca nie widać. Znów będę miała działkę podtopioną.
W tym roku mój miłek ładnie zakwitł, bo podsypałam go jesienią kompostem. To moja najpiękniejsza wiosenna roślina i jest ze mną prawie od początku powstania działki. A miłek amurski jest na liście moich chciejstw i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się go dorwać.

[Jagodka]

Amurski , mam u siebie Lideczko drugi rok i ..miał tylko jeden pąk ...zbrązowiały i oczywiście nie rozwinął się . Druga sprawa , że one nie lubią dzielenia , ani ...przesadzania .