Nie
Zeniu, bluszczyk od ciebie w dobrej formie, choć boję się, że może mieć trochę za ciemno, co może mieć zły wpływ na jego piękne wybarwienie. Ten bluszczyk zipiejacy kupiłam na targu i niestety ta odmiana jest jakaś wybitnie oporna albo ja nie umiem im dogodzić, nie wiem. Jest też jeszcze jedna opcja, że drugiego postawiłam na miejscu pierwszego, a to jest miejsce najbliżej drzwi wejściowych, choć tym bym się nie martwiła, bo pierwszy padł przy pięknej jesiennej pogodzie. Niestety w tym miejscu nad półką jest puszka chyba ze wszystkimi przewodami elektrycznymi z mieszkania, bo to jest pierwsza i tam się wszystko rozgałęzia. podejrzewam, że może jest tam jakieś pole elektromagnetyczne, które nie służy zbytnio roślinom, a już na pewno nie tym bluszczom.
Zobaczę, jak tam będzie trzykrotce.
