Róże Georginii (Alicji) cz. II

Zablokowany
edulkot
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9885
Od: 4 lut 2011, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II

Post »

A moja Rhapsody in Blue padła a była obiecana Jule. ;:145
Awatar użytkownika
AniaDS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14304
Od: 23 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II

Post »

U mnie Rhapsody też poradziła sobie dość dobrze, Marselisborg gorzej.

Podoba mi się od jakiegoś czasu ta China Girl, fajnie wygląda w pełnym rozkwicie.
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6066
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II

Post »

Aniu to tak jak u mnie.Zauważyłam że te które gorzej przezimowały to te które w styczniu ruszyły dosyć ostro z wegetacją.Na nich są duże prawie rozwinięte, uschnięte pąki.Rozhartowały się a potem bęc,mróz w lutym.China Girl też przezimowała nieźle.Ubiegłej wiosny było gorzej ,trzy z czterech były do wymiany.Więc jak chcesz posadzić to posadź wiosną bo mają trudności w pierwszą zimę.

Majka nic na to nie poradzisz,ale liczą się chęci. :lol:
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II

Post »

Moja Rapsody nawet fajnie przezimowała tylko musi być krótko ścięta ,a Marseliborg z jesiennego nasadzenia również w idealnym stanie . Pojawiła sie juz różana pani, w sobotę pojadę Alu na rekonesans i dam Ci znać
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
dodad
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5858
Od: 21 cze 2009, o 18:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska Gorlice

Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II

Post »

Aluś, pomocy! co robić?
Róże, które po zimie wyglądały bardzo dobrze, teraz czernieją na potęgę. Pędy zielone a majace tylko brązowe końcówki teraz juz suche do połowy :cry: . Jest na to jakaś rada? Zastanawaniałam się nad cięciem tych brązowych pedów, ale chyba za wcześnie. Jak tak dalej pójdzie to pozbędę sie połowy róż z ogrodu :( Podlewam, ale to chyba niewiele pomaga.
Ogród - moje miejsce na ziemi
Zapraszam serdecznie - moje linki
Pozdrawiam, Dorota
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6066
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II

Post »

Jadziu może będzie miała tą różaną piękność.Ale by było fajnie. :tan

Dorotko w żadnym wypadku nie podlewaj.Nie wiem jaką masz glebę ale na pewno jest jeszcze dużo wilgoci w glebie.Przecież róże jeszcze nie mają nawet liści więc dużo wody im nie jest potrzebne.Do ruszenia wegetacji wystarczy tyle co jest w tej chwili w gruncie.Nie wiem też kiedy je odkryłaś.Jeśli grunt był głęboko jeszcze zamarznięty to też nie dobrze,bo korzenie nie mogły pobrać wody a tu już ciepło.Zerknij do wątku Gosi.Jarek tam opisał jak należy sprawdzać czy grunt już rozmarzł i dopiero wtedy odkrywamy.Za długo też z rozgarnięciem kopczyków nie można czekać,bo pod ziemią wypuszczają pędy które przy rozgarnianiu kopców można łatwo wyłamać.Najlepiej kierować się własnym rozeznanie,Ty wiesz najlepiej kiedy to robić bo jesteś na miejscu i obserwujesz swoje rośliny.U mnie takim wyznacznikiem jest rozmarznięcie stawu,dopóki staw jest zamarznięty, nic nie powinnam robić.Wynika to z tego że poziom stawu jest ok.1,5-2 m niżej jak poziom całego ogrodu .Jak staw rozmarzł to i grunt też.Teraz poczekaj cierpliwie i nie panikuj.To że przytniesz 5-czy 10 cm niżej róże to nic się nie stanie.Bywały takie zimy,że cięłam na 5 cm od miejsca szczepienia i było dobrze.Mój Grahamek jak zdjęłam z niego okrycie też miał wyżej zielone pędy a teraz tego zielonego jest mniej.Ciąć będziemy jak zakwitną Forsycje ale nie w Szczecinie czy w Zielonej Górze tylko u każdej z nas tam gdzie jest nasz ogród.Róże już wypuszczą pączki i będziesz wiedziała dokąd jest żywy pęd i w którym miejscu ciąć.Dorotko nawet jak stracisz jedna czy dwie róże to nie tragedia,takie rzeczy się zdarzają i będą się zdarzać ,bo mamy taki a nie inny klimat.Tak że spokojnie czekamy.
Awatar użytkownika
dodad
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5858
Od: 21 cze 2009, o 18:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska Gorlice

Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II

Post »

Alu więc tak: U mnie ziemia rozmarznieta w 80% ogrodu, wiem bo kopałam głębokie doły pod róże, które teraz przyszły. Rozgarnęłam część kopców tam gdzie świeci słońce, ziemia w nich suchusieńka.
Najlepiej maja sie róże kopcowane korą, tylko skąd brać kase na taką jej ilość.
Nie martwią mnie czerniejące pędy rabatówek czy wielkokwiatowych, bo te i tak nisko się tnie,a le taka Vilchenblau czy Kardynał, które teoretycznie są bardzo wytrzymałe na mróz i po zimie wyglądały super teraz czernieją w oczach :( Znów nie będę widziała kwiatów :cry: :cry: . Na Vilchence pączki ruszyły a teraz wszystko zaschnięte.
Do kwitnienia forsycji u nas jeszcze daleko
Ogród - moje miejsce na ziemi
Zapraszam serdecznie - moje linki
Pozdrawiam, Dorota
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6066
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II

Post »

Dorotko,może u Ciebie jest bardzo piaszczysta ziemia i szybko wysycha.Ja jesienią kupiłam samochód ziemi takiej trochę gliniastej i zrobiłam z niej kopczyki.W tej chwili zaczęłam je rozgarniać ale muszę tę ziemię zabrać spod róż bo jest bardzo ciężka i mokra.Wszystko się maże i muszę poczekać aż obeschnie i wtedy będę mogła dokończyć porządkowanie rabat.Jeżeli ziemia już rozmarzła i wegetacja rusza to daj trochę czasu swoim różyczkom.Może nie jest aż tak źle. ;:4
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25221
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II

Post »

Ala, to taka ziemia byłaby dobra do sadzenia róż. Powinnaś pomieszac ze swoją, a wyjdzie idealna mieszanka.
Ja uważam, że teraz może szkodzić rózom ostre słońce i wiatr. Rano były niskie temperatury, a potem dawało czadu.
Róże wariują.
A z tymi ciemnymi pędami to bym jeszcze poczekała. U mnie edenka też ma ciemne pędy, ale widać, że pączki na nich mają się całkiem dobrze. Może to tylko obrona róży przed warunkami atmosferycznymi?
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6066
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II

Post »

Gosiu tak właśnie robię dla każdej róży jest wykopany dół,na spód kładę przekompostowany obornik zmieszany z ziemią .Potem do tej gliny dokładam trochę mojej ziemi i tak sadzę każdą różę.Inaczej nic by nie urosło.Jeszcze na całą rabatę rozkładam obornik,przysypuję to dobrą ziemią i dopiero wszystko razem przekopuję.I w taką ziemię dopiero sadzę byliny.Gosiu w mój piasek jak podlewam to nawet woda nie chce wsiąkać chyba że pada tydzień.A za dwa dni można znowu podlewać.
Awatar użytkownika
lemka77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2080
Od: 30 cze 2009, o 14:52
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II

Post »

Alu jesteś skarbnicą wiedzy różnej -poczytałam, dowiedziałam się kilku ważnych spraw.
Chyba sobie założę folder kompenduim różane i takie fachowe wypowiedzi będę wklejać.
Pozdrawiam Ida
gloriadei
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5636
Od: 25 sty 2009, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II

Post »

Tak, ja też sobie wklejam wszystkie takie merytoryczne posty! W każdej chwili można zajrzeć i sobie przypomnieć to i owo! ;:333
Alu, bardzo konkretnie tłumaczysz! ;:215

Pytałaś u mnie o Bobbiego, trzeba będzie latem zrobić fotki kwiatów w każdej fazie rozwoju, kolce, liście, pędy itd... Rozpoznamy czy to on. Mój zimował na totalnym wygwizdowie w polu (miał tylko kopczyk) i byłam pewna, że już po nim, a tu proszę, cały żywy :shock: Zatem twój też powinien choć pewnym stopniu być odporny. tym bardziej, że jest pod ścianą, więc osłonięte miejsce. A te kilka stopni mrozu nie powinno dawać aż takiej różnicy w odporności krzewu. Na razie poczekamy i zobaczymy co z niego za gagatek :lol:
Miłego weekendu w ogrodzie! ;:7
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25221
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II

Post »

Zapomniałam poprosić tatę o przywiezienie jego ziemi w workach. On ma własnie taką gliniastą. Ja też dodaję do róż, więcej niestety nie mam, więc dostają tylko one
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II

Post »

Nie zgadzam się z Ewą - jeśli chodzi o jej optymizm - Bobbie James całkowicie zmarzł w szkółce która znajduje się 15 km ode mnie. To bardzo delikatna róża i może u nas mieć zbyt ostre warunki. Moja przeżyła i jest zielona tylko dlatego że została całkowicie zasłonięta włókniną - jak będzie dalej zobaczymy.
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6066
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Róże Georginii (Alicji) cz. II

Post »

Lemka cieszę się że mogę pomóc ,chociaż zdaję sobie sprawę że daleko mi jeszcze do wiedzy jaką posiadają niektórzy nasi koledzy.Bardzo lubię obserwować zwierzęta i rośliny , analizować dlaczego dzieje się tak a nie inaczej.Dziwne że pamiętam dużo faktów i zdarzeń z ogrodu a zakupy muszę zapisywać w notesiku. :lol:

Ewciu to samo zawsze mówi mi mój syn.Dobrze że nie wymagam świętego zwrotu w szkole. "Powtórz" ale często mam wielką ochotę to zrobić.Przyzwyczajenie to jednak druga natura.
Jeśli chodzi o Bobiego to po kwiatkach go nie poznamy bo jeszcze mi nie kwitł.Zastanawiam się czy dałoby się go wcisnąć do donicy.W przeciwnym wypadku chyba będę musiała się z nim pożegnać.Myślę też o tym ,czy to miejsce które miało być takie wspaniałe, nie jest dla niego zgubne.To jest ściana od południa,nagrzewa się,róża ma ciepło,rozhartowuje się a potem przemarza.Wnioskuję to z obserwacji róż w tym roku.Bardzo dobrze zniosły zimę te róże które rosły na wietrznych ,odkrytych stanowiskach.Natomiast te które posadzone były przy ścianach,niby w osłoniętych miejscach,całkowita porażka.Widziałam te piękne pąki ,prawie rozwinięte liście,beztroska wegetacja,całkowicie rozhartowane.Teraz czarna rozpacz,po rozgarnięciu kopczyków do korzeni pędy czarne i suche.Zwłaszcza róże posadzone jesienią,które miały zrobione od razu kopczyki,bo taka jest zasada.W tym roku jednak było by lepiej nie kopczykować nowo posadzonych róż po posadzeniu ,lecz poczekać do większych przymrozków.Zwłaszcza w zacisznych miejscach bo warunki nie pozwoliły im wejść w stan spoczynku lecz zmusiły do wegetacji.Teraz mamy takie efekty.Uprawiam ogród już 10 lat i ciągle popełnia się jakieś błędy ale na błędach się uczymy.

Gosiu może mu potrzeba kilka lat,na zaaklimatyzowanie się.Jestem zaskoczona w tym roku jak przezimowała Sympathia .Cała zielona ,chociaż pędy były nie zabezpieczone.W ubiegłym roku pędy okręcone włókniną ,workami papierowymi,jutowymi.Przykryta górą śniegu bo posadzona przy schodach.No i porażka.Wszystko przemarznięte i cięte do poziomu kopczyka.W tym roku pomyślałam że skoro i tak przemarza to nie będę się wysilać i okręcać bo i tak cięcie będzie na wiosnę.No i mam miłą niespodziankę.Nie wiem na ile ona się uodporniła, bo trzecia zima w tym miejscu,po przesadzeniu.A na ile ja przedobrzyłam z tym zabezpieczaniem.Może miała za ciepło i potem zmarzła.Też biorę to pod uwagę.

Gosiu ja niestety muszę kupić taką ziemię.Właśnie w tym tygodniu zamówię.
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”