
Majeczko miejsce jest dość mocno nasłonecznione a przy tym bardzo suche i wcale nie zaciszne bo wieją tam północno-zachodnie wiatry. I właśnie z tej strony planuję szpaler rugos powtarzających kwitnienie. Za nimi Souveniry wysokie 1 raz kwitnące dość odporne na mrozy i dopiero w środku właściwa różanka z ciepłolubnymi różyczkami. Ale wszystko mogę zacząć dopiero jak zakopią rury rozsączowe a oczyszczalni ścieków i ze zbiornika z deszczówką. Wtedy będą miały dość wilgoci i zimą wiatry nie będą tak hulać. Widzisz plany już mam a realizacja rozłożona w czasie i to może nawet dość długim.

Jesień ma najładniejsze kolory, chyba po to żeby rozstanie z roślinnością na zimę nie było takie smutne.

Walentynko mnie się też tak podoba i szkoda że był tak wcześnie przymrozek bo od wschodu liście już brzydko wyglądają.


Gosiu masz rację że to 2 sort i mam nadzieję że więcej takich sadzonek nie dostanę.
