Dzień dobry Kochane

Piękna była jesień, teraz już mokro i zimno.... I chyba czas przygotowywać powoli rośliny do zimowego snu. Jak to brzmi....
I tu mam parę pytań do Was. Czy obcinacie kwiatostany hortensji bukietowych, czy robicie to dopiero na wiosnę? Są piękne i na pewno długo jeszcze zdobiłyby rabatę, ale obawiam się, że jak już przyjdzie śnieg (brrr), to przygniecie kwiaty i zdeformuje cały krzak
I mam jeszcze jeden problem. Ze względu na to, że jak zauważyła Lusia, nasze siedlisko nie jest ogrodzone, zimą i na przedwiośniu, często zaglądają tu sarny i zające z pobliskiego lasu. W tym roku posadziłam szczepionego lilaka Mayera, pięknie się teraz przebarwił

i nie wiem, czy owinąć mu otulina tylko pień, czy mam zawinąć też koronę? Boję się, że sarny mi go pożrą i będą nici z kwitnienia na wiosnę, z drugiej strony, czy można go zapakować całego?
Ten sam problem mam z moim berberysem na pniu...
Trochę jesieni, trochę lata
