
tylko zanim Krysia wyniesie wsio na balkon to przestanie padać

i nie wiem jak u Was, ale u mnie to takim wiatrem z deszczem zacina, że nawet i zadaszenie w postaci daszku (bom na ostatnim piętrze) nie pomaga i krople dolatują aż do okien, a potem mam tylko mycie i mycie
