Nie tylko liliowce.....część 11
- katik
- 1000p
- Posty: 1167
- Od: 2 sty 2011, o 16:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie ok/Legionowa
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Grażynko kupiłam ostatnio jakiś rdest ale patrzę że on nazywa się pokrewny i to takie maleństwo
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Witam burzowo.
Rozpadało się na całego, ale bez szaleństw.
Mokro już nawet pod tujami, więc na pewno podlewać nie będzie trzeba przez jakiś czas.
Może po tym deszczu liliowce się obudzą i zaczną puszczać wreszcie łodygi kwiatowe.
Fajnie by było, bo na razie cisza.....
Kupiłam na targowisku ogórki, żeby sobie zrobić małosolne - jak zawsze.
I wiecie co.... chyba też z Hiszpanii były.
Dzisiaj miałam zjeść już pierwsze, wyjmuję a tu......zgnilizna sama.
Smrodek niewąski i wszystko poszło do kubła.
Kurcze u nas też by się przydała kontrola Sanepidu ogórków które trafiają na nasz rynek.
Zresztą nie tylko ogórki, bo i inne warzywa przydało by się sprawdzić.
Żywność zaczyna być trująca a potem się dziwimy, że tyle ludzi tak choruje na wrzody, raka i inne świństwa.
Co robi krajowy Sanepid ??????? się pytam !!!!!!!
Neluś - zimowała w szklarni w wiaderku.
Potem poszła na dwór jak tylko mrozy się skończyły.
Teraz pod wiatą grilową bo się rozpadało.
Izka - ach ty nocna mrówko, czas spać o tej porze.
U mnie podobnie, ale jamnisia chciałaby cały dzień się bawić.
Comciu - poszukam.
Takie może być ?

Grażko - jeśli zrobią nasiona to zbiorę.
Tylko chyba nie ze wszystkich a jedynie z tych atrakcyjnych.
Ewuś - jak dla mnie to warzywniak za mały.
Chciałoby się więcej areału, ale niestety go brak.
Wiesiu - mam nadzieję, ze nie będzie powtórki z zeszłego roku, kiedy wszystko zgniło.
Na wszelki wypadek już ścinam sałatę.
Dorotko - życzę Ci tego, bo na prawdę jest cudna.
Pięknie pachnie i obficie kwitnie jak na takiego malucha.
Elila - na top właśnie liczę, że mając swoje , nawet miejskie warzywa, będą zdrowsze niż śmieciowe jedzenie z hipermarketów.
Najpierw ogórki, przedtem wybuchające chińskie arbuzy a potem inne warzywa....
Byle więcej, byle sprzedać....a że ludzie przy tym stracą życie.....co tam, ludzi jest dość na świecie....
Geniu - u mnie raczej dobrze rosną i nadrabiają straty i przemrożone pędy.
Pomimo strat, jakoś wszystko dobrze rośnie i kwitnie.
Kasiu - rdest pokrewny to nie mój.
To całkiem inny rdest.
Mój to rdest bistorta - polygonum bistorta "Superbum".
Iguś - cieszę się, że wpadłaś.


Rozpadało się na całego, ale bez szaleństw.
Mokro już nawet pod tujami, więc na pewno podlewać nie będzie trzeba przez jakiś czas.

Może po tym deszczu liliowce się obudzą i zaczną puszczać wreszcie łodygi kwiatowe.
Fajnie by było, bo na razie cisza.....

Kupiłam na targowisku ogórki, żeby sobie zrobić małosolne - jak zawsze.
I wiecie co.... chyba też z Hiszpanii były.
Dzisiaj miałam zjeść już pierwsze, wyjmuję a tu......zgnilizna sama.

Smrodek niewąski i wszystko poszło do kubła.
Kurcze u nas też by się przydała kontrola Sanepidu ogórków które trafiają na nasz rynek.
Zresztą nie tylko ogórki, bo i inne warzywa przydało by się sprawdzić.
Żywność zaczyna być trująca a potem się dziwimy, że tyle ludzi tak choruje na wrzody, raka i inne świństwa.
Co robi krajowy Sanepid ??????? się pytam !!!!!!!
Neluś - zimowała w szklarni w wiaderku.
Potem poszła na dwór jak tylko mrozy się skończyły.
Teraz pod wiatą grilową bo się rozpadało.
Izka - ach ty nocna mrówko, czas spać o tej porze.
U mnie podobnie, ale jamnisia chciałaby cały dzień się bawić.
Comciu - poszukam.
Takie może być ?

Grażko - jeśli zrobią nasiona to zbiorę.
Tylko chyba nie ze wszystkich a jedynie z tych atrakcyjnych.
Ewuś - jak dla mnie to warzywniak za mały.
Chciałoby się więcej areału, ale niestety go brak.
Wiesiu - mam nadzieję, ze nie będzie powtórki z zeszłego roku, kiedy wszystko zgniło.
Na wszelki wypadek już ścinam sałatę.
Dorotko - życzę Ci tego, bo na prawdę jest cudna.
Pięknie pachnie i obficie kwitnie jak na takiego malucha.
Elila - na top właśnie liczę, że mając swoje , nawet miejskie warzywa, będą zdrowsze niż śmieciowe jedzenie z hipermarketów.
Najpierw ogórki, przedtem wybuchające chińskie arbuzy a potem inne warzywa....

Byle więcej, byle sprzedać....a że ludzie przy tym stracą życie.....co tam, ludzi jest dość na świecie....

Geniu - u mnie raczej dobrze rosną i nadrabiają straty i przemrożone pędy.
Pomimo strat, jakoś wszystko dobrze rośnie i kwitnie.
Kasiu - rdest pokrewny to nie mój.
To całkiem inny rdest.
Mój to rdest bistorta - polygonum bistorta "Superbum".
Iguś - cieszę się, że wpadłaś.













Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6147
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Ile kolorów
Jak nazywa się twój clematis .. i czy jest bezproblemowy?
Chcę kupić swojego pierwszego - i na początek wolałabym taki .. mniej wymagający


Jak nazywa się twój clematis .. i czy jest bezproblemowy?
Chcę kupić swojego pierwszego - i na początek wolałabym taki .. mniej wymagający

- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Grażynko zapewne ogórki były pryskane chemią i od razu poszły do handlu. Kilka lat temu miałam podobną sytuację , od tamteo momentu nie kupuję wolę poczekać na własne.
Mak podobny do mojego, chyba mam go od Ciebie
Coraz więcej róż i liliowców u Ciebie kwitnie.
U mnie pięknie pada, tak się cieszę

Mak podobny do mojego, chyba mam go od Ciebie

Coraz więcej róż i liliowców u Ciebie kwitnie.
U mnie pięknie pada, tak się cieszę


- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
OK Grażynko-z tych naj
a czy teraz ostatnio pokazywałaś Panią Goździkową? kwitnie już...???
jak pogoda? u nas spokojnie,bez deszczu na razie...

a czy teraz ostatnio pokazywałaś Panią Goździkową? kwitnie już...???
jak pogoda? u nas spokojnie,bez deszczu na razie...
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Miriam - miałam zapisane, ale nie mogę znależć.
Ten akurat jest bezproblemowy i rośnie na ciężkiej gliniastej ziemi, która zima jest zawsze mokra.
Dorotko - to już nie pierwszy raz.
W zeszłym roku też mi się tak kil;ka razy zdarzyło.
Na dodatek, jedne, które dobrze wyszły w kiszeniu nie wyszły mi na zdrowie .
Wszyscy mieli po nich perturbacje żołądkowo jelitowe.
U nas też nie jest dobrze z hodowcami - byle zarobić.
A że sami też to jedzą tylko w innym asortymencie, tego już nie biorą pod uwagę.
U mnie też fajnie popadało i teraz jest pochmurno ale już nie pada.
Dobre i to, też się cieszę.
Grażko - tak, pokazałam wcześniej.
Bije z RU rekordy w pąkach.
Jakby im te mrozy na dobre tylko wyszły.
U mnie OK i po deszczu.
Ten akurat jest bezproblemowy i rośnie na ciężkiej gliniastej ziemi, która zima jest zawsze mokra.
Dorotko - to już nie pierwszy raz.
W zeszłym roku też mi się tak kil;ka razy zdarzyło.
Na dodatek, jedne, które dobrze wyszły w kiszeniu nie wyszły mi na zdrowie .
Wszyscy mieli po nich perturbacje żołądkowo jelitowe.
U nas też nie jest dobrze z hodowcami - byle zarobić.
A że sami też to jedzą tylko w innym asortymencie, tego już nie biorą pod uwagę.

U mnie też fajnie popadało i teraz jest pochmurno ale już nie pada.
Dobre i to, też się cieszę.
Grażko - tak, pokazałam wcześniej.
Bije z RU rekordy w pąkach.
Jakby im te mrozy na dobre tylko wyszły.
U mnie OK i po deszczu.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Grażynko-przeszłam 15 stron i jej nie znalazłam
ślepak jestem 


-
- 500p
- Posty: 665
- Od: 29 sie 2010, o 11:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Lubię oglądać Twój ogród Grażynko, jest taki bajkowy ... masz tyle roślin i prawie staw, że wydaje mi się ogromny 
Parę dni temu koleżanka sprezentowała mi taki sam rdest jaki masz w ogrodzie / rdest wężownik /, posadziłem i pielęgnuję ale zastanawiam się, on kwitnie, czy nie obciąć tych pędów kwiatowych żeby łatwiej było mu zaaklimatyzować się, jak sądzisz pozostawić tak czy przyciąć?
Spacerując po Twoim ogrodzie, oczywiście zachwyciłem się też czosnkiem niedźwiedzim i poprzez allegro nabyłem ładne sadzonki, tzn nabyliśmy / trójka z naszego biura / w Cieszynie od Pani Krystyny
i podobnie jak z rdestem pozostawić liście aż do ich zżółknięcia i zaniku?
Podobnie jak Ty cieszę się z dzisiejszego deszczu, nie trzeba będzie podlewać, a teraz słyszę - gdzieś w oddali grzmi, może jeszcze nocą deszcz do nas powróci ...

Parę dni temu koleżanka sprezentowała mi taki sam rdest jaki masz w ogrodzie / rdest wężownik /, posadziłem i pielęgnuję ale zastanawiam się, on kwitnie, czy nie obciąć tych pędów kwiatowych żeby łatwiej było mu zaaklimatyzować się, jak sądzisz pozostawić tak czy przyciąć?
Spacerując po Twoim ogrodzie, oczywiście zachwyciłem się też czosnkiem niedźwiedzim i poprzez allegro nabyłem ładne sadzonki, tzn nabyliśmy / trójka z naszego biura / w Cieszynie od Pani Krystyny

Podobnie jak Ty cieszę się z dzisiejszego deszczu, nie trzeba będzie podlewać, a teraz słyszę - gdzieś w oddali grzmi, może jeszcze nocą deszcz do nas powróci ...
Rysiek
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Grażko - pewno szukałaś kwitnąca a ja wkleiłam fotkę z pąkami o tą....

Zdjęcie nie oddaje wszystkiego, co pokazuje, ale pąków ma takie mnóstwo jakiego jeszcze nigdy nie miała.
To fotka sprzed chyba 10 dni.
Dzisiaj jest ich już o wiele więcej.
W najbardziej rozwiniętej rozecie doliczyłam się dwudziestu dwu pąków.
Wkleję fotkę jak rozkwitnie.
Ryśku - bardzo się cieszę.
Nie trzeba rdestowi usuwać pędów kwiatowych, chyba, ze ma mało liści.
On bardzo dobrze rośnie w każdych warunkach.
Nie wiem od jakiej pani Krysi kupiliście, ale czosnek niedżwiedzi jest bardzo popularna rośliną na moim terenie.
Pod Skoczowem jest go całe pole, żeby nie powiedzieć hektary.
On teraz kończy swój okres kwitnienia i wegetacji.
Teraz jego liście są już mniej smaczne.
Najlepiej ściąć kwiatostan i tak pozostawić aż liście zaschną.
Soki z liści zejdą do cebulki i tak pozostanie aż do następnej wiosny.
Można jeść też cebulki, ale ja wolę świeże listki.
Znów pada.

Zdjęcie nie oddaje wszystkiego, co pokazuje, ale pąków ma takie mnóstwo jakiego jeszcze nigdy nie miała.
To fotka sprzed chyba 10 dni.
Dzisiaj jest ich już o wiele więcej.
W najbardziej rozwiniętej rozecie doliczyłam się dwudziestu dwu pąków.
Wkleję fotkę jak rozkwitnie.
Ryśku - bardzo się cieszę.
Nie trzeba rdestowi usuwać pędów kwiatowych, chyba, ze ma mało liści.
On bardzo dobrze rośnie w każdych warunkach.
Nie wiem od jakiej pani Krysi kupiliście, ale czosnek niedżwiedzi jest bardzo popularna rośliną na moim terenie.
Pod Skoczowem jest go całe pole, żeby nie powiedzieć hektary.
On teraz kończy swój okres kwitnienia i wegetacji.
Teraz jego liście są już mniej smaczne.
Najlepiej ściąć kwiatostan i tak pozostawić aż liście zaschną.
Soki z liści zejdą do cebulki i tak pozostanie aż do następnej wiosny.
Można jeść też cebulki, ale ja wolę świeże listki.
Znów pada.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Grażynko 22 pąki?Ale to będzie królewna.
Z Nelą podziwiałyśmy różę (u sąsiadki naprzeciw mojego ogródka)-po prostu zatrzymało nam mowę.Ma 5 lat.Dorosła do 2 m.Kolor jak Mary Rose,pełne kwiaty i to drzewko jest całe w kwieciu.Tak będzie wyglądała Twoja Grotendorst.
Z Nelą podziwiałyśmy różę (u sąsiadki naprzeciw mojego ogródka)-po prostu zatrzymało nam mowę.Ma 5 lat.Dorosła do 2 m.Kolor jak Mary Rose,pełne kwiaty i to drzewko jest całe w kwieciu.Tak będzie wyglądała Twoja Grotendorst.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
-
- 500p
- Posty: 665
- Od: 29 sie 2010, o 11:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
u mnie jeszcze nie pada ...
dziękuję za wskazówki, tak zrobię jak piszesz
ja też nie znam Pani Krysi
jak zobaczyłem czosnek i Cieszyn to przez chwilę pomyslałem, że może Ty sprzedajesz sadzonki ale po otrzymaniu danych gdzie mamy udać się po rośliny imię się nie zgadzało ... niedaleko Banotówki
Masz rację, niedaleko Skoczowa w Wiślicy jest dużo tego czosnku, jak jadę samochodem w kierunku Katowic to na tym niekończącym się wiślickim łuku pachnie czosnkiem
22.02 pada obficie, żeby nie powiedzieć leje ...
dziękuję za wskazówki, tak zrobię jak piszesz

ja też nie znam Pani Krysi

Masz rację, niedaleko Skoczowa w Wiślicy jest dużo tego czosnku, jak jadę samochodem w kierunku Katowic to na tym niekończącym się wiślickim łuku pachnie czosnkiem

22.02 pada obficie, żeby nie powiedzieć leje ...
Rysiek
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Wiedziałam, że będą kwiaty liliowców u Grażynki. Też popadało i myślę, że wegetacja znowu ruszy. A nasi krajowi producenci też co dzień kropią ogórki na grzyba i zrywają do handlu nie przestrzegając okresu karencji. Jedynie w handlu polezą kilka dni to mamy wymagany czasokres.
Pozdrawiam Krystyna
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Ale Sharifka
Mowę mi odebrało, siedzę... i wzdycham..

Mowę mi odebrało, siedzę... i wzdycham..
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Grażko,
ależ będziesz miała pokaz z Pani Goździkowej.
Tyle pąków.
Moje dopiero posadzone i jeszcze nie widać pąków. Muszą się dobrze ukorzenić.
Będę czekała na jej kwitnące fotki.



Tyle pąków.

Moje dopiero posadzone i jeszcze nie widać pąków. Muszą się dobrze ukorzenić.

Będę czekała na jej kwitnące fotki.

