Aszko, już się nie mogę doczekać aż zakwitną, ciekawa jestem tego zestawienia.
Jula, bieli mam w ogrodzie bardzo dużo, bo fajnie rozświetla zakątki. Tu chciałam czegoś mocnego i pachnącego. Dokupiłam jeszcze mieczyki w tych samych kolorach, żeby zachować ciągłość kwitnienia. Dojdą jeszcze lilie, szukam jeszcze takich identycznych kolorków wśród innych roślin.
Może ktoś będzie miał jakiś pomysł, co to mogłoby być.
Majuś, lampy są wędrujące czyli takie wtykane, na baterie słoneczne. A ponieważ słonka mało nie zawsze świecą.
Giselle już miałam i pies mi ją pożarł.

Potem słyszałam, że marznie to nie zamawiałam.
Edulkotku, zadu.....jest dość blisko miasta, ma całe 18km do Torunia.

Do mnie zwierzaki tak blisko nie podchodzą, mają inną ścieżkę do wodopoju. Za działką sąsiada jest rzeczka. Szkoda, że moja działka z nią nie graniczy miałabym fantastyczny widok i mogłabym podglądać zwierzaki. Ja nawet nie próbuję nic hodować, bo jak nie lisy, kuny, to nawet wiewiórki robią szkody.
Sąsiad (ten od psów

) bardzo się cieszył, że mu leszczyna obrodziła w tym roku. I już się nie cieszy, bo nawet jednego orzeszka nie zobaczył jak dojrzały. Całe rodziny wiewiórek mu się zleciały.

Nawet jego 2 psy i 3 koty nie upilnowały.
Zwierzęta w mieście to standard, miałam okazję poobserwować lisy i sarenki w mieście. Szkoda Twoich kurek.
A co do ilości, to też się nie sprawdza. Na początku sadziłam po 10szt z jednej odmiany i też nie było widać.
Cieszę się, że Wam się podoba.
