Nelu dopiero skosiłam troszkę więcej niż połowę ogrodu, mam nadzieję że jutro skończę. Za pochwały zdjęciowe dziękuję.
Majka i Tosia również dziękuję ale to tak samo wychodzi.
Asiu dokładnie nie pamiętam ale kilkanaście na pewno.
Emka 
witam Cię w moich zielonych progach. Pigwowce dość szybko zaczynają kwitnienie ale bardzo lubią rozłazić się od korzeni, pełno w koło maleńkich odrostów. Oby było owoców trochę więcej niż w zeszłym roku bo kończą mi się zapasy.
Basiu te tulipany sadziłam w czasie opadu pierwszego śniegu bo długo szły z Anglii i wsadziłam je do doniczek bo tylko to miałam pod ręką i do tego jeszcze trafiły na rezerwowe miejsce z dala od żarłocznego zwierza dlatego przetrwały i cieszą moje oczy każdego dnia. Mają małe liście i wcale im nie wylegają na ziemi, jednym słowem cudne.
Tych wiśni to ja mam jeszcze jeden szpaler i to dużo większy za stodołą i one kwitły przed świętami. Na czereśniach już widać zawiązki owoców tylko ile ich dojrzeje. Jabłonki już dość ładnie rozkwitają ale mam kilka młodych, one wcale nie kwitną.
Stasiu Goldi tylko tak udaje w rzeczywistości to okropny rozbójnik, jak siekłam trawę to rozkopał mi rabatkę pod dębami, no chyba szału z nim dostanę, a do tego jeszcze wszędzie poroznoszone i pogryzione gałęzie i różnego rozmiaru kołki. Z tymi RH i azaliami japońskimi to tak jest, moje RH też ledwo żyją.
