Margoś, jak już wielokrotnie pisałam, nigdy nie myślałam, że stanę się posiadaczką aż tylu róż

Ale 30 to nie bedę miała raczej na pewno
Iglaczki ja i Romek

no to proszę Cię wejdź do Pawła i Sylwka, tam zobaczysz dopiero iglaczki
dkny pisze:Ooooo! Iglaczki to ja rozumiem
Ma się rozumieć, ja też
Paweł, większość już obsadzona, tylko jeszcze wykończenia nie ma. Będzie zrobiona, to się cyknie

Kilka małych iglaków mam na rabacie wzniesionej w towarzystwie traw i klonów. Może kiedyś zrobię z niej kaskade do oczka, kto wie

Teraz finanse nie pozwalają. A i temat muszę pogłębić, poczytać co i jak, bo nie na tym sztuka polega, zeby wykopac w ziemi dziurę

prawda?
No i przed domem kilka, takie tam Push, Acrocona, Białobok, maigold i pomniejsze sztuki
Vituś, myślałam tylko pienną papagenkę przesadzić do towarzystwa, ale zobaczy się. Zakupów nie planuję, ale jak jesienią podskoczymy w takie jedno piękne miejsce, kto wie
Dziwaczki teraz pięknie kwitną, rano robię przechadzkę i zwykle kilka fotek, bo tak mienią się kolorami
Marta, pewnie, że zmieszczą się obie i jeszcze ile miejsca zostanie, znaczy trawki do koszenia dla M, żeby miał satysfakcję

Póki co bardzo popiera moje pomysły z uporządkowaniem rabatek i nasadzeń i jęczy, że ma koparkę za darmo na dzień, więc moze oczko kopać

Ale się nie dam, jak piszesz, jak coś robić to porządnie i z głową
Vita, Marta ma rację od tarasu do rabatek to jeszcze przespacerować się można bosymi stopami po rosie

A iglakowa to już zupełnie w innej części, choć niezbyt oddalonej od róż.