
Jadziu, moge ci wiosną wysłać patyczki LL , tobie sie dobrze zakorzeniają!

Krysiu, ech, jeszcze jedną na pewno gdzieś upchniesz


Izuś, coś czuję, że mamy podobny temat lektur na najbliższe miesiące

Olu, Marysiu, Mario, Ulo
Z odpornością Rosarium Uetersen wszystko w porządku!

Ta odmiana pochodzi od rosa kordesii- wyjątkowo odpornej róży, którą Kordes używa do swoich najlepszych krzyżówek.
Odporność USDA podawana dla niej to strefa 4b czyli średnia minimalna temp. -31,7 C (np. Szwecja)
tu dla porównania strefy dla poszczególnych rejonów:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Strefy_mro ... no%C5%9Bci
http://users.skynet.be/fa950006/protect ... rnale.html
http://www.clematis.com.pl/wms/65608.html
Na wytrzymałośc róży nie tylko wpływa temperatura!!!
Odporność róży zależy też od wielu innych czynników. Warunki w danym ogrodzie, częstość przymrozków wiosennych., warunki glebowe itd... Np. świeża, spulchniona gleba szybciej się ochładza niż odleżała. Czyli jeśli posadzimy różę tuż przed silnymi mrozami to taka sadzonka łatwiej podmarznie, zatem wymaga dokładnego zabezpieczenia. Im aktywniejsza jest też wegetacja rośliny przed przymrozkiem tym na ogół uszkodzenia są większe (krążące soki w roślinie rozsadza mróz po nagłym spadku temp.) Nie mamy takich problemów, gdy pogoda jest ustabilizowana a mrozy nastają łagodnie (a nie np. takimi skokami, jak w ostatnich dniach). Zatem w chłodnych rejonach bezpieczniej sadzić róże wiosną.
Kolejny problem przychodzi na przedwiośniu- wahania temp., po nagłych ociepleniach temperatura w nocy potrafi znacznie spaść. Często tez już nie ma ochronnej warstwy śniegu - w dzień soki w pędach róży zaczynają krążyć a nocny mróz niszczy pedy (rozsadza tkanki)

Następną sprawą jest zbyt długie nawożenie. Zasilanie należy zakończyc najpóźniej w sierpniu!!! Aby pędy zdążyły zdrewnieć przed zimą. Chcąc dogodzić naszym rózyczkom często zasilamy je tak długo, jak długo wydają nowe pąki i kwiaty- to wielki błąd!
Oczywiście też łatwiej przemarzają młode rośliny do 3-4 roku. Starsze, dorosłe krzewy wytrzymują zadziwiająco duże mrozy!
To tak po krótce, proszę pytajcie, jeśli coś jest niejasne

Polecam też krótki artykuł na ten temat, bardzo przystepnie wyjasniony temat mrozoodporności:
http://www.projektoskop.pl/a-188-strefy ... olsce.html
Teraz pytanie co zrobić na dzień dzisiejszy? - narzucić na róże najwięcej śniegu, jak to możliwe! Śnieg idealnie chroni przed mrozem!
W razie odwilży i stopnienia śniegu- usypywać kopczyki lub /i osłaniać słomą, gałęziami, jedliną, włókniną itd.
Róże pnące można kłaść na ziemi (w miarę jak się nagną) i okrywać j.w. Tak zrobiłąm z moją Gloire de Dijon- zdjęłam pędy z podpory i przykryłam suchymi liścmi, teraz dosypałam śniegiem.
