
Jak to z moim ogrodem było...
- aagaaz
- 1000p
- Posty: 1774
- Od: 7 maja 2011, o 10:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Super dzieciaczki i ładnie Ci wszystko kwitnie. Ładne masz kępy liliowców 

- FRAGOLA
- 1000p
- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Piękne kwiatuchy,a te małe urocze "kwiatuszki" najśliczniejsze 

- mada83
- 200p
- Posty: 242
- Od: 3 lut 2012, o 14:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Mariola widzę, że nie tylko moje dzieciaki pchają się pod obiektyw
. Ślicznie u ciebie, liliowce przepiękne.

Pozdrawiam Magda
Mój ogród - moja pasja - zakątek pod lasem
Mój ogród - moja pasja - zakątek pod lasem
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Dziękuję
Czasem nic nie idzie obfocić bo dzieciaki "same wchodzą w kadr", ale gdybym chciała je "poustawiać" do zdjęcia- to też się nie da, bo rozłaża sie wtedy jak koty ;)
Przepraszam Was, ze na każdej focie dzieci ;) Ale w ten sposób będę miała i wywołane zdjęcia ogrodu, bo tych samych rośllinek nie wywołuję, a te z dziećmi tak!





Przepraszam Was, ze na każdej focie dzieci ;) Ale w ten sposób będę miała i wywołane zdjęcia ogrodu, bo tych samych rośllinek nie wywołuję, a te z dziećmi tak!




- __asiulka__
- 200p
- Posty: 218
- Od: 3 maja 2012, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Jak to z moim ogrodem było...
wow cieszę się, że do Ciebie zajrzałam. Wszystko cudne, nawet nie wiem co chwalić. Olbrzymia przestrzeń, duża różnorodność, wiele kwitnących kwiatów, a dodatkowo ekstra miejsce do zabawy dla dzieiciaków. Gratuluję 

Re: Jak to z moim ogrodem było...
Ogród przepiękny, ale te kwiatuchy na dwóch nóżkach to mamusi oczko w głowie
.....a powiedz mi kochana, jak ty ten basen napełniłaś, bo bieżącej wody to nie ma na działce 


- wiewioreczka
- 500p
- Posty: 903
- Od: 11 maja 2012, o 23:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jaworzno.... Śląsk
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Mariolu... tyle pracy na przestrzeni lat.... efekty cudne
Bardzo podziwiam... jeszcze przy trójce słonek
Bardzo mi się podoba klimat panujący u Ciebie w ogrodzie
Z przyjemnością będę zaglądać 




-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Bogusiu
gdzieś mi się zapodział Twój wąteczek, cieszę sie, że Ty mnie znalazłaś 
Kupiłam węza do wody i czasem go używam
Napełniliśmy nim oczko i basen. I tyle, bo woda droga!
Anetko, witaj
Fajnie, ze zajrzałaś i cieszę sie, że Ci się podoba. U mnie 4 dzieciaków, jedno bardziej dokuczliwe od drugiego ;)
Zapraszam








Kupiłam węza do wody i czasem go używam

Anetko, witaj

Zapraszam







- mada83
- 200p
- Posty: 242
- Od: 3 lut 2012, o 14:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Nie możliwekropelka pisze: U mnie 4 dzieciaków, jedno bardziej dokuczliwe od drugiego ;)



Pozdrawiam Magda
Mój ogród - moja pasja - zakątek pod lasem
Mój ogród - moja pasja - zakątek pod lasem
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Mariola,jesteś godna podziwuprzy czwórce dzieci jest pracy co niemiara,a tu jeszcze zadbany ogród i forum.Jak ty na to wszystko znajdujesz czas i pewnie jeszcze jestes zadbana kobieta?




Re: Jak to z moim ogrodem było...
Otoczenie oczka i rzeczka z kamieni idealnie wygląda
Pamiętam początki jak powstawał ten zakątek, przypomniałam sobie też początkowe perypetie z oczkiem. Noszenie wody wiadrami i początkowe nasadzenia
nogi Twojego syna w butach w oczku
Uciekająca na drogę najmłodsza pociecha
teraz chyba jest troszkę spokojniej
Proszę napisz coś o kielichowcu, bardzo mi się podoba ale nie wiem czy w moich stronach by nie przemarzał





Proszę napisz coś o kielichowcu, bardzo mi się podoba ale nie wiem czy w moich stronach by nie przemarzał

- manenka71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2028
- Od: 28 sty 2011, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pod Toruniem
Re: Jak to z moim ogrodem było...
wiem co to dzieci bo mam 5 choc juz 3 starsza a nawet od starsze corki mam wnuczka 2 letniego a mlodsze maluchy maja 5 i 4 lata ,mam tez duzo zdjec z nimi
tez broja ale co my bysmy bez nich zrobili prawda
piekny ogrod niech sie rozwija jak najlepiej
tez broja ale co my bysmy bez nich zrobili prawda
piekny ogrod niech sie rozwija jak najlepiej
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Kochane, no sama nie wiem jak to jest, ale sprawdza się powiedzenie, że im więcej obowiązków, tym bardziej to wszystko mam poukładane 
Czasami naprawdę mam dosć, ale mimo wszystko brnę do przodu.
Kiedyś kilka godzin próbowałam opanować program do fakturowania w związku z DG. Dzieciaki skakały wokół i dekoncentrowały mnie non stop. W końcu zrezygnowana wyłączyłam komp, pokąpałam dzieciaki i kiedy wszystkie już spały... Eureka! Załapałam program dosłownie w 5 minut!
Bardzo dają też po garach wyjazdy z synem do logopedy i innych specjalistów... no ale cóż, na to wpływu nie mam ;) Pocieszam sie, że juz od 5 lat jeźdźę, więc powinno mi to wejść w krew
Małgosiu- to o czym piszę na forum, to tylko połowa mojego życia
Zatem dobę mam rozciągniętą do niemożliwości
Aniu, oj ja też to pamiętam... I śmiać mi się chce z pewnych moich poczynań, które nauczyły mnie innego spojrzenia na ogród i moje poczynania w nim
Dzieciaki rosną, fakt, ale i pomysły im sie zmieniają.
Kielichowiec mam u siebie dopiero od wiosny, zatem wiele napisać nie mogę. Raczył wypuscić 2kwiatuszki
Manenko... no bez dzieciaków cały ten świat nie miał by najmniejszego sensu. Co prawda nie jeden raz powtarzam, ze mam ich dość i wyjadę bez ostrzeżenia jak najdalej stąd... tylko zawsze mi ich szkoda zostawić
Toteż albo jeździmy razem, albo w ogóle
A teraz moze jakieś fotki...









Czasami naprawdę mam dosć, ale mimo wszystko brnę do przodu.
Kiedyś kilka godzin próbowałam opanować program do fakturowania w związku z DG. Dzieciaki skakały wokół i dekoncentrowały mnie non stop. W końcu zrezygnowana wyłączyłam komp, pokąpałam dzieciaki i kiedy wszystkie już spały... Eureka! Załapałam program dosłownie w 5 minut!
Bardzo dają też po garach wyjazdy z synem do logopedy i innych specjalistów... no ale cóż, na to wpływu nie mam ;) Pocieszam sie, że juz od 5 lat jeźdźę, więc powinno mi to wejść w krew

Małgosiu- to o czym piszę na forum, to tylko połowa mojego życia




Aniu, oj ja też to pamiętam... I śmiać mi się chce z pewnych moich poczynań, które nauczyły mnie innego spojrzenia na ogród i moje poczynania w nim

Dzieciaki rosną, fakt, ale i pomysły im sie zmieniają.

Kielichowiec mam u siebie dopiero od wiosny, zatem wiele napisać nie mogę. Raczył wypuscić 2kwiatuszki

Manenko... no bez dzieciaków cały ten świat nie miał by najmniejszego sensu. Co prawda nie jeden raz powtarzam, ze mam ich dość i wyjadę bez ostrzeżenia jak najdalej stąd... tylko zawsze mi ich szkoda zostawić




A teraz moze jakieś fotki...








- zwkwiat
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3081
- Od: 12 lut 2011, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pow. legnicki
Re: Jak to z moim ogrodem było...
Mariou, w tym sezonie Twój ogród bardzo się zmienił, wydostojniał,
tak mi się wydaje,
Aha, posiałam kapusty ozdobne, owszem wyrosły ale na wysokość /60 cm./ i zaliczyły kompost



Aha, posiałam kapusty ozdobne, owszem wyrosły ale na wysokość /60 cm./ i zaliczyły kompost

