Nie ma róży bez kolców... różanka u Ewy.

Zablokowany
Awatar użytkownika
AniaDS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14304
Od: 23 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Re: Nie ma róży bez kolców... różanka u Ewy.

Post »

ja uwielbiam połączenie tych kolorów



Mam same niebieskie i fioletowe powojniki, gdzie tylko się dało upchać :;230
Awatar użytkownika
Deirde
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7332
Od: 18 cze 2007, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Nie ma róży bez kolców... różanka u Ewy.

Post »

Izuś - będę mieć połączenie ciepłego bursztynu Golden Celebrations z ciemnym niebieskim prawie granatem powojnika Multi Blue. Na pewno sobie poradzą, a jak nie to zawsze można przesadzić.
babi52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1654
Od: 10 lis 2008, o 00:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazury

Re: Nie ma róży bez kolców... różanka u Ewy.

Post »

Ewo z wielką przyjemnością zwiedziłam Twoją różankę. Naoglądałam się pięknych róż w pięknych aranżacjach.To była prawdziwa uczta dla oczu , za którą bardzo dziękuję i gratuluje smaku i umiejętności ogrodniczych ;:180 ;:180 ;:180
W tym roku skuszona przez róże Smokini popełniłam szaleństwo i też je wprowadziłam do ogrodu.
W związku z tym mam do Ciebie pytania: czy można róże kopczykować ziemią popieczarkową?
dlaczego w pierwszym roku po posadzeniu nie nawozi się
czy obrywanie pączków kwiatowych w pierwszym roku jest obligatoryjne
czy w pierwszym roku można stosować rozrzedzoną gnojowicę z pokrzyw.
jaką książkę o hodowli róż poleciłabyś mi.
Przepraszam za ten zalew pytań :oops: ale jak czerpać wiadomości to od eksperta.
Całuski Kaśka


Obrazek
gloriadei
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5636
Od: 25 sty 2009, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Nie ma róży bez kolców... różanka u Ewy.

Post »

100krociu, Taro, Madziu, Aniu, Gosiu
uwielbiam takie połączenia, czy to lantana z heliotropem czy róża z powojnikiem ,
ten zestaw kolorów po prostu jest zniewalający!
Wrzucę jedno zdjęcie od siebie, okrywowa z dzwonkeim Poszarskiego:
Obrazek

Kasiu
bardzo dziękuję :D miło mi cię gościć w różance ;:196
To Smok taki kusiciel? Z tego szaleństwa ciężko się wyrwać... :lol:
A od czego zaczęłaś? :?:
A tak na serio, dziękuję za zaufanie, odpowiem, jak potrafię,
wciąż się sama uczę i im więcej czytam tym widzę ile jeszcze przede mną :shock:
1. Kopczykowanie ziemią pieczarkową - TAK - jeśli jest "słomiasta",
jeśli jest torfowa to odpada, bo torf na mrozie zamienia się w kostkę lodu .
2. Nie nawozimy w pierwszym roku , ponieważ korzenie nie mają tzw. włośników, którymi pobierają pożywienie.
Przez pierwszy rok róża musi się zakorzenić i rozbudować cały system korzonków (tych najmniejszych),
dopiero od drugiego roku zaczyna pobierać pokarm .
3. Z obrywaniem pączków są dwie szkoły.
Moim zdaniem, trzeba rozważyć każdy przypadek oddzielnie.
Robię tak: kiedy widzę, że róża ledwo zipie i pączek rozwija się ostatkiem sił - obrywam.
Gdy rośnie, jak u dorosłej róży - zostawiam.
4. Gnojowicą podlewam dopiero po 2-3 miesiącach od posadzenia (gdy sadzę wiosną),
jak jest już odrobina włośników,
ten specyfik dobrze działą jak aspirynka, na wzmocnienie ;)
5. Polecam książkę Heinrich Schultheis - Róże w ogrodzie.
autor jest hodowcą róż od pokoleń w najstarszej niemieckiej szkółce róz.
Porady bardzo praktyczne! charakterystyka wszystkich grup róż, sporo zdjęć najciekawszych odmian.
Bardziej ogólna pozycja ale z pięknymi zdjęciami nowoczesnych odmian to:
Róże w twoim ogrodzie -Markley Robert
Zacznij od tej drugiej, a potem Schultheis.
No to masz z głowy dwa miesiące :wink:
W sekcji Róże jest wątek o książkach- jeśli najdzie cię ochota :D
Czy ta piękność jest Twoja? :shock:
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Nie ma róży bez kolców... różanka u Ewy.

Post »

Madzieńku, dziękuję! ;:196 Nie mam jeszcze zdjęć tych róż i szkoda mi czasu na wyszukiwanie ich w internecie i zestawianie, dla oceny efektu, więc robię to jedynie w wyobraźni, na podstawie tego, co zapamiętałam oglądając Wasze zdjęcia.
Oczywiście lubię bardzo zestawienia żółtego z różnymi odcieniami niebieskiego, ale chodziło mi konkretnie o Grahama, bo to specyficzna żółć, no a kardynał też oryginał :D Z Twoich zdjęć wynika, ze będzie wymarzonym towarzyszem Grahama! :D
A niebieski, lila, fiolet i róż to mój ulubiony zestaw! ;:138
Jedyne, co mnie zdecydowanie nie zachwyca, to połączenie czystej czerwieni z różem. Co ja się nagimnastykuję, zeby uniknąć takich połączeń, to słowo ludzkie nie wypowie! Mając tak gęste nasadzenia i brak "przerywników" w postaci np. iglaków, mam z tym naprawdę poważny problem.

Przepraszam Ewuniu, ze wywołałam taką "burzę" w Twoim wątku :lol: Obiecuję, że to przedostatni raz ;) ;:196
babi52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1654
Od: 10 lis 2008, o 00:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazury

Re: Nie ma róży bez kolców... różanka u Ewy.

Post »

Ewuś dzięki za ;:14 wyczerpujące odpowiedzi.Pieczarkową mam torfowa a więc odpada. Obydwie wymienione książki kupiłam niedawno i zawzięcie studiuje ;:223 . Róża na zdjęciu jest z mojego ogrodu.Chucham na nią i dmucham bo to róża ukorzeniona przez moją nieżyjącą już Mamcię a łapie mączniaka szybciej niż pies pchły :D
Zaczęłam od Stanwell Perpetual, Reine de Violettes,Comte de Chambord, Jacque Cartier, Eden Rose,Mary Rose,Louis Odier, Falstaff,Abraham Darby, Golden Celebration, Graham Thomas,Jasmina,Ritausma, Pink Grootendorst,Blanc Double De Coubert, Westerland, Bonica :oops:
Co Ty na to ?
Całuski Kaśka
Awatar użytkownika
100krotka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5427
Od: 2 gru 2008, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))

Re: Nie ma róży bez kolców... różanka u Ewy.

Post »

Ewuniu, bardzo Ci dziękuję za to ostatnie zdjęcie! Posadziłam sobie w tym roku "Celinę" i tak sobie myślałam, czym by ją tu "uszczelnić" ...nie, nie dzwonek Poszarskiego, bo to miejsce nawiedzane przez ślimaki niestety :evil: ale przecież szałwię mam do rozsadzenia! Ale będzie fajnie, i pokrojowo i kolorystycznie :-)
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
gloriadei
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5636
Od: 25 sty 2009, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Nie ma róży bez kolców... różanka u Ewy.

Post »

Izo
Graham z Kardynałem stworzą super parę ! ;:138

Co do połączenia czerwieni z różem też mam mieszane uczucia.
Te złagodzi jedynie biel.

Taka "kwietna"burza wcale mi nie przeszkadza ;:196
wręcz przeciwnie ;)

Kasiu
róża twojej mamy to przypuszczalnie jeden ze starszych Ramblerów,
które mają to do siebie, że chorują na mączniak.
Ale rodową różę warto mieć mimo wysiłków w pilęgnacji :!:
Ja po mamie mam hostę i lilię candidum :D

Jeśli twoje początki różane to takie rarytasy z górnej półki, to rokuję ci różaną przyszłość ;:138
Wspaniałe odmiany, romantyczne, nostalgiczne kwiaty, rewia barw i zapachów!
Pierwsze cztery to klasyka! warte zachodu!!!
Meilland i Austin to romantyzm w najlepszym wydaniu!
Niemki- odporne, zdrowe, niezniszczalne i wymagające minimum pielęgnacji, a kwitną zawsze i wszędzie,
na piachu, w glinie, w górach, nad morzem , nawet palące słońce im nie szkodzi :!:

100krociu
nie ma za co ;) masz rację ze ślimakami, ale ja je mam wszędzie :evil:
a do dzwonków mam słabość.
A szałwia oczywiście idealnie pasuje, każda odmiana w niebieskio-fioletowych kolorach :D

zostawiam Grahama z dzwonkiem



Obrazek
Awatar użytkownika
AniaDS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14304
Od: 23 sie 2008, o 00:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska
Kontakt:

Re: Nie ma róży bez kolców... różanka u Ewy.

Post »

cudne te połączenia, gdyby ktoś miał ogród cały w takiej tonacji...
Szkoda, że wcześniej o tym człowiek nie pomyślał :wink:
babi52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1654
Od: 10 lis 2008, o 00:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazury

Re: Nie ma róży bez kolców... różanka u Ewy.

Post »

Ewuś róże z górnej półki - moje umiejętności ich hodowli z dolnej :oops: :D zobaczymy co z tego wyniknie.
jeszcze raz dziękuję za cierpliwość.
Całuski Kaśka
x_P-42

Re: Nie ma róży bez kolców... różanka u Ewy.

Post »

Ewo, z okazji Marcinek częstuje rogalikami z różą i kawką. Smacznego :

Obrazek
Awatar użytkownika
100krotka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5427
Od: 2 gru 2008, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))

Re: Nie ma róży bez kolców... różanka u Ewy.

Post »

Dzwonki brzoskwiniolistne akurat ostały sie najazdowi ślimaków ;-) - u mnie rosną przed Bonicą zwykłą i pienną. Ładne są też te dwuletnie, posiałam sobie w tym roku i posadziłam do gruntu, zobaczymy na wiosnę...generalnie świetna kompanija dla róż :-) - nieustająco mnie zachwyca twój Eden podsadzony dzwoneczkami...
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Awatar użytkownika
100krotka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5427
Od: 2 gru 2008, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))

Re: Nie ma róży bez kolców... różanka u Ewy.

Post »

To jeszcze ja :-) Kotłują mi sie w głowie idee i coraz to insza na wierzch wypływa - chciałabym wrócić do tematu Balleriny. Nie mam jej, ale na wiosne na 90% zamawiam, zastanawiam sie tylko, co szanowne Panie sądzą o posadzeniu jej z przodu pomiędzy Rosarium UE a hortensją bukietową o białych kwiatach? i jeszcze gdzieś po boczkach ewentualnie dwie sztuki berberysu Atropurpurea Nana? Poddaję pod łąskawy osąd ;-)
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
gloriadei
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5636
Od: 25 sty 2009, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Kontakt:

Re: Nie ma róży bez kolców... różanka u Ewy.

Post »

Witajcie!
dzisiejszy dzień upłynął mile na opolszczyźnie w malowniczej leśniczówce,
przy ... rogalach marcińskich :D mniam, mniam!
Las miał kolory wszystkich odcieni brązu, po prostu bajkowo! :roll:
Niestety zdjęcia nie wyszły bo lało cały dzień.

Aniu,
ty masz rekę do kwiatów, jeszcze wszystko da się zrobić ;)
Polu,
dziękuję za rogaliki! Przepis już spisałam, może na weekend upiekę :D
Kasiu,
jak patrzę na twój ogródek, to jestem pewna, że z różami równie dobrze sobie poradzisz ;:63
Dużo próchnicy i nawóz zwierzęcy - to cała tajemnica !
Pod twoim wpływem, wczoraj przejrzałąm książkę o liliach Mynetta.
I jestem załamana, bo odradza wspólną uprawę lilii i róż ;:223
ze względu na mszyce, które grasując na różach, często przenoszą choroby wirusowe na lilie,
a zarażone lilie są tylko do spalenia :(
Co ty na to?
100krociu
będę oglądać dwuletnie dzwonki u ciebie, bo jakoś nie mam do nich cierpliwości u siebie :oops:
Do Edena faktycznie nieźle pasują brzoskwiniolistne. Chcę jeszcze wypróbować Campanula lactiflora.
Ballerinę właśnie posadziłam przed Edenem i Rosarium- myślę, że to dobre towarzystwo.
Co do bukietowej, to nie wiem czy będzie dobrze rosła w pełnym słońcu.
Moja rosnie w półcieniu. Ale kolorystycznie oczywiście pasi! :D
Berberysy nie są moją miłością i osobiście wolałabym dodać różyczkom np. pstry bukszpan lub trzmieliny fortunei strzyżone w kule.
Liście róż są ciemnozielone i takie jaśniejsze kule ładne rozświetlą rabatę.
Inna ewentualność to np. niskie tawuły w różowych odcieniach- dodatkowy akcent kolorystyczny jesienią.
Oczywiście to tylko moje opinie, może jeszcze inni coś ciekawego doradzą ;:4

miłego wieczoru!
babi52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1654
Od: 10 lis 2008, o 00:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazury

Re: Nie ma róży bez kolców... różanka u Ewy.

Post »

Ewuś mszyce grasują też na wiciokrzewach, jaśminie,drzewach owocowych itd. Nie zauważyłam aby gustowały w liliach i do nich lgnęły. Nasze babki sadziły róże i lilie w swoich ogrodach i koegzystowały- rośliny nie babki :D . Może na plantacjach byłby to problem ale nie w zadbanych małych ogrodach gdzie właścicielka jak cerber pilnuje każdego krzaczka i z pasja zwalcza mszyce :D .
Całuski Kaśka
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”