100krociu, Taro, Madziu, Aniu, Gosiu
uwielbiam takie połączenia, czy to lantana z heliotropem czy róża z powojnikiem ,
ten zestaw kolorów po prostu jest zniewalający!
Wrzucę jedno zdjęcie od siebie, okrywowa z dzwonkeim Poszarskiego:
Kasiu
bardzo dziękuję

miło mi cię gościć w różance
To Smok taki kusiciel? Z tego szaleństwa ciężko się wyrwać...
A od czego zaczęłaś?
A tak na serio, dziękuję za zaufanie, odpowiem, jak potrafię,
wciąż się sama uczę i im więcej czytam tym widzę ile jeszcze przede mną
1. Kopczykowanie ziemią pieczarkową - TAK - jeśli jest "słomiasta",
jeśli jest torfowa to odpada, bo torf na mrozie zamienia się w kostkę lodu .
2. Nie nawozimy w pierwszym roku , ponieważ korzenie nie mają tzw. włośników, którymi pobierają pożywienie.
Przez pierwszy rok róża musi się zakorzenić i rozbudować cały system korzonków (tych najmniejszych),
dopiero od drugiego roku zaczyna pobierać pokarm .
3. Z obrywaniem pączków są dwie szkoły.
Moim zdaniem, trzeba rozważyć każdy przypadek oddzielnie.
Robię tak: kiedy widzę, że róża ledwo zipie i pączek rozwija się ostatkiem sił - obrywam.
Gdy rośnie, jak u dorosłej róży - zostawiam.
4. Gnojowicą podlewam dopiero po 2-3 miesiącach od posadzenia (gdy sadzę wiosną),
jak jest już odrobina włośników,
ten specyfik dobrze działą jak aspirynka, na wzmocnienie ;)
5. Polecam książkę
Heinrich Schultheis - Róże w ogrodzie.
autor jest hodowcą róż od pokoleń w najstarszej niemieckiej szkółce róz.
Porady bardzo praktyczne! charakterystyka wszystkich grup róż, sporo zdjęć najciekawszych odmian.
Bardziej ogólna pozycja ale z pięknymi zdjęciami nowoczesnych odmian to:
Róże w twoim ogrodzie -Markley Robert
Zacznij od tej drugiej, a potem Schultheis.
No to masz z głowy dwa miesiące
W sekcji Róże jest wątek o książkach- jeśli najdzie cię ochota

Czy ta piękność jest Twoja?
