dzisiaj też słonecznie ale jakoś tak lodowato...Wczoraj nawet mogłabym coś podziałać na działce skoro pojechałam ale Małżonkowi było zimno więc trzeba było wracać.Było mi żal odjeżdżać bo samo się nic nie zrobi ... 
Kwiecień ucieka prawie bezproduktywnie 
Fiołek chyba leśny przybył do mnie z jakimś ryneczkowym zakupem roślinnym..Maleńkie kępusie lubią się pokazywać w zakamarkach.O bzy się nie martwię, jeszcze nigdy mi nie zmarzły mam 2 niebieskie i biały.
Wiosna powoli się rozkręca jest co zapisywać na obrazkach
Halinko ja wynoszę doniczki na balkon w południe i pod wieczór do domu z powrotem. Mam tego dobra trochę bo pomidory, dalie w 3 donicach już posadziłam i parę doniczek drobnicy, mam i lilie w skrzynkach jak co roku ale tych nie zabieram do domu.
Danusiu Śnieg u Ciebie
wnet maj w kalendarzu więc może wreszcie pogoda się ustabilizuje.U mnie też nie za ciepło ,szczególnie daje w kość zimny wiatr.Przetrwamy! ```
Martusiu dla Ciebie
Danusiu a te dla Ciebie - optymistycznie!
dla Halinki
tę z lekka liznął przymrozek
Moja powoli przekwita.
Mimo słoneczka wcale nie było ciepło, lodowaty wiatr smagał po twarzy, ale naubierałam się jak na mróz i nie zmarzłam, choć nie powiem, by mi było za ciepło. 
zapodam...
nazwę labradorski kiedyś mi oczywiście znaną ale do dzisiaj już mi zapomnianą 
Dawno się z nią nie spotkałam...
Coś nie mogę zebrać się w sobie po tej gnuśnej zimie. 
/
, przymierzam się do przesadzenia hortensji ogrodowych w bardziej zaciszne miejsce i tylko się przymierzam, zamiast się do tego zabrać. 
.. Zaparłam się i ...dałam radę! 
MIŁEJ MAJÓWKI!
