Witam Tess i Gosiu ,u nas słonecznie,ale wiatr dość silny.W końcu M skończył mi konserwować starą maselnicę,już fuksja w nim stoi.Na przyszły rok coś innego może do niej wymyślę ,w tym już zapóżno .Póżniej dodam fotkę.
Halinko , ależ masz ślicznego perukowca .Ja nie mogę się dochować - w tym roku po raz kolejny słońce go" usmażyło " a tak bardzo chciałabym wreszcie zobaczyć jego peruczki
Martuniu u mnie jest na prażącym słońcu i nic mu nie jest,ma taki ciemny kolor .Bardziej mój boi się przymrozków,co roku końcówki mu przymarzają i nie kwitnie .Wiosną będę bardziej uważać i go zabezpieczę,może zakwitnie
A u mnie za zimno mu i nie kwitnie.
Tylko raz, zeszłego roku, gdy były upały po 35C, upiekszył się peruczkami.
Teraz, stoi karminowolistny i nic.
Żadnych dzieci !
No właśnie,chyba ta zimna wiosna mu zaszkodziła,chociaż po tych podmarznięciach odbija i rośnie w liście jak szalona,ale nie w peruczkę.Będę cierpliwie czekać,może się nade mną zlituje .Pozdrowienia Hanuś.
Witaj Halinko
Wpadłam powiedzieć dzień dobry a tu widzę,że zaskoczyłaś mnie piękną fuksją.Oglądając twoje kwiaty dochodzę do wniosku,że mamy prawie jednakowe.U ciebie dowiedziałam się też,że to co u mnie też kwitnie to lobelia.Różyczkę niebiesko-fiolet też mamy "wspólną" Pokrewne dusze
Życzę miłego dnia