
Moje początki - giga45
Witaj Gosieńko
Dziękuję za odwiedzinki . Mam jakis problem z komputerkiem , co chwilę mnie wybija jak chce coś pisać. Myślałam ,że wirusa załapał , albo cuś . Ale wszystko wydaje się w porządku , mimo to przy przechodzeni na str następną ,albo przy próbie wysłania wiadomości mam napis
nie można znaleźć strony itd . Mam tak z większością odwiedzanych "miejsc" , a na ODF szczególnie .Czekam aż syn będzie miał wolne i usiądzie sprawdzić co się dzieje.
Za to sobie poczytuję
na grzybasy zaglądam ze smakiem , a drzewko podziwiam , bo cudnie wygląda.
Buziaki i cieplutkiej nocki życzę z kolorowymi snami

Dziękuję za odwiedzinki . Mam jakis problem z komputerkiem , co chwilę mnie wybija jak chce coś pisać. Myślałam ,że wirusa załapał , albo cuś . Ale wszystko wydaje się w porządku , mimo to przy przechodzeni na str następną ,albo przy próbie wysłania wiadomości mam napis
nie można znaleźć strony itd . Mam tak z większością odwiedzanych "miejsc" , a na ODF szczególnie .Czekam aż syn będzie miał wolne i usiądzie sprawdzić co się dzieje.
Za to sobie poczytuję

Buziaki i cieplutkiej nocki życzę z kolorowymi snami

Pozdrawiam cieplutko Małgosia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1856
- Od: 14 cze 2008, o 21:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kujawsko-pomorskie Ok/ Inowroclawia
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Przyznaję się bez bicia
.
Gdy przeczytałam poranne : "trzy kosze", to tylko dopiłam kawę
i siup! do auta na północ.
Krzyś został, bo ma szybkie tłumaczenie, a ja z psami na poszukiwania grzybów.
I coś niesłychanego - nie spotkaliśmy żywej duszy w lesie.
Chyba faktycznie, wszyscy sposobią się na początek roku szkolnego ?
I nikt nie chce zbierać półkilowych borowików ?:shock:
Nie, nie narzekam ale jestem zaskoczona, bo zwykle w lasach koło zakopianki,
ludzi tyle, ile w Parku Uzdrowiskowym
.
Babcie, dzieci, psy, pary, samotnicy, a dziś - cisza idealna.
Rekalmówkę miałam, w ół godziny ją zapełniłam i zdązyłam jeszcze podać
"podłoże nieśmiertelny", przed wyjściem na popołudniowe spotkanie.
Ale modus procedendi dzisiejszej, spontanicznej jazdy do lasku- byłas Ty Gosiu.
I za to, Ci cześć i chwała.
I pierwsza łyżka jutrzejszej zupy- na Twoje zdrowie będzie wzniesiona !

Gdy przeczytałam poranne : "trzy kosze", to tylko dopiłam kawę
i siup! do auta na północ.
Krzyś został, bo ma szybkie tłumaczenie, a ja z psami na poszukiwania grzybów.
I coś niesłychanego - nie spotkaliśmy żywej duszy w lesie.
Chyba faktycznie, wszyscy sposobią się na początek roku szkolnego ?
I nikt nie chce zbierać półkilowych borowików ?:shock:
Nie, nie narzekam ale jestem zaskoczona, bo zwykle w lasach koło zakopianki,
ludzi tyle, ile w Parku Uzdrowiskowym

Babcie, dzieci, psy, pary, samotnicy, a dziś - cisza idealna.
Rekalmówkę miałam, w ół godziny ją zapełniłam i zdązyłam jeszcze podać
"podłoże nieśmiertelny", przed wyjściem na popołudniowe spotkanie.
Ale modus procedendi dzisiejszej, spontanicznej jazdy do lasku- byłas Ty Gosiu.
I za to, Ci cześć i chwała.
I pierwsza łyżka jutrzejszej zupy- na Twoje zdrowie będzie wzniesiona !
