Loki,
gdybym miała ogród o małych rozmiarach, też nie potrzebowałabym wykaszarki.
Potknąć się o kosę nie jest tak źle, gorzej byłoby się na nią nadziać
Może lepiej dobrze sprawdź, czy nie masz tam w ogrodzie innych niebezpiecznych narzędzi
Lidko,
tak, zima była piękna.
Obecnie mamy za to Syberię zamiast wiosny.
Wieje niemożliwie z północno-wschodnich kierunków, na niebie ani jednej chmurki, temperatura w nocy mocno na minusie, a w dzień niewiele powyżej zera.
Widziałam, ze u Ciebie jest śnieg, może to i lepiej, bo nawodni jak stopnieje.
Małgosiu,
zgada się, wszystkich kotów nie znasz, bo dwa zamieszkały u mnie dopiero w styczniu.
Trochę się bałam, co będzie, ostatecznie sześć dorosłych kotów nie koniecznie musi się polubić, ale o dziwo, wszystko jest w porządku.
Figurki zakupiłam za voucher, który dostałam od starosty za konkurs ,,Piękna Wieś".
Zawsze mi się takie podobały, ale jakoś tak szkoda mi było na to kasy
Soniu,
o tak, zgadzam się, nie ma to jak wiosenne kwiaty.
Teraz każde zielsko sprawia niewypowiedzianą frajdę.
U mnie kominek należy do kategorii ,,
must have", ale jakby miałoby być inaczej przy 25 hektarach lasu?
Agnieszko,
pszczół na oczarze jeszcze nie widziałam.
On kwitnie w czasie, kiedy pszczoły nie wyłażą z ula.
Właściwie już jest po kwitnieniu.
Niestety, wiatry jeszcze nas trochę podręczą.
Koni nie kuję, nie ma takiej potrzeby, jeżeli nie jeździ się po asfaltowej czy szutrowej drodze.
Ja mam dość bardziej przyjaznych koniom terenów.
Florian,
tak, wiosenne kwiaty mają to coś.
Ale pomimo wszystko jakoś tak mi się marzy lato
Ewo,
ozdobniki jak najbardziej, byle nie za dużo.
Marzy mi się jeszcze kilka, może sobie coś sprawię w tym roku
