Choroby róż Cz.1

Zablokowany
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4264
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Choroby róż

Post »

Możesz wcześniej; tym bardziej że tego się nie je...
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Anastazja80
500p
500p
Posty: 768
Od: 20 mar 2014, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kobyłka

Re: Choroby róż

Post »

Dzięki maryann,wtorek ma być ładny więc ją solidnie spryskam.
Pozdrawiam Anastazja
Pozdrawiam
Joanna Anastazja
sawka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1229
Od: 13 lis 2011, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Choroby róż

Post »

Zdecydowanie poczekaj minimum 7 dni, to jest środek systemiczny. Po nim jak najbardziej może być Topsin, a potem radziłabym jeszcze coś innego np Nimrod. Niestety ważne byłoby usuwanie chorych liści i pędów, chociaż w przypadku Excelsy trochę współczuję ;:223 .

Miałam Excelsę w zacisznym miejscu na pergoli i walka z mączniakiem była walką z wiatrakami. W końcu przesadziłam ją na płot na wygwizdowie i jest ogromna poprawa. Czasem nie choruje w ogóle, a czasem jest mączniak ale w minimalnym stopniu. Może też pomyśl o takim rozwiązaniu zanim doprowadzi Cię do ostateczności.
Pozdrawiam. Sławka
Anastazja80
500p
500p
Posty: 768
Od: 20 mar 2014, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kobyłka

Re: Choroby róż

Post »

sawka może nie będę pryskać jutro ale 7 dni też nie będę czekać, bo wczoraj opryskałam ją tylko z jednej strony gdyż było późno a nie chciałam zawracać głowy sąsiadowi. Róża jest duża i rośnie częściowo na płocie więc żeby ją dobrze spryskać muszę iść do sąsiadów i od ich strony też podziałać. Miejsce jest raczej przewiewne,no i mocno ją wiosną przerzedziłam właśnie żeby ułatwić sobie opryski i żeby powietrze lepiej krążyło pomiędzy gałęziami.
Wiosną zostanie przerzedzona jeszcze bardziej o ile jej się nie pozbędę.
Pozdrawiam
Joanna Anastazja
Awatar użytkownika
kasia_rom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4072
Od: 5 paź 2008, o 12:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Choroby róż

Post »

Witam
Mam problem z różą New Dawn, nie wiem co o może być , liście żółkną i więdną, potem całe młode pędy , dzieje się to na górnych pędach , czy to coś grzybowego ?

Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6068
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Choroby róż

Post »

Kasiu,sprawdź ten żółknący pęd od początku do końca.Gdzieś pewno ma plamę chorobową i zaczyna podsychać.Trzeba go wyciąć poniżej tego uszkodzenia i będzie dobrze.Czasem się tak dzieje że jakiś pęd jest chory i trzeba się go pozbyć.
Awatar użytkownika
kasia_rom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4072
Od: 5 paź 2008, o 12:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Choroby róż

Post »

O tym nie pomyślałam , zaraz sprawdzę to .
Dzięki za radę Alicjo ;:196
Awatar użytkownika
kasia_rom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4072
Od: 5 paź 2008, o 12:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Choroby róż

Post »

Nie znalazłam żadnych uszkodzeń, ale wycięłam prawie cały pęd .
A może tak się dzieje od suszy ? ona rośnie przy kratce ,chodnik i kratka osłania ją od strony skąd z pada , a do tego jest okropna susza .
Tylko New Dawn to raczej odmiana odporna i wytrzymała .
Zobaczę czy dalej będzie żółknąć .
sawka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1229
Od: 13 lis 2011, o 21:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Choroby róż

Post »

Pędy które są częściowo przemarznięte zimą czasem ruszają na wiosnę ale z czasem zamierają. Zwykle nie dają rady dłużej niż właśnie do końca czerwca. Ten usychający pęd u Ciebie jest na górze krzewu więc mógł być młody i nie do końca zdrewnieć przed zimą.
Pozdrawiam. Sławka
Awatar użytkownika
kasia_rom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4072
Od: 5 paź 2008, o 12:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Choroby róż

Post »

Rzeczywiście mogło tak być .
Pęd był gruby ale nie był zdrewniały, raczej cały zielony , chyba zeszłoroczny - chociaż dokładnie nie wiem, a z niego pewnie wiosną wypuściły cienkie pędy , te które zżółkły .
Awatar użytkownika
Georginia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6068
Od: 10 lis 2009, o 16:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Choroby róż

Post »

Ja niedawno wycięłam taki żółknący pęd na angielce i widziałam jeszcze jeden podejrzany.Będzie też do wycięcia.Wiosną przytną ją niżej i wypuści nowe.
Awatar użytkownika
kasia_rom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4072
Od: 5 paź 2008, o 12:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Choroby róż

Post »

Nie cięłam jej mocno wiosną, jedynie suche końcówki, zima była łagodna i róża ładnie przezimowała , a może jednak nie całkiem bezboleśnie :wink:

Z drugiej strony miałam już kilka chorych róż które musiała całkowicie zutylizować, więc obawiam się od razu czegoś najgorszego , a może tej nic nie dolega . :wink:

Z własnego doświadczenia widzę też , że ogólnie różom służy niskie cięcie i rabatowym i krzewiastym, lepiej kwitną, mają ładny pokrój, w tym roku zostawiłam wyższe i teraz żałuję ,niektóre róże są ogołocone od dołu , mniej rozkrzewione , natomiast szybciej kwitną - a gdyby trochę poczekały uniknęły by nalotu szkodników a obecnie ogrodnicy niszczycielki :evil:
Awatar użytkownika
denjious
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 19 cze 2015, o 02:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Choroby róż

Post »

Witam, jestem nowym forumowiczem. Mam straszny problem z identyfikacją choroby, lub szkodnika u moich róż miniaturowych.
Na zdjęciu słabo widoczne szare liście. Dosłownie szarzeją, bez nalotu. Ponadto liście schną, kruszą się, żółkną i widać wyraźnie że dzieje się coś złego. Na początku wiosny udało mi się uratować jedną róże. Nie wiem co to za odmiana ( chyba to rodzaj róży parkowej ) ponieważ zastałem na niej, jeden mały bladoróżowy kwiat który odpadł po dotknięciu. Róża była zalana , donica pełna wody a mimo to miała w sobie siłę do walki. I tak zająłem się ratowaniem rośliny. Poczytałem trochę, i zapewniłem jej optymalne warunki.Ciąłem stare pędy. Po jakimś czasie róża puściła nowe pędy, i teraz czekam może zakwitnie.Młode liście są czerwonawe, i boję się że moja róża jest dzika. Pochwaliłem się oczywiście mojej sąsiadce , że udało się. W ten sposób otrzymałem dwie (nowe) choć miniaturowe ale, jednak róże. Wiem że muszę sprostać. Mieszkam w Irlandii Północnej, i takie o to prezenty robią sobie sąsiedzi. Jestem zupełnym amatorem, jeśli chodzi o pielęgnację róż. Wiem że są trudne. Ratowanie roślin traktuję jak hobby ( być może staje się to moją pasją ). Mam ogromną satysfakcje, kiedy udaje mi się uratować roślinę. Na swoim koncie , mam kilka uratowanych z TESCO.
Róże były nawiezione nawozem do róż ( granulowanym ) z dodatkiem obornika końskiego. Ziemia wymieniona, na ziemię do róż. Dodatkową dodana mała ilość piasku.
Proszę o pomoc, czytałem i porównywałem już wszystkie przypadki, i nigdzie nie było w zmianki o szarych liściach.
Rośliny są teraz w domu, ponieważ stały w przed ogródku(strona zachodnia) razem z inną róża. Boje się że choróbsko uderzy również w nią.

Obrazek Obrazek Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Róże”