Sałata,odmiany,wysiew, uprawa,wymagania, problemy cz.2
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
Nie mam Amisha, mam Ucho Diabła, Evridikę, Forellenschluss, Australische Gele i te, co wyżej. Gdy dodam moje stare, dostępne w naszych sklepach, i te, które siostra zapowiada, że wyśle, to już się zastanawiam, kto to przeje. Chyba, że będę rozdawać sąsiadom, na co, po tegorocznych doświadczeniach nie bardzo mam ochotę (oddawałam spore nadwyżki ogórków i cukinii bezrobotnej sąsiadce, samotnej matce z dwójką dzieci, żeby miała na bieżąco i porobiła sobie słoiki na zimę, dopóki nie natknęłam się na nią przy śmietniku jak wyrzucała dużą siatę pożółkłych i podgniłych ogórków. Gdy zdziwiłam się, że nie porobiła sobie zapasów na zimę, oświadczyła mi beztrosko, że ona "nie lubi się w tym babrać, tyle z tym roboty, ona woli sobie kupić gotowe ukiszone w sklepie").
A sałat to chyba nie będę wysiewać wszystkich naraz, tylko stopniowo po kilka z każdego gatunku.
A sałat to chyba nie będę wysiewać wszystkich naraz, tylko stopniowo po kilka z każdego gatunku.
- lunatyk
- 200p
- Posty: 435
- Od: 23 maja 2015, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kraina Biesa i Czada
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
Nie znam się na sałacie , ale zawsze jak posadziłem miałam cztery liście na krzyż , nigdy główki
w czym problem , w odmianie , zawsze nasiona były kupione w sklepie .
We włoszech widziałem pole z sałatą , extara główki były jak małe kapusty , ładowali dziennie tira sałaty , przyglądając się z boku byłem w szoku .
w czym problem , w odmianie , zawsze nasiona były kupione w sklepie .
We włoszech widziałem pole z sałatą , extara główki były jak małe kapusty , ładowali dziennie tira sałaty , przyglądając się z boku byłem w szoku .
- PaulaPola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1957
- Od: 26 mar 2012, o 21:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
Sałata lubi dużo wody, i potrzebuje światla do wiązania główek. Miałyśmy też z Amanitą takie przypadki że wczasie tegorocznej suszy i upałów, sałata staneła w miejscu. Ruszyla z kopyta na wrzesień-październik 

- lunatyk
- 200p
- Posty: 435
- Od: 23 maja 2015, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kraina Biesa i Czada
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
Rok był suchy , opadów mało więc możliwe że nie chciały rosnąć .
Dla mnie sałata musi być zielona nie jakieś tam wynalazki
może być ta postrzępiona byle zielona i z główką , może podpowiecie
jakie polecacie odmiany m bo sam nie wiem co to było ostatnio .
Co do tej w Itali to pole było nawadniane + pewnie jakiś nawóz w płynie
tak podejrzewam , ziemia czarna jak torf , a pole zaraz koło samej autostrady .
Pryskali z helikoptera też byłem w szoku jak to zobaczyłem .
Dla mnie sałata musi być zielona nie jakieś tam wynalazki

może być ta postrzępiona byle zielona i z główką , może podpowiecie
jakie polecacie odmiany m bo sam nie wiem co to było ostatnio .
Co do tej w Itali to pole było nawadniane + pewnie jakiś nawóz w płynie
tak podejrzewam , ziemia czarna jak torf , a pole zaraz koło samej autostrady .
Pryskali z helikoptera też byłem w szoku jak to zobaczyłem .
- PaulaPola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1957
- Od: 26 mar 2012, o 21:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
Z masłowych polecam Sabę a z listkowych strzępionych Salad Bowl. 

Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
Dla mnie każda sałata z własnej grządki jest dobra, ale, wiadomo, każdy ma swoje ulubione. Ja nie będę na razie nic polecać, bo sałatę zaczęłam dopiero uprawiać w tym roku i nie mam aż takiego rozeznania.. Lubię urozmaicenie na talerzu, dlatego chcę mieć w przyszłym roku kilka sałat kolorowych, nie tylko zielone. Co do wielkości główek to, faktycznie, ta wiosenna była większa od jesiennej. Główki były dość duże, nie takie olbrzymy jak te sklepowe, ale też dorodne. Nie dałam im, co prawda, za długo rosnąć, bo były szybko konsumowane. Nie były sadzone w jakiejś bogato nawożonej ziemi, nie planowałam sałat, dość późno zdecydowałam się coś posiać (zachęcona fotkami naszych Koleżanek) i nie przygotowałam im grządki, wetknęłam po prostu przy skrajnym rządku truskawek. Niczym je nie dokarmiałam, ani dolistnie ani doglebowo, tylko podlewałam. A mimo to ładnie urosły. A smak takiej sałaty, dopiero co zerwanej z grządki, jest nieporównywalny z badziewiem marketowym. Nie "pasują" mi te wypielęgnowane olbrzymie sałaty z marketów, za każdym razem zastanawiam się ile wpakowano w nie nawozów i ...rezygnuję z zakupu.
Jeszcze, w odniesieniu do mojego wcześniejszego wpisu, pomyliłam się. Pisałam, że sałata lodowa mi nie wyszła na jesieni, a chodziło mi o sałatę pekińską, to pekinka mi się nie udała. Lodową miałam na wiosnę i była przepyszna.
Jeszcze, w odniesieniu do mojego wcześniejszego wpisu, pomyliłam się. Pisałam, że sałata lodowa mi nie wyszła na jesieni, a chodziło mi o sałatę pekińską, to pekinka mi się nie udała. Lodową miałam na wiosnę i była przepyszna.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10780
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
Orliku popieram rozdawnictwo jest strasznie demoralizujące , a poza tym obdarowany nie wie ile pracy zostało w to włożone.Ja tak mam z rozsadami niby o nie proszą a obchodzą się z nimi po macoszemu .
O tej Amish napisałam bo się jej opisami zachwyciłam jak kiedyś Kozulowej ,że pięknie odrasta ,w smaku delikatna jak wybielana masłowa .
Ja samosiewki sałat z działki pozbierałam i posadziłam w tunelu ,wyglądają dobrze ,zobaczymy jak przezimują .

O tej Amish napisałam bo się jej opisami zachwyciłam jak kiedyś Kozulowej ,że pięknie odrasta ,w smaku delikatna jak wybielana masłowa .
Ja samosiewki sałat z działki pozbierałam i posadziłam w tunelu ,wyglądają dobrze ,zobaczymy jak przezimują .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2984
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
I tu jet cały sens sadzenia własnej sałatyorlik755 pisze:Dla mnie każda sałata z własnej grządki jest dobra, ale, wiadomo, każdy ma swoje ulubione. ... Nie były sadzone w jakiejś bogato nawożonej ziemi, .... A mimo to ładnie urosły. A smak takiej sałaty, dopiero co zerwanej z grządki, jest nieporównywalny z badziewiem marketowym. ....

Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
Mnie się ta sałata Amish Deer Tongue spodobała tak bardzo, że aż zamówiłam ją sobie z USA, i nie żałuję
Bardzo mi posmakowała. Wysiałam porcję na zbiór jesienny, tak wyglądały kilka tygodni temu. To moja ulubiona sałata z tego sezonu, razem z Sucrine.

Co do wielkości marketowych sałat; ja swoje sadzę w ziemi z dodatkiem swojego kompostu i jedna z sałat urosła mi w tym roku taka bycza, ze nawet w marketach takiej nie ma
Lodowa, piękna, ogromna! Tylko niestety w środku nie dość, że zamieszkały mszyce, to jeszcze zaczęła gnić od środka
Szkoda, podejrzewam, że trafiła na miejscu na jakąś 'żyłę złota' w ziemi
bo jej sąsiadki z takiej samej odmiany były normalnej wielkości 
Tu na 2 zdjęciu widać, która to ta bycza
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 9#p5263369


Co do wielkości marketowych sałat; ja swoje sadzę w ziemi z dodatkiem swojego kompostu i jedna z sałat urosła mi w tym roku taka bycza, ze nawet w marketach takiej nie ma




Tu na 2 zdjęciu widać, która to ta bycza

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 9#p5263369
-
- 1000p
- Posty: 1779
- Od: 26 sty 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
Sucrine jest the best. Też ją mam.
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
anulab, życzę Ci powodzenia z przezimowaniem sałat. Ja, niestety, nie mam tunelu, toteż niedobitki, niedorostki jesiennych sałat, wyrwałam i skonsumowała je świnka morska, razem z gorszymi listkami dorosłych sałat. Ale natchnęłaś mnie: myślę, żeby wykopać kilka moich pekinek i wsadzić je do stojących długich korytek na balkonie, nie ma na razie mrozów, a na noc zawsze mogę je zabrać do mieszkania. Wiem, wiem, napiszecie, że nie opłaca się skórka za wyprawkę. Przecież teraz tyle dorodnych sałat w sklepach... Ale ciekawi mnie smak takiej własnej pekinki (podobno nieporównywalny z tymi sklepowymi, tak jak smak własnych pomidorów z marketowymi), na działce nie ma ona obecnie szans na prawidłowe wyrośnięcie, a balkon mam duży i zaciszny, 13 metrowy, taka głęboka loggia, tylko 30 cm wystaje nie osłonięte, może się uda.Co do Amisha, jeśli Ci na tej sałacie bardzo zależy, to skontaktuj się z Amanitą, może parę nasionek jej zostało. To naprawdę bardzo życzliwa osoba.
ostatnia szanso, Amanita, dzięki za podpowiedzi, że sałat nie powinno się specjalnie nawozić, bo kumulują azotany, już zaplanowałam grządkę na przyszły rok, a zapomniałam o kompoście, a mam go sporo, mam 4 usypane pryzmy na których sadzę dynie, to część na wiosnę podsypię pod sałaty.
Co do innych gatunków (pomidormen chwali Sucrine) to na razie pozostanę przy tym, co mam. Zobaczę jak mi wyjdą w przyszłym roku.
ostatnia szanso, Amanita, dzięki za podpowiedzi, że sałat nie powinno się specjalnie nawozić, bo kumulują azotany, już zaplanowałam grządkę na przyszły rok, a zapomniałam o kompoście, a mam go sporo, mam 4 usypane pryzmy na których sadzę dynie, to część na wiosnę podsypię pod sałaty.
Co do innych gatunków (pomidormen chwali Sucrine) to na razie pozostanę przy tym, co mam. Zobaczę jak mi wyjdą w przyszłym roku.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10780
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
Orliku już poprosiłam Dominikę o Amisha ,mam nadzieję że pamięta. W tym roku po raz pierwszy posiałam pak choy .Rośnie dość szybko i bezproblemowo ,lepiej niż pekińska .Teraz szukam przepisów jak ją jeść .
Sałatę przy większym ochłodzeniu mam zamiar okryć włókniną .To taka mieszanka różnych rodzajów,jest tam też i zimowa .
Dominiko dopiero zauważyłam ,że pisałaś o problemie z sałatą ,że zagniwała od środka .To mógł być niedobór wapnia ,takie objawy mogą też być i u kapusty pekińskiej ,oprócz tego mogą zasychać i brązowieć liście. Fachowo się to nazywa tipburn .Czasami trochę prysnę wapniem tak profilaktycznie.Najczęściej to występuje przy zaburzeniach w gospodarce wodnej.

Sałatę przy większym ochłodzeniu mam zamiar okryć włókniną .To taka mieszanka różnych rodzajów,jest tam też i zimowa .
Dominiko dopiero zauważyłam ,że pisałaś o problemie z sałatą ,że zagniwała od środka .To mógł być niedobór wapnia ,takie objawy mogą też być i u kapusty pekińskiej ,oprócz tego mogą zasychać i brązowieć liście. Fachowo się to nazywa tipburn .Czasami trochę prysnę wapniem tak profilaktycznie.Najczęściej to występuje przy zaburzeniach w gospodarce wodnej.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
Próbowałam siać sałaty różne, w różnych porach roku - nie bardzo chciały rosnąć. Nie mogę im zapewnić stałego podlewania. Chcę spróbować odmianę ozimą, czytałam, że takie są i to dostępne w sklepach, ale nie opisane jako ozime. Czy moglibyście coś poradzić?
Nie wolno w lesie kląć, kapelusz trzeba zdjąć
Pozdrawiam Violetta
Pozdrawiam Violetta
Re: Sałata: łatwo czy trudno? cz.2
Odmiany sałat ozimych, które są u nas dostępne to np. Nansen (PlantiCo), Meraviglia D'Inverno (Legutko), Zina (Spójnia), Mirage (Polan, Toraf), Winter Butterkopf (Lobelia II). Wszystkie są chyba masłowe 
