Aniu- nawet nie wiesz, jak zazdroszczę Ci pogody! U nas zima, śnieg, lekki mrozek. Nie dość, że zimy serdecznie nie cierpię, zimna nie toleruję bo straszny ze mnie zmarzluch, to jeszcze komplikuje mi plany budowlane.. Od listopada zazwyczaj psuje mi się humor, czekam z obrzydzeniem na zimę a widząc ja za oknem cierpię niemalże fizycznie- nawet urokliwie ośnieżone krzewy w ogrodzie nie pomagają.. Wiadomo- jedyne, co pozostaje, to przyjąć z pokorą, bo cóż możemy w stosunku do pogody- co najwyżej sobie ponarzekać
Za to u Ciebie pięknie- krokusik kwitnie

U mnie jedynie listki wyszły, ale żaden krokus nie miał odwagi zakwitnąć- a teraz to im raczej nie w głowie.. siedzą pod pierzyną.. Podeślij troszkę wiosny w moją strone plizzzz
