
Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Wandziu nawet jak byłam u rodziców to Małgosia już mi opowiadała przez telefon jaka masz śpiewającą córkę...nie mogłam sie doczekać aż ją zobaczę...mi też w duszy gra ...i to bardzo 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7718
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
WANDZIU....młodzieży rosołek obiecałam....pietruszka, selerek na działce w piwnicy.....
oj w tym roku bardzo dobrze się prowadziłam....troszeczkę

oj w tym roku bardzo dobrze się prowadziłam....troszeczkę


Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Wandziu,fajnie było chociaz kilka słow zamienic na zywo,to nie to samo co pisanie.
Z Dorotka mamy darmowe rozmowy,więc często siedzimy na telefonach az gotuja nam się dłoniach i baterie rozładowuja.Trudno było nie pochwalic takiej dumy mamy.
Z Dorotka mamy darmowe rozmowy,więc często siedzimy na telefonach az gotuja nam się dłoniach i baterie rozładowuja.Trudno było nie pochwalic takiej dumy mamy.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Małgosiu, ja niestety mam komórkę na kartę i ogromnie mnie to ogranicza. Muszę wszystko załatwiać raz dwa i konkretnie. Myślę sobie, żeby założyć Skype'a. I chyba ten pomysł coraz bardziej dojrzewa. Masz Skype'a?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8552
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Na kartę mozesz miec w sieci Play...i masz darmowe do wszystkich nr w Play 

- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Mam Wandziu,często robimy sobie konferencję w trzy osoby ze znajomymi z podstawówki.
Jak byś miała kartę z playa to miałabym do ciebie za darmo tez.
Jak byś miała kartę z playa to miałabym do ciebie za darmo tez.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Małgosiu, Dorotko, kartę mam w Erze i nie chcę zmieniać, ale Skype na taką trójstronną konferencję bardzo by się nam przydał.
Zdjęć zimy jako takiej postanowiłam nie robić, ale z obowiązku kronikarskiego cyknęłam kilka fotek, żeby wiedzieć, jak wyglądał ogród pierwszego dnia Nowego Roku. Poza tym było cudne optymistyczne słoneczko i wszystko wyglądało obiecująco. I niech tak zostanie. Nie może być innej (czyt. zeszłorocznej) opcji.
Otóż stan róż na dzień dzisiejszy wygląda następująco.
Tutaj siedzą sobie spokojnie przy ogrodzeniu Eden Rose, Rosarium U. oraz Profesor Kownas. W tym miejscu mają dość przytulnie.

Tuscany Superb, a za nią White Cover

W kilku miejscach powiewają sobie wiechetki miskantów.

Piano jest niesamowita. Trwa niezłomnie na stanowisku, choć ma pełno zmarszczek na buzi.

Wiechetki w słońcu wyglądają jak srebrne. Na razie kępy nie robią wrażenia. Młode jeszcze. Jak już będą tak okazałe jak u Effki, to dopiero zrobi się cudny widok. W tym roku te moje kępy zostały połamane przez przedwczesny śnieg w październiku. Myślałam wtedy, że się wścieknę.
Tea Clipper. Na razie ma cieplutko pod śniegiem.

Rzut oka na część różanki.

Crosus Rose - w tym sezonie była wspaniała. Teraz też wygląda dzielnie i dziarsko.

I jej kilka najbliższych sąsiadek. Wszystko zieloniutkie.

Wielkokwiatowa Victor Borg.

A tutaj w skrzyni siedzą sobie dwie młodziuteńkie Larissy. Pędziki zielone aż miło.

Obok nich Stadt Rom. I tu się zmartwiłam, bo dopiero na fotce widzę, że te pączuszki to takie świeże czerwoniutkie są. Skrzynia stoi pod ścianą i słońce tu ladnie przygrzewa, a więc róże myślą, że to już naprawdę przyszła wiosna.

Westerland. To druga próba. W zeszłym roku nowo posadzony zmarzł na amen.

Zdjęć zimy jako takiej postanowiłam nie robić, ale z obowiązku kronikarskiego cyknęłam kilka fotek, żeby wiedzieć, jak wyglądał ogród pierwszego dnia Nowego Roku. Poza tym było cudne optymistyczne słoneczko i wszystko wyglądało obiecująco. I niech tak zostanie. Nie może być innej (czyt. zeszłorocznej) opcji.
Otóż stan róż na dzień dzisiejszy wygląda następująco.
Tutaj siedzą sobie spokojnie przy ogrodzeniu Eden Rose, Rosarium U. oraz Profesor Kownas. W tym miejscu mają dość przytulnie.

Tuscany Superb, a za nią White Cover

W kilku miejscach powiewają sobie wiechetki miskantów.

Piano jest niesamowita. Trwa niezłomnie na stanowisku, choć ma pełno zmarszczek na buzi.

Wiechetki w słońcu wyglądają jak srebrne. Na razie kępy nie robią wrażenia. Młode jeszcze. Jak już będą tak okazałe jak u Effki, to dopiero zrobi się cudny widok. W tym roku te moje kępy zostały połamane przez przedwczesny śnieg w październiku. Myślałam wtedy, że się wścieknę.

Tea Clipper. Na razie ma cieplutko pod śniegiem.

Rzut oka na część różanki.

Crosus Rose - w tym sezonie była wspaniała. Teraz też wygląda dzielnie i dziarsko.

I jej kilka najbliższych sąsiadek. Wszystko zieloniutkie.

Wielkokwiatowa Victor Borg.

A tutaj w skrzyni siedzą sobie dwie młodziuteńkie Larissy. Pędziki zielone aż miło.

Obok nich Stadt Rom. I tu się zmartwiłam, bo dopiero na fotce widzę, że te pączuszki to takie świeże czerwoniutkie są. Skrzynia stoi pod ścianą i słońce tu ladnie przygrzewa, a więc róże myślą, że to już naprawdę przyszła wiosna.

Westerland. To druga próba. W zeszłym roku nowo posadzony zmarzł na amen.

- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Wandziu,niesamowite, 2 godziny drogi do ciebie i skąd tyle sniegu?
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Jak sobie pomyślę, że te wszystkie róże zakwitną, od razu mi się przyjemnie robi
Mam zamiar kupić cobie miskanty Cabaret i Cosmopolitan-wiesz coś o nich? Niewiele wyczytałam o zimowaniu.

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Gosiu, jeszcze dzisiaj był w ogrodzie śnieg, ale tak dziś przygrzewało, że za dwa dni to i u mnie nic już pewnie nie będzie.
Ewcia, zmartwię cię, ale akurat te dwa miskanty zimują u nas najgorzej. W wielu miejscach o tym piszą. Też je miałam kiedyś na oku, bo wyjątkowo ładne. Ale cóż, zrezygnowałam na dobre. Tym bardziej po doświadczeniach zeszłorocznych..
Ewcia, zmartwię cię, ale akurat te dwa miskanty zimują u nas najgorzej. W wielu miejscach o tym piszą. Też je miałam kiedyś na oku, bo wyjątkowo ładne. Ale cóż, zrezygnowałam na dobre. Tym bardziej po doświadczeniach zeszłorocznych..
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Wandziu, zgubiłam Twój wątek
Ale już jestem i życzę Wam szczęśliwego Nowego Roku.
Zdjęcia różane są cudowne
Ale już jestem i życzę Wam szczęśliwego Nowego Roku.
Zdjęcia różane są cudowne
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Pięknie wyglądają Twoje róże! Niektóre takie zielone, jakby miały za chwilę zakwitnąć 

pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- bwoj54
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6792
- Od: 8 wrz 2012, o 08:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Witaj Wandziu! Nie wiem dlaczego przepadł post z życzeniami - zatem w Nowym Roku życzę Ci wszystkiego co najpiękniejsze i najlepsze. Pięknie wygląda Twój ogród nawet o tej porze roku.Niesamowite, ile u Ciebie jeszcze śniegu. U mnie już od dwóch tygodni nie ma po nim śladu .Skype to super sprawa. Polecam! Wczoraj dwie godziny rozmawiałam z moimi młodymi/ syn,synowa i wnuczka/ Sylwestra spędzali w Świnoujściu. Obejrzeliśmy apartament w którym mieszkali.Pozdrawiam!
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7718
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
WANDZIU....mam wrażenie że to nie dzisiejsze zdjęcia....u mnie słoneczko na moment pokazało oblicze ale śniegu to nigdzie nie uraczę....na działce wszystkie roślinki bez skarpetek, jak przymrozi to chyba pójdę do ciucholandu poszukać skarpet...
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 8
Różanka-jak kwietniowa
To niestety trochę martwi
, bo jak jednak ta pani na Z raczy się pojawić 

To niestety trochę martwi


Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
