Ta cała dyskusja utwierdziła mnie w chwilowym przekonaniu że jednak nie jestem gotowa na powiększenie rodziny
Gosiek, u mnie też wszyscy chodzą w butach, dom parterowy więc to niemal naturalne. Oczywiście też nie non stop. Ale nie krzyczę w progu żeby buciory ściągać, no chyba że pada wtedy to mus. Dlatego nigdzie nie mam dywanów poza wycieraczkami. Zawsze to łatwiej utrzymać.
Miałam już dwa razy koty i za każdym razem trafiały się raczej wredne charaktery.

Wiem że kota można trzymać tylko w domu ale chyba nie miałabym serca tak ograniczać mu wolności. I przecież latem balkony wszystkie pootwierane..
Ewa/Rozanka, ja i tak ciągle coś maluję i poprawiam

M się śmieje że nie znoszę nawet plamki na ścianie bo zaraz biegam ze szmatką lub pędzlem. Kanap podrapanych bym nie zniosła
Opowiadasz naprawdę wstrząsające historie. Do tej pory mieszkałam w bloku i nie zdawałam sobie sprawy że kot może być tak agresywny. To odpada. Ja mam za dużo ptaków i wiewiórek na działce. Nawet dzięcioły latem sobie śpią spokojnie na ziemi pod opryskiwaczem dla ochłody i moje psy im krzywdy nie robią. A jak wiewiórki młode wyrzuciła sroka z gniazda to Golden nas zaalarmował że coś się dzieje i nawet młodych nie dotknął. Udało się je uratować i teraz brykają po sosnach. To jest wyższość psów nad kotami zdecydowana. Chyba pozostanę przy pieskach

Dzięki za ostrzeżenie.
Ewo, uśmiałam się serdecznie czytając Twoje wyliczanki. Tak trzeba przyznać, że kociaki mają mnóstwo zalet. Niestety te kilka wad chwilowo je wykreśla z moich planów.
Kasiek, Twoje prawo. Nie każdy musi wszystko to samo lubić. Byłoby nudno. Mnie też opowieść Ewy zmroziła. Nie miałam pojęcia że to aż takie groźne stworzenia. Ale w mojej okolicy jest jednego mniej. Wczoraj ktoś przejechał sąsiadom szarego sierściucha

Dwa lata temu mojego rudzielca spotkał ten sam los. Najgorszym wrogiem kotów jest bezmyślny człowiek pędzący autem na krętej drodze w mojej miejscowości. A ta droga wbrew pozorom wcale nie jest ruchliwa bo stanowi tylko dojazd do działek rekreacyjnych i kilkunastu domów. Wariaci właśnie to wykorzystują, że wiedzą że jest pusto
