Aprilkowy las cz. 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
robaczek_Poznan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8597
Od: 30 sty 2012, o 23:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Aprilkowy las cz. 2

Post »

A ja kotów nie lubię i basta ;:209 Opowieść Ewy-Rozanki sprawiła, że mam dreszcze. Niech sobie te dachowce łapią myszy w polu, ale mordować ptaki? :evil:
Pozdrowionka :-) Kasiek *aktualny wątek
*moje wątki*
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25224
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Aprilkowy las cz. 2

Post »

Kasiu, ale są koty, które w życiu na dwór nie wyszły. :D
Tak chyba chowa swoje Aga i Sure.
Ja lubię koty, ale boję się jaki charakterek mi się trafi, potrafią być wredne.
Ale też takie, co można je zagłaskac na smierć
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Aprilkowy las cz. 2

Post »

Ta cała dyskusja utwierdziła mnie w chwilowym przekonaniu że jednak nie jestem gotowa na powiększenie rodziny :;230
Gosiek, u mnie też wszyscy chodzą w butach, dom parterowy więc to niemal naturalne. Oczywiście też nie non stop. Ale nie krzyczę w progu żeby buciory ściągać, no chyba że pada wtedy to mus. Dlatego nigdzie nie mam dywanów poza wycieraczkami. Zawsze to łatwiej utrzymać.
Miałam już dwa razy koty i za każdym razem trafiały się raczej wredne charaktery. ;:222 Wiem że kota można trzymać tylko w domu ale chyba nie miałabym serca tak ograniczać mu wolności. I przecież latem balkony wszystkie pootwierane..
Ewa/Rozanka, ja i tak ciągle coś maluję i poprawiam :;230 M się śmieje że nie znoszę nawet plamki na ścianie bo zaraz biegam ze szmatką lub pędzlem. Kanap podrapanych bym nie zniosła ;:185
Opowiadasz naprawdę wstrząsające historie. Do tej pory mieszkałam w bloku i nie zdawałam sobie sprawy że kot może być tak agresywny. To odpada. Ja mam za dużo ptaków i wiewiórek na działce. Nawet dzięcioły latem sobie śpią spokojnie na ziemi pod opryskiwaczem dla ochłody i moje psy im krzywdy nie robią. A jak wiewiórki młode wyrzuciła sroka z gniazda to Golden nas zaalarmował że coś się dzieje i nawet młodych nie dotknął. Udało się je uratować i teraz brykają po sosnach. To jest wyższość psów nad kotami zdecydowana. Chyba pozostanę przy pieskach ;:173 Dzięki za ostrzeżenie.
Ewo, uśmiałam się serdecznie czytając Twoje wyliczanki. Tak trzeba przyznać, że kociaki mają mnóstwo zalet. Niestety te kilka wad chwilowo je wykreśla z moich planów.
Kasiek, Twoje prawo. Nie każdy musi wszystko to samo lubić. Byłoby nudno. Mnie też opowieść Ewy zmroziła. Nie miałam pojęcia że to aż takie groźne stworzenia. Ale w mojej okolicy jest jednego mniej. Wczoraj ktoś przejechał sąsiadom szarego sierściucha ;:131 Dwa lata temu mojego rudzielca spotkał ten sam los. Najgorszym wrogiem kotów jest bezmyślny człowiek pędzący autem na krętej drodze w mojej miejscowości. A ta droga wbrew pozorom wcale nie jest ruchliwa bo stanowi tylko dojazd do działek rekreacyjnych i kilkunastu domów. Wariaci właśnie to wykorzystują, że wiedzą że jest pusto ;:222
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Aprilkowy las cz. 2

Post »

Niestety i mój kot skończył pod kołami samochodu. Teraz jak chodzę z psem o róznych porach na spacer przekonałam się, jak szybko potrafią jeździć po tej ulicy ;:oj Niekiedy wręcz się boję, że ich wybije z drogi i ze mnie zrobi miazgę mimo, że idę grzecznie chodnikiem. Nie dziwię się zatem, że Neska "nie zdążyła" przejść na drugą stronę.
Dorotko, nie wszystkie koty gonią za ptakami. Mój tylko pilnował inne koty, by nie wchodziły na jego teren. Wyglądało to śmiesznie, bo leżał płasko w trawie i prychał :;230
Pies jednak ma tę wyższość nad kotem, że trzyma się domu. Kota nie upilnujesz i wyślizgnie się każdą szparą. Dlatego zdecydowałam się na psa, bo nie mam siły kolejny raz godzić się ze śmiercią futrzaka.
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Aprilkowy las cz. 2

Post »

Jolu...jaki piękny obrazek Twojej działki namalowałaś słowami...wiewiórki i dzięcioły...zobaczyłam to od razu. Tak mi brakuje lasu w pobliżu :(
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Jule
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7091
Od: 10 kwie 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: DSlask 7a

Re: Aprilkowy las cz. 2

Post »

Moj Szary potrafil zlapac jedna lapa wielkie ptaszysko przez oczko w siatce. Dobrze ze bylam w kuchni i uslyszalam szarpanine, to pobieglam krukowi na pomoc. Juz sobie wyobrazam co by mi znosil, jakby byl prawdziwym kotem wychodzacym :twisted:
U mnie jest pelno kotow w okolicy - sasiad z ostatniej szeregowki ma przypadlosc znoszenia kociakow z calej okolicy. Dokarmiamy to stado z sasiadkami, bo dwa lata temu, to wszystkie kaczuszki i kurczaczki wykonczyly sasiadom. W zeszlym roku byl juz wzgledny spokoj, bo chyba nic nowego nie przytargal ale w tym roku znowu jest chyba piec mlodych.
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25224
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Aprilkowy las cz. 2

Post »

Jolu ja też mam parterówkę. I też brak dywanów w całym domu.
Mamy coś wspólnego :;230
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Aprilkowy las cz. 2

Post »

Kiedy jednak patrzę jak kocur Dzikot liże małym pyszczki, a wysterylizowana kotka pozwala się ssać, ogarnia mnie wzruszenie :D Co kot to inny charakter. Łasica bije małe bez ostrzeżenia i z całej siły.
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
Awatar użytkownika
[Iza]
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1847
Od: 26 paź 2009, o 17:47
Lokalizacja: Poznań

Re: Aprilkowy las cz. 2

Post »

Widzę, że tu dyskusja o czworonożnych. Mój sznaucerek też niestety trochę brudzi, ale rodzina bez zwierzaka jest taka... niepełna :wink: .
Awatar użytkownika
Sosenki4
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6846
Od: 8 lut 2012, o 12:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Aprilkowy las cz. 2

Post »

Skoro o zwierzakach to wrzucę swoje 3 grosze. Mam 2 psy duże i 2 koty, kocica moja, kot na "hotelu", bo siostra chwilowo bez domu i mieszka w bloku.
Koty oddzielone od psów, nakarmione i nie łapią ptaszków, choć po drzewie chodzą, bynajmniej kocica. Mam sikorki i dzięcioła na wypasie słoninkowym.
O kurcze, dzis muszę słoninę kupić ;:14
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Aprilkowy las cz. 2

Post »

Jolu u mnie też na parterze zrezygnowałam z dywanów, pieska obecnie mam małego -pekińczyk- ale sierściuch okrutny, wszędzie kłęby czasami i 2 x dziennie odkurzać trzeba, żeby koty nie fruwały :roll: Już teraz wiosną fryzjer obowiązkowy, strzyżenie i po kłopocie. Dywaniki tylko na piętrze i spokój :lol:
Moje kociaste baaaaardzo łowne, nawet ptaszków karmić zimą nie mogę, bo te zębate paskudy sobie zaraz stołówkę robiły....
Awatar użytkownika
JLG
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2198
Od: 15 mar 2009, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy

Re: Aprilkowy las cz. 2

Post »

A jak od lat dziecięcych mam marzenie, żeby mieć psa lub kota - byłam alergicznym dzieckiem i mama pozwalała mi hodować patyczaki i dżdżownice ;:222 jakoś ciężko je pogłaskać... teraz mogłabym sobie sprawić jakiegoś futrzaka, ale szkoda mi drewnianych podłóg, które M. kładł własnoręcznie. Obiecałam sobie, że jak moje dziecie podrośnie i zapragnie futrzaka, to nie będę się sprzeciwiać a wiadomo jaki jest wynik rozgrywki dwie kobiety przeciwko jednemu mężczyźnie w domu :wink:
A Zuzia bardzo lubi i psy i koty ;:215
linki Lesi
aktualny
Pozdrawiam ciepło - Joasia
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25224
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Aprilkowy las cz. 2

Post »

JLG pisze:A jak od lat dziecięcych mam marzenie, żeby mieć psa lub kota - byłam alergicznym dzieckiem i mama pozwalała mi hodować patyczaki i dżdżownice ;:222 jakoś ciężko je pogłaskać... teraz mogłabym sobie sprawić jakiegoś futrzaka, ale szkoda mi drewnianych podłóg, które M. kładł własnoręcznie. Obiecałam sobie, że jak moje dziecie podrośnie i zapragnie futrzaka, to nie będę się sprzeciwiać a wiadomo jaki jest wynik rozgrywki dwie kobiety przeciwko jednemu mężczyźnie w domu :wink:
A Zuzia bardzo lubi i psy i koty ;:215
Asiu, to może takiego miniaturowego psiaka sobie spraw. On za lekki na niszczenie podłóg, a w dodatku jest antyalergiczny, bo ma włosie zamiast sierści. Takie yorki, maltańczyki sznaucery.
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Aprilkowy las cz. 2

Post »

Z kolei koty bardziej niszczą ściany niż podłogi :wink: Futryny też, bo się wyciągają i drapią.
Śniegu nie ma, kopcuję róże, bo mnie mróz wystraszył.
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Aprilkowy las cz. 2

Post »

Kota nie ma, myszy harcują :;230
Bardzo się cieszę że odwiedzacie mnie nawet pod nieobecność. Dyskusja zwierzęca się rozwija.
Ponieważ chwilowo decyzja o kocie odsunięta w bliżej nieokreśloną przyszłość, pokażę Wam dlaczego adoptowałam Chilę - mieszańca białego, która rozrabia ponad miarę i statecznego Goldena - Basa przywodzi do złego.
Wczoraj kolejny punkt na liście przewinień: zaczęła obgryzać matę wiklonową, którą osłoniłam przedogródek przed mroźnymi wiatrami :evil:

A tak wyglądała w chwili adopcji, czy ktokolwiek podejrzewałby urwisa w tej maskotce?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek No może to ostatnie zdjęcie pokazuje początki rozbójnika i gryzonia ale pozostałe nie zapowiadały kłopotów ;:224 Zdjęcia robione przez jej pierwszych opiekunów, którzy znaleźli ją w lesie ale nie mogli zatrzymać bo mieli swoje trzy psy.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”