

Aniu! mam jedne warzywa bez chwastów - te które dopiero w czwartek posiałam.

Tosiu! Moje niezapominajki też przeważnie na kompoście, ale zadarniaczy jeszcze nie ogarnęłam. Jak pomyślę, ze ja mam Runiankę Japońską na kompost wywalać, a biedulki płacą po 6-9 zł za maleńka doniczkę, to chętnie bym przed ogrodzenie wystawiła (Jestem jednak na tyle mądra, że tego nie robię, bo towarzystwo przyzwyczajone, zwyczajowo sięga dalej).
Karolinko! Spędziłam cały piątek nad pieleniem rabaty kwiatowej (nie jest specjalnie duża) i satysfakcja była, zwłaszcza, że w sobotę znów miałam gości. Tylko, że tego typu rabat mam znacznie więcej


Monisiu! U mnie koktajlowe traktowane są przez mojego Tatusia, jako "dopust boży"


Martuniu! Dzięki za podpowiedź dla Tosi (i dla mnie), bo nie miałam do dziś kogo zapytać, a ja tam jeszcze nie byłam. U mnie wieczór był raczej spokojny. Jak nie pada więcej niż 10 cm wody na godzinę i wiatr w porywach nie przypomina tornada, to już się cieszę.
