Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.4

[lemka77]

I jak Majeczko dostałaś róze od Ćwików?
Moje już są - całkiem, całkiem ładne- zieloniutkie z pączkami.
Teraz nie mam wyjścia musze na działkę w sobotę pojechać.

[edulkot]

Witajcie mili goście .
Tak jak Jula napisała jestem styrana do niemożliwości, ledwie siedzę tak mnie plecy bolą i będę narzekać a co, bo się narobiłam.
Różyczki od RosaĆwik przyszły i jak na razie tylko je zasypałam kompostem i okryłam agro tak jak te od Gosi.
W nocy znowu był mrozik a w dzień doszło tylko do +4st. , i gdzie to ciepło ja się pytam
Jak nabiorę troszkę siły to odpowiem wszystkim i zgram zdjęcia różyczek, bo teraz ręce mi się trzęsą jak pijakowi.

[x-ag-a]

Maju, biedaku! Czuję, że jutro o tej porze podzielę Twój zbolały los ;)
Odpocznij kochana, gorąca kąpiel i pod koc...
Jutro dopiero to odczujesz, ale satysfakcję ze zrobionej pracy masz na pewno

[Aszka]

Majka,ja dzisiaj tez trochę porobiłam i poczułam,że całą zimę odpoczywałam.Szczególnie przy prostowaniu się Polecam gorącą kąpiel-wyciągnie bóle

[edulkot]

Troszkę dychnęłam, zjadłam co nie co a teraz na forum z ciepłą herbatką.
Najpierw różyczki jakie dostałam z RosaĆwik.



biała do 0,4m wysokości

czerwona do 0,3m wysokości

pomarańczowa do 0,5m wysokości

różowa do 0,5m wysokości

Takie mikruski ale krzaczki super.

[ewamaj66]

Przyszła i do mnie paczka od Ćwika Zadołowane w warzywniku róże czekają na powstanie rabaty. Jedna pnąca pójdzie chyba na początek do donicy, bo i bramki dla niej jeszcze nie zamówiliśmy

[MaGorzatka]

Jakie piękne

[Aszka]

Piękne krzaczki - od nich zawsze takie

[edulkot]

Agata a no zjeżdżają się różyczki i będziemy sadzić wszystkie na potęgę a potem podziwiać.
Renata mój migdałek wybijał od podkładki na której był szczepiony, miał już taki gruby ten korzeń z podkładki że nie mogłam go normalnie wykopać, rósł chyba przeszło 10 lat.
Renata-reniuniek witam Cię w moich zielonościach. Mój migdałek właściwie nie chorował, pewnie zawsze dostał jakiś oprysk przy okazji drzewek owocowych. Wkurzył mnie wybijaniem dziczków od podkładki.
Dzięki Ci bardzo
Małgośka jak zobaczyłam to słonko za oknami to od razu się uśmiechnęłam Co prawda nie za długo świeciło ale jednak było.
Ewa dzisiaj aktywność M. nawet mnie zaskoczyła, obrał ziemniaki do obiadu a po obiedzie pomagał mi w sprzątaniu liści i płotków przeciw Goldiemu .
Agunia pewnie że damy radę, już od poniedziałku walczę z liśćmi i różnymi resztkami jesiennymi tak że źle nie ma. Przemęczenie bólowe to już mam za sobą choć wszystko czuję w mięśniach zaraz po robocie.
Jula słonko było choć tylko na krótko, a styrana jestem ale marudzić za bardzo nie będę. Mam dla Ciebie bardzo złą wiadomość. Twoja róża Rhapsodu in Blue chyba nie przezimowała, zobacz sama. Strasznie mi przykro.

[edulkot]

Jadzia ty już masz posadzone a ja dopiero sprzątam pojesiennie.
Irena jeszcze nic dla Ciebie nie mam, nawet wieści kiedy będą jeszcze nie ma.
Agata-goferek ale się cieszę że jabłoneczka dla mnie jest i czeka na mnie. Dam Ci znać jak będę gotowa tzn jak dół będzie gotowy. Dziękuję Ci bardzo.
Ida naprawdę śliczne krzaczki wysłali, ja pewnie też będę sadzić dopiero w sobotę.
Ola ja już walczę kolejny dzień tak że dla mnie to ciągle rozgrzewka. Ty już u nich zamawiałaś
Ewa a Ty też masz od nich różyczki i jakieś pnące, oj będzie się działo w sezonie.
Małgosia rzeczywiście śliczne krzaczki.

[camellia]

Maju ale piękne różyczki Piękne odmiany zamówiłaś. Zastanawiam się, czy by jeszcze nie zamówić sobie u nich Sonnenröschen właśnie, Larissę, Solero... Bardzo dobre mają sadzonki, kiedyś od nich zamawiałam. Lubię takie widoki. Szkoda Rhapsody

[Aszka]

Majka,ja mam sporo róż od nich i [poza tymi nieszczęsnymi z jesieni 2010 - 3 szt] bardzo sobie je chwalę.Wszystkie są bardzo zywotne. Czytałam u Idy,ze nie chcesz dać się skusić na Pomponellę. One nieokryte przeżyły bez uszczerbku drugą zimę

[Jule]

Oooo niebieski biedak No co zrobimy, nic nie zrobimy ale widze, ze sztuczne oddychanie jej zrobilas i rozkopalas kopczyk

[ewamaj66]

Nie wykopuj od razu, może jeszcze odbić. Dwa lata temu zaangażowałam tanią siłę roboczą do wykopania takiej zdechlaczki i trzeba było na gwałt wsadzać ją z powrotem Odbiła i kwitła.

[edulkot]

Asia szukałam u nich takich właśnie mikrusów żeby podsadzić te większe i chyba się nie zawiodłam. Może u nich jeszcze coś kupię, kiedyś na dzień dzisiejszy mam dość zamówionych róż.
Ola cieszę się że róże od RosaĆwik mają dobrą opinię. Jak na razie na Pomponellę się nie skuszę, chyba że już nic nie będę mogła kupić z mojej listy a miejsce zostanie.
Jula rozkopałam kopczyk bo tak jakoś pędy zaczęły za bardzo czernieć i nie dawało mi to spokoju. Może znowu będą u Kapiasa to kupię nową bo wiem że Ci na niej zależy.
Ewa i tak ją muszę wykopać a jak w środku będą oznaki życia choćby odrobinę to wsadzę ją do doniczki. Ona może czuła że ją nie chcę i dlatego taka czarna się zrobiła. Ale miała iść do kochającej i kochanej ogrodniczki to byłoby jej dobrze.