wiec trzymam kciuki za powodzenie w "klonowaniu" ,podobno bez problemów się przyjmują
Tez aktualnie pierwszy raz z tym eksperymentuję i jak na razie jest dobrze,młode roślinki nie więdną i siedzą przy mamusi juz piąty dzień.Kilka stron wcześniej doczytałam,ze nalezy uszczknięty wierzchołek wsadzić do tej samej doniczki/pojemnika obok rośliny matecznej.
Bożenko! Bo ja tak robiłam z innymi roślinkami (bazylia, dalie, a teraz eksperymentuje z alstromeriami).
Moje kobełki jeszcze małe, ale za kilka dni tak zrobię.
Życzę wszystkim powodzenia!
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Ciekawy eksperyment... Nigdy nie uszczykiwałam rozrastających się pędów, ale spróbuję... Z moich czterech nasion fioletowej Kobei, wzeszły trzy, z białej żadna... Jedna z tych fioletowych chyba zmarnieje, bo połowę wschodzącej główki, ugryzł mój kot...
Moje kobee 10ty dzień w ziemi i jak na razie cisza..Czyżby to było moje największe(i jedyne!) niepowodzenie w tegorocznym sianiu?
Ale czekamy dalej...Są jeszcze resztki cierpliwości
perla76 pisze:wiec trzymam kciuki za powodzenie w "klonowaniu" ,podobno bez problemów się przyjmują
Tez aktualnie pierwszy raz z tym eksperymentuję i jak na razie jest dobrze,młode roślinki nie więdną i siedzą przy mamusi już piąty dzień.Kilka stron wcześniej doczytałam,ze nalezy uszczknięty wierzchołek wsadzić do tej samej doniczki/pojemnika obok rośliny matecznej.
A czy po pewnym czasie można to "dziecko" przesadzić do innej doniczki?
Inne roślinki przesadzałam, więc jeśli się ukorzenią, to nie powinno być z tym problemu.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Annes 77 pisze:Dziewczyny mojej kobei już wyrosły długie wąsy? Gdzie to się uszczykuje?
Moim jeszcze daleko do uszczykiwania, może na dwa tygodnie gdy będą miały pięć a może nawet sześć pieter liściowych, a jak na razie wychodzi drugie piętro tak wyglądają.
moja kobea ma już ponad 1m wysokości chociaż już raz ją uszczykiwałam ,jest dosyć wybujała chociaż słonka jej nie brakuje sianie 20 stycznia to było stanowczo za wcześnie. Będę ja musiała ciachnąć jeszcze raz. Jak tego nie zrobię to do maja wyrośnie mi pod sufit
Po osiągnięciu 5 lub 6 pietra roślina samorzutnie rozkrzewia się na niższych pietrach. Tylko te najszybciej rosnące mogą rosnąć pojedyncze i dlatego lepiej odczekać.