U oster

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
oster
1000p
1000p
Posty: 1357
Od: 9 mar 2011, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: U oster

Post »

Sam jego widok podnosi mi ciśnienie :evil: Nigdy nie zhańbił się pracą na terenie posesji, ale do
krytykowania pracy innych pierwszy. Kiedy coś się zrobi i sąsiad leci zobaczyć, śmiejemy się, że
pan inspektor idzie dokonać odbioru. Jest gorszy od swojej nieżyjącej już matki. Choć ona była
upierdliwa i potwornie dokuczliwa, to on do tego żłopie, więc jego upierdliwość jest zwielokrotniona!
Najbardziej wścieka go, że nie może rządzić nami, bo teraz już nie ustępujemy. Kiedy mąż jest w
domu, ten siedzi w mieszkaniu tak cicho, że nieraz zastanawiamy się, czy w ogóle jest w domu.
Ale kiedy mój luby jest poza domem, sąsiad pozwala sobie na wiele, bo czuje się bezkarny.
Najlepiej śmiać się z jego zachowania, żeby widział, że go olewam.
Zachód słońca cudowny - zapowiada się bardzo zimna nocka. Dzień był dość ciepły.
Awatar użytkownika
oster
1000p
1000p
Posty: 1357
Od: 9 mar 2011, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: U oster

Post »

misiaczekm pisze: O co chodzi z tym sąsiadem?!
Witaj Piotrze!
Z moim sąsiadem to historia ponad 26-letnia. Nieraz zastanawiam się, jak wyglądałaby sytuacja
z tym typem, gdyby trafił na innych ludzi. Kiedy przekroczył pewne granice, zgłosiliśmy w końcu sprawę na policję.
Chodziło o ubliżanie nam i dziecku. A policjant mówi do mężą: nie wiesz pan, jak facet załatwia sprawy
z takim gościem? I bez świadków? No tak, odpowiada mąż, ale gdybym mu za mocno przyłożył (trenował
kiedyś boks) rąbnę bydlę, a za człowieka odpowiem :evil:
Żałuję, że nie trafił na swojego, szybko by go postawił do pionu.
Ile on jeszcze nam zdrowia napsuje. Toż to ma już siedemdziesiąt lat :shock: :shock:
A durniejsze od niejednego nastolatka.
marzenaF
1000p
1000p
Posty: 1679
Od: 24 sie 2009, o 11:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: U oster

Post »

70 -siąt powiadasz hm.... to chyba dobrze prognozuje :oops: :;230 Chyba powinnam się wstydzić co :oops: ale jakoś takoś wcale mi wstyd nie jest ;:224 Na pohybel dziadostwu!
pozdrawiam zielono zakęconych Marzena:)
Spełnione marzenie Marzenki
Awatar użytkownika
Janneke
500p
500p
Posty: 707
Od: 21 kwie 2011, o 16:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: U oster

Post »

marzenaF pisze:70 -siąt powiadasz hm.... to chyba dobrze prognozuje :oops:
:;230 Toś mi humor poprawiła i mam nadzieję, że naszemu Osterkowi też.... :wink:

A na poważnie, coraz bardziej doceniam brak bliskiego sąsiedztwa na naszym siedlisku i jedynego, dalszego sąsiada, który nota bena jest do rany przyłóż... :)

Osterku, jak zwykle wykonałaś mnóstwo pracy, podziwiam Cię za wytrwałość i samozaparcie ;:196
Awatar użytkownika
joannakr0508
500p
500p
Posty: 784
Od: 8 kwie 2011, o 10:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: U oster

Post »

Witaj
Niesamowita jesteś tyle pracy znowu zrobione ja ostatnio nic nie zrobiłam bo zimno wiało i padało szkoda mi było małego ,wolałam go nie narażać na taką pogodę .Dziś muszę koniecznie róże zabezpieczyć bo zapowiadają duże mrozy więc się trzeba spieszyć pozdrawiam i zdrówka dla pociech życzę ;:196
Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy. :)
Joanna http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=53393" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Ruda2011
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3227
Od: 19 mar 2011, o 10:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Południe Warszawy

Re: U oster

Post »

:wit Osterku
Twój sąsiad prawdopodobnie niedługo położy się na stałe i.....widząc, jakim dobrym jesteś człowiekiem - będziesz mu zupy nosiła, żeby dziad z głodu nie umarł.
;:108
Bardzo, bardzo współczuję Ci takiej sytuacji, bo znam to z autopsji - dwa lata temu wyprowadziłam się z takiego sąsiedztwa.
Powiedziałabym - w porę, bo słyszę, że mój ex-sąsiad zaniemógł. Nic go przy życiu nie trzyma ( nie ma komu dokuczać) :heja
Awatar użytkownika
oster
1000p
1000p
Posty: 1357
Od: 9 mar 2011, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: U oster

Post »

Marzenko, biorąc pod uwagę długowieczność jego matki, nie prognozuje to dobrze :( - ona zmarła w wieku 86 lat
ale niemal do końca dokuczała ludziom. No, chyba, że się szybciej zapije albo delirka jaka go chyci, bo jak nie,
to przed nami jeszcze jakieś 16 lat :shock:

Asieńko/Janneke Jeśli mieć takiego, jak mój - to z dala. Wiadomo, że ludzie muszą uczyć się całe życie
kompromisów, a im dłużej mieszkają pod jednym dachem (dosłownie) to uczą się siebie nawzajem, poznają
swoje wady i zalety, co pomaga w przewidywaniu ich reakcji. I wiadomo, unika się sytuacji, które powodowałyby
rozjątrzanie i napinanie stosunków międzyludzkich, bo komu zależy na awanturach? Odnoszę jednak wrażenie i zawsze je miałam jeszcze za życia sąsiadki, że ich taka napięta sytuacja trzymała na powierzchni życia.
To był odpowiedni dla nich klimat do trwania. To jakieś "jednostki" niereformowalne, których
nauczenie czegokolwiek przekracza ludzkie możliwości, a samoedukacja i myślenie o innych fizycznie ich boli.
Z pewnością wpływ na to ma fakt, że to stary kawaler, że nie ma poważnych problemów, więc je stwarza.
A że jego życie jest nudne jak flaki z olejem, to je sobie urozmaica piwkiem i awanturami, których
powody są wyimaginowane. Ale, szkoda na niego posta
Dzięki za zachwyty, bo same wiecie, jak one dopingują ;:138 ;:138

A co do ilości pracy w ogrodzie: tak się nieraz zastanawiam: gdybym miała dziennie choć 4 godziny
dla siebie, ile wówczas udałoby mi się zrobić? Ehhh sie rozmarzyłam ;:223

Oj, wiem Asieńko /joanna/, co to znaczy, kiedy serce rwie się do pracy a mózg trzyma w ryzach i
zarządza rozsądkiem :D Znam to, oj znam. Niemal codziennie to przechodzę ;:223 Najważniejsze jest
zdrowie naszych dzieci, bo potem tyle zmartwień i wyrzutów sumienia ;:180
U nas też od niedzieli nie było ładnie, padało, wiało, a ziemia jak błoto. Nawet sensu za gram, by cokolwiek
robić z ogrodem. Najbardziej zła byłam na całą sytuację we środę, bo nastał śliczny dzień, calusieńki było
piękne słońce i żal mi d... ściskał, żem uwiązana w domu. Ale nie ma mocnych na chorobę dzieci. Z własną,
jak nie zwali z nóg - jakoś sobie poradzić można.
Ale kiedy wczoraj znów pogoda się [powtórzyła - nie zdzierżyłam. Dzisiaj muszę wykorzystać pogodę,
by wykopać warzywka
Zdjęcia porównawcze z tego co było i obecny stan:
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
aagaaz
1000p
1000p
Posty: 1774
Od: 7 maja 2011, o 10:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: U oster

Post »

Super Ci idzie ta praca, oby tak dalej i kręgosłup wytrzymał i nerwy...

takich ludzi jak masz sąsiada to trzeba zlewać..Trzymaj się kobitko..
Awatar użytkownika
oster
1000p
1000p
Posty: 1357
Od: 9 mar 2011, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: U oster

Post »

Agnieszko, :wit dzięki za ciepłe słowa.

Najpierw uporządkowałam nieco w zagrodzie:
Obrazek Obrazek

To wszystko wyląduje na powrót w namiocie, kiedy już wyrzucę stamtąd kasterki po pomidorach :)

Najgorszy kąt tej części podwórza czeka jeszcze na uporządkowanie; czy tego roku uda mi się to skopać?
Obrazek Obrazek

Potem wreszcie poszłam na "tyły": zaczęłam od marchwi, potem fasolka fioletowa i buraczki:
Obrazek Obrazek

Następnie w rękę wpadły selery:
zbieranie trofeów rozpoczęłam od zdjęcia skalpów ;:138 bo suszę tę cudownie pachnącą część selerka Obrazek Obrazek

i na taczkę z marchewką
Obrazek Obrazek

Słoneczko dzisiaj zachodziło tak:
Obrazek

i choć już było zimnawo i brak możliwości przegrzewania planety na naszej półkuli o tej porze roku, lotnicy nadal rozpylali
świństwa nad naszym domem i polem :evil: :evil:
Obrazek Obrazek

I jeden z elementów ruchomych naszego podwórka:
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
oster
1000p
1000p
Posty: 1357
Od: 9 mar 2011, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: U oster

Post »

Czy komuś nie obrodził nadmiernie lubczyk? Może ktoś by odsprzedał trochę zielonego do mrożenia?
Miałam go kilkanaście lat, w tym roku wiosną mąż postawił na
jego miejscu wannę z wodą i zagłuszyła mi roślinę :? . Miałam nadzieję, że odbije, ale okazało się, że chyba
już nie mam szans. Wysiałam w tym roku świeży, ale wyrósł zaledwie na 30 cm - kilka roślinek. Czy ją
zostawić w ziemi czy posadzić w nowym miejscu. Pomyślałam tez, by wziąć jedną sadzonkę do doniczki,
ale może wybujać sporej wielkości krzaczek. To raczej nie jest doniczkowa roślinka. :lol:
Może wiecie, gdzie można kupić trochę do zamrożenia? Znalazłam w necie ogłoszenie, ale pan twierdzi że
sprzedaje na tony :shock: No, takiej ilości to ja nie przejem ;:14
Awatar użytkownika
oster
1000p
1000p
Posty: 1357
Od: 9 mar 2011, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: U oster

Post »

Ruda2011 pisze::wit Osterku
Twój sąsiad prawdopodobnie niedługo położy się na stałe i.....widząc, jakim dobrym jesteś człowiekiem - będziesz mu zupy nosiła, żeby dziad z głodu nie umarł.
;:108
Bardzo, bardzo współczuję Ci takiej sytuacji, bo znam to z autopsji - dwa lata temu wyprowadziłam się z takiego sąsiedztwa.
Powiedziałabym - w porę, bo słyszę, że mój ex-sąsiad zaniemógł. Nic go przy życiu nie trzyma ( nie ma komu dokuczać) :heja
Mariolu, :wit Przepraszam, jakoś w ferworze zajęć przegapiłam Twój post ;:180
Ta historia już była! Jakieś 13 lat temu jego matka nagle zaczęła krzyczeć wołając mnie. W domu byłyśmy
tylko we dwie. Kiedy zbiegłam do niej przestraszona, co się stało, okazało się, że całe mieszkanie uwalane
było śmierdzącą krwią i jakimiś obrzydliwie wyglądającymi skrzepami (sorry za ten opis). Pobiegłam zamówić
pogotowie, a w międzyczasie sprzątałam jej mieszkanie, ponieważ w służbie zdrowia znam wiele osób i nie
chciałam, by mnie kojarzyli z tym, co zastaną u niej :shock:
Po badaniach okazało się, ze kobieta ma raka jelita grubego. A jej syn w tym czasie wylądował w Zdunowie z
rakiem płuca. Zgadnij, kto opiekował się tą "biedną, schorowaną" kobietą?
Jednak najlepszy był finał tego fragmentu historii: synek po lobektomii wrócił ze szpitala i głupio mu chyba było, bo
chciał mi zapłacić 100 (słownie sto :shock: ) złotych za opiekę nad matką, by nie był mi nic dłużny. Powiedziałam
mu tylko, że gdybym robiła to za pieniądze, wystawiłabym mu rachunek i z pewnością nie byłaby to stówa ;:108
Niczego go to wydarzenie nie nauczyło. Mało tego, ja cieszyłam się, że nasze stosunki między mną a sąsiadką
uległy poprawie, a ten robił awantury biednej kobiecie, że spiskujemy przeciwko niemu! Wymyślił, że udaję
opiekuńczą, wy wykupić dom i wyrzucić ich na bruk :shock: Pomijając kwestię prawną, sama jego postawa
była co najmniej ohydna. Ale tak pomyślałam, że choć byli zawsze urojeniowcami, to on chyba jest schizofrenikiem.
Wszystko na to wygląda. Swojemu bratu, ciężko choremu na raka i swej szwagierce po laryngektomii totalnej pijany robił
pod ich domem takie awantury, że musieli sądownie uzyskać zakaz zbliżania się do ich domu!!
Ja tego zrobić nie mogę, więc muszę się męczyć. Może dlatego chciałabym wynieść się gdzieś do siedliska, żeby nie mieć przyjemności patrzeć na jego całe życie niezadowoloną gębę. Niestety, dzieci chodzą do szkoły i muszę tkwić w "mieście".
Gdyby nie ona, pewnie zamieniłabym się z kimś na maleńki domek na wsi.
na razie jakoś wytrzymuję.
Awatar użytkownika
oster
1000p
1000p
Posty: 1357
Od: 9 mar 2011, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: U oster

Post »

Dzisiejsza noc ze sporym przymrozkiem, mam nadzieję, że nic nie zmarzło. Zejdę na dół, to się okaże.
Ale za to po dziesiątej wśród mgły pojawiło się słoneczko ;:138 ;:138
Piękny dzionek się zapowiada zwłaszcza, że mgła nadal wisi w powietrzy i ogranicza widoczność do
jakichś 300 metrów. Obrazek Obrazek

Ostatnie podrygi różyczki, zdjęcia kiepskiej jakości :( nie umiem łapać ostrości
Obrazek Obrazek

Jeszcze o jedenastek była warstwa lodu na powierzchni wody:
Obrazek

Zostawiłam buraki wykopane na polu, nie wiem, czy nie zmarzły. Powinnam była zabezpieczyć je, ale już mi
się tak nie chciało! Miałam zrobić to po "ulubionym" serialu, ale zrobiło się ciemno i zostawiłam to na dziś :(
A dziś, jak wcześniej opisałam.
Aha, zapomniałam: wczoraj zauważyłam kwitnącego pigwowca :shock:
Obrazek Obrazek

i kilka zdjątek z wczorajszej sesji; ozdobna kukurydza nie zdąży pokazać, na co ją stać
Obrazek
a nasturcje, choć bardzo spóźnione, jeszcze w pełnej krasie
Obrazek Obrazek

Groszek pachnący już niestety,, nie zdąży, a szkoda, tak to zaniedbałam :oops: miał kilka kwiatków ale chyba
dla niego już za zimno
Obrazek
Po południu reszta, bo szkoda dnia :wit
Awatar użytkownika
Ruda2011
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3227
Od: 19 mar 2011, o 10:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Południe Warszawy

Re: U oster

Post »

:wit Osterku. Tak sobie to właśnie wyobrażałam - on bezbłędnie Cie rozgryza i jedzie na Tobie, jak na łysej kobyle :( :evil:
Nie ma pewnie mądrego, który powie Ci - zrób to i to a będzie lepiej.
Wcale mnie jednak nie zdziwi, jeżeli napiszesz, że nie wytrzymałaś i stłukłaś dziada miotłą. :uszy
A ogródek masz śliczny ( no....... może trochę brzydszy od mojego :lol: ) Szkoda, że idzie zima, prawda ?
x-S-l
---
Posty: 2084
Od: 2 sie 2011, o 15:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: U oster

Post »

oster pisze:Czy komuś nie obrodził nadmiernie lubczyk? Może ktoś by odsprzedał trochę zielonego do mrożenia?
Osterku kochany, jeśli chcesz jeszcze ten lubczyk to ja mam 2 krzaczki a raczej krzaczory którym i tak muszę poprzycinać hehe gałązki :;230 i jakbyś chciała to bym mogła Ci wysłać je listem ;:196
jak chcesz to napisz ;:196
Awatar użytkownika
Bogumilka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3577
Od: 10 lut 2008, o 17:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: U oster

Post »

Osterku sąsiada :pogon taki sąsiad to nie na moje zdrowie :roll: ja za spokojna jestem i nabawila bym się nerwicy :|
Lubczyk obcięłam i przesadziłam w inne miejsce i usechł ;:223 mam nadzieję, że wiosną mi odbije :roll:
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”