Gosiu już po Świętach i ostro wzięłam się do pracy.Jest bardzo sucho i czekam na deszcz ,bo wszystko podlewać to straszne.Podlałam już zimozielone i hortensje.Dzisiaj odkryłam też hortensje ogrodowe .Chyba przeżyły bo mają zielone pączki.Trochę bylin mi poleciało,na pewno trytoma,jakieś dzwonki,miodunka nie wiem czy odbije,pierwiosnki kolorowe ledwie zipią.Jeszcze tak to nie było.No i narcyzy , hiacynty też diabli wzięli. Tulipany tylko wyszły obronną ręką.Już kwitną.
Agnieszko masz racje chodzę ,wypatruje i liczę straty.Nie dosyć że nie było śniegu, to teraz brak deszczu.Jak te rośliny mają przeżyć te przeciwności losu.
Elu trochę zaniedbałam swoje wątki i może dlatego.Wierzba jak stara to trzeba ja wymienić na nową.Mój brat miał też bardzo długo taką wierzbę i kiedyś w końcu padła.Elu nie tylko u Ciebie są straty.Sporo bylin mi przemarzło i róż trochę też ale tylko z tych posadzonych jesienią.Pięknie się przyjęły i jak przyszły mrozy to niestety zmarzły.Już nowe na ich miejsce zamówiłam.Ale mówisz że 90% to chyba nie możliwe.Trzeba poczekać ,może potrzebują więcej czasu.Masz rację jeszcze się nie zdarzyło żeby cebulowe przemarzły,myślałam że to niemożliwe .A jednak się zdarzyło.
