

Od lewej: bawole serca, które jeszcze nie kwitną, bo posiałem je w kwietniu (na przyszły rok będę mądrzejszy i rozsadę zrobię w lutym, w domu), te podwiązane sznurkami to "jakieś" malinówki i koktajlowe, kupione na targu- nie lubię takich rozwiązań, następnym razem wszystko wysieje samemu. One mają już zawiązane owoce.
Na zdjęciu tego nie widać, ale nad palikami po bokach rozpięty jest foliowy daszek, wczoraj zrobiłem oprysk z miedzianu i może coś z nich będzie.