Małgosiu, do przesadzenia są małe drzewka,takie jak te dwa z pierwszego planu,(nie wszystkie zmieściły się w kadrze). Orzech ,którego pień widoczny jest na zdjęciu będzie wyrwany ale jabłonka rosnąca w tym samym rzędzie zostanie- skoryguję tylko jej kształt. Teraz jeszcze bardziej tęsknię do wiosny
Jadziu, myślę ,że Twój Wredei ma znakomite warunki- on właśnie najlepiej ma się w półcieniu. Mój też posadzony był w półcieniu póki sąsiedzi nie wycięli potężnych gałęzi wierzb.Ale cóż ich wierzby, ich decyzja...Na szczęście pierwszy rok w takich warunkach przetrwał ,choć po upalnych dniach niektóre listki zbrązowiały.
Jolu jeżówka, o którą pytasz to "Marmelade".
Dobrze widzisz

- mój ogródek nie jest ogrodzony. Do tej pory większych problemów z nieproszonymi gośćmi nie miałam.Pamiętam, dawno temu, kiedy nawet żywopłotu jeszcze nie było pewnego poranka jakiś gość ściął
wszystkie pąki rozkwitających piwonii.Wtedy ,przyznam, przemknęła mi myśl o ogrodzeniu, w końcu jednak stanęło na żywopłocie. Teraz raczej bardziej irytują mnie pseudo żarty w noc poprzedzającą Poranek Wielkanocny (nie wiem czy jeszcze gdzieś są takie głupie zwyczaje) Wyobraźcie sobie ,że już od kilku lat właśnie tej nocy jacyś "dowcipnisie" rozsypują mi słomę po całym ogrodzie

Niestety moje czuwanie nie było skuteczne.
Dlatego w tym roku syn zapowiedział, że zainstaluje kamerkę z czujnikiem ruchu i niech mi tylko jeden z drugim wejdą!;:125
To ponarzekałam sobie...teraz ma osłodę
