Witam serdecznie w piątkowy wieczór!
Kiedyś wspominałam o musie zagospodarowania wolnej przestrzeni , koło płota graniczącego z sąsiadem! Wiecie , prywatność , spokój i oblizywanie paluchów po grillu!
Koniecznie chciałam posadzić tam iglaki , ale ponieważ to właśnie w tej części placu znajduje się mój ogródek , mogły by one jednak odebrać zbyt dużo miejsca kwiatuszkom!
Ale miałam też nieodpartą chęć zdobycia kilku pięknych okazów róż!
Troszkę brak było mi koncepcji , gdzie je wsadzić , by ukazały swe piękno w pełni!
I ta ta ta tam , mam !
Zamiast żywopłotu z iglaków , zrobię pod płotem szpaler z róż!
Zimą nie siedzę w ogrodzie , a latem będzie i pięknie , i aromatycznie!
Zamówiłam różyczki :
Alexander , Casanowa , Ingrid Bergman , Papageno , iiii Double Delight oraz Pink Peace !
Teraz mam kilka , a raczej duuużo pytań!
U mnie piach , a róże w nim samym najlepiej rosnąć nie będą!
Czym radzicie ulepszyć ziemię pod nie?
W jakiej odległości od siebie należy je wsadzić by rosły gęsto , ale nie w busz ?
No i najważniejsze , jak je po wsadzeniu zabezpieczyć , samo okopczykowanie im wystarczy?
Tłumaczcie , bo ja ciemna jak jaskinia , w ich sprawach , bez właściwie , żadnej wprawy !
I ps !
Będzie fajno , dobry pomysł?
Nie wyśmiejecie mnie czasem?
Choć i tak już pewno za późno pytam , bo już je zamówiłam!
