Fiołaski urocze wszystkie, a hojka postrasz nożyczkami może się weźmie za siebie . Moja carnosa nie rosła przez kilka lat z doniczki zwisało kilka przerzedzonych gałązek jak poczytałam trochę o hojkach to postanowiłam obstrzyc ją na maxa. Puszcza się teraz że sama jestem zszokowana że taki prosty zabieg jej przemówił do rozumku.
Ingga...że, nie kwitnie ale wszystkie pozostałe Ci kwitną a mnie tylko bella co dostałam od Ciebie
Bella w złym stanie, bardzo pomarszczona Nie wiem jak jest z wiekiem hoi ale może one też żyją jakąś określoną liczbę lat? Na razie pąki rozwija.
maribat pisze:Ech, nie mówcie, że przędziorki się ich imają
niestety, ale czytałam ze przędziorki bardzo lubią bellę
i u mnie się to potwierdza.
w zeszłym roku udało mi się ich pozbyć, chociaż nie byłam pewna czy one tam są, ale hoja odzyskała trochę wigoru
ale w tym roku znów zaczęła mi marnieć i tym razem na własne oczy widziałam chodzące malutkie robaczki podobne do pajączków
hm.. bardzo lubią bellę.. najsmaczniejsza? masz Ingga więcej hojek.. nie trawiły przędziory innych?
Zapobiegawczo będę częściej przeglądała swoje pod tym kątem
Bella.. a już miałam się za nią rozglądać..
Poczytałam sobie właśnie o hojach i przędziorkach.
Dobrze wiedziec, że lubią bellę, bo ostatnio wpisałam ją na listę chciejstw. Teraz będę wiedziec na co ewentualnie zwrócic uwagę.
A tak swoją drogą Twoja hojeczka choc wolno rośnie to pięknie wygląda.
Z doświadczenia wiem, że jak już widać gołym okiem biegające po roślinie pajączki, to już marne szanse na jej uratowanie.
Po którymś tam nawrocie choroby, stwierdzałam "Po co?" i roślina lądowała w koszu
Nie dość, że uratowałam inne rośliny, to miałam jeszcze pretekst do wizyty w kwiaciarni
Wiem, że bella, to nie taki pierwszy lepszy kwiatek...co widać na powyższym zdjęciu ,
dlatego spróbuj pobrać zdrowe sadzonki, a nóż wszystko będzie