Winorośle i winogrona część 8

[Yogibeer701]

A co sądzicie o Muskacie letnim i Blue. W zeszłym roku całkowicie dały radę bez oprysków a owoce dość smaczne z posmakami ale nie woda z cukrem. Nero coś zaatakowało chyba szara pleśń, Swenson Red też. Poprzedni rok był nieprzyjazny dla winorośli i rozwojowy dla ich ,,wrogów" mączniaków i innych patogenów. Te dwie odmiany nie miały żadnych zmian na owocach i jeszcze jedna zaleta a może wada, twarda skórka ale przynajmniej nie przyciągają owadów. Fachowcem od winogron nie jestem ale pozwoliłem sobie na krótką wzmiankę z obserwacji zeszłorocznej. Dla uprawy ekologicznej chyba się nadają?

[malopolanin]

Muscat Bleu mam, chwalę sobie. Letniego nawet nie próbowałem sadzić ze względu na niską mrozoodporność. Jest trudniejszy w uprawie, bo najlepiej mu odpowiada forma Casenavea z 8 oczkami, a skutecznie okryć krzew w takiej formie przed zimą to rzecz z gatunku mission impossible (w tunelu szkoda miejsc dla tej odmiany). Ich gruba skórka na nic się zda, kiedy pojawią się szerszenie. Dla tych owadów nie ma grubych skórek, a kiedy szerszeń zrobi wyłom w skórce, za nim idzie wszystko, co lata, a nawet mrówki.
Na Nero nigdy nie narzekałem pod względem chorób. Swenson Red z mączniakiem rzekomym to norma i trzeba pryskać, bo to będzie wcześniej niż później będzie stanowił zagrożenie dla całej winnicy czy nawet kilku krzewów w warunkach przydomowych. Jeżeli pozwolisz się rozgościć mączniakowi rzekomemu, będzie bardzo trudno go pogonić.

[maryann]

Mam kilku faworytów białych, chyba nasmaczniejsza była Lilla. Nero oczywiście też chwalę. Ale chciałbym jeszcze coś większego, może być labrusca. Tylko duże owoce. Coś podpowiecie?

[malopolanin]

Jeżeli chorowita i mało mrozoodporna Lilla, to na pewno uda się uprawa Cotton Candy. Jak nazwa wskazuje, winogrona o smaku waty cukrowej. Z początku nie wierzyłem, ale rodzinka przywiozła mi z zagranicy i miałem okazję spróbować. Smak zgodny z nazwą. Teraz winogrona są już dostępne w Polsce w niemieckich sieciówkach. Czy są w innych, nie zwróciłem uwagi. Na pewno warto spróbować, choćby ze zwykłej ciekawości.

[kuneg]

A co sądzicie o Muskacie letnim i Blue. (...)

O M. letnim sądzę tyle, że go wykopałam. Niby smaczny przy pełnej dojrzałości, niby odporny na choroby, ale do pełnej dojrzałości miał problem, żeby powisieć, bo masakrowały go osy. Przy niepełnej dojrzałości jego aromat szedł w nieciekawym kierunku i mi nie odpowiadał.

M. bleu natomiast dosadzam. Ma grubszą skórkę, co niektórym może przeszkadzać, jest późniejszy o ok. tydzień lub dwa, ale nie ruszają go osy. Jest dość odporny na choroby. Nawet nie w pełni dojrzały ma przyjemny aromat idący w kierunku kwiatowym, a jak jest bardzo dojrzały, to idzie w kierunku konfitury różanej. Jagody ma mniejsze, niż M. letni.

Muszkat muszkatowi nie jest równy. Tak samo jest z labruskami - jedne są przyjemne w smaku, inne nie. Poza tym gusta są różne, a o nich się nie dyskutuje.

[phantom]

Stąd logiczny wniosek - jeżeli chcesz wybrać odmianę dla siebie, znajdź kogoś, kto w pobliżu ma winnicę lub małą winniczkę,

Najbliższe winnice są na drugim końcu kraju więc "w pobliżu" oznacza kilkaset km. Tym niemniej powoli klaruje się lista odmian wśród których będę się poruszać.

[Slomo]

Winorośle tuż przed kwitnęciem więc wykonałem na oprysk przeciw mączniakowi rzekomemu.
Wykorzystałem do tego celu preparat Orvego 525 SC, dawka 1ml/L. Wy też już jakoś się zabezpieczacie przed mączniakiem?

[malopolanin]

Najbliższe winnice są na drugim końcu kraju więc "w pobliżu" oznacza kilkaset km.

Nie podajesz dokładnej lub choćby przybliżonej lokalizacji. Piszesz bardzo ogólnie

we wschodniej Polsce

Nie wierzę, że na wschodzie Polski nie znajdziesz winnicy w rozumieniu kogoś, kto uprawia winorośl i do tego handluje sadzonkami.

Co do klarowania się listy odmian, poczytaj wcześniejsze posty w tym wątku i dodatkowo tutaj:viewtopic.php?p=6468439#p6468439
Wstawiam link do ostatniego postu, bo wątek stary, a z biegiem czasu zmienia się nie tylko oferta, ale także opinie o niektórych odmianach, zwłaszcza tych, które chwalone są tuż po pojawieniu się na rynku. Czas weryfikuje pierwsze optymistyczne oceny.

[maryann]

Ale chciałbym jeszcze coś większego, może być labrusca. Tylko duże owoce. Coś podpowiecie?

Nie napisałem- czarne/czerwone.

[anulab]

Sadzonek waty cukrowej nie znalazłam tylko owoce . Na etsy sprzedają nasiona tej odmiany .
Kupić owoce i posiać ?

[leff]

Nie ma sensu, loteria prawie taka sama jak przy uprawie jabłoni/grusz z nasion.

[anulab]

Dzięki , to pewnie jakaś krzyżówka .

[malopolanin]

Sadzonek waty cukrowej nie znalazłam tylko owoce . Na etsy sprzedają nasiona tej odmiany .

Odmiana nie jest polska, więc trzeba szukać wpisująć w gugiela cotton candy vine seedling lub Where to buy cotton candy grape plants online. Znalazłem ofertę w Wielkiej Brytanii. Z opisu wynika, że sprzedają na terenie UK, ale można się kontaktować ze sprzedacą i popytać lub poprosić kogoś mieszkającego tam o zakup i dostarczenie do Polski.
Od razu zaznaczam, nie uprawiam, nie polecam żadnego źródła sadzonek, bo nie sprowadzałem. Ktoś chce, może zaryzykować.
Nie namawiam, nie odradzam. Fakt, że smak winogron niecodzienny. Nie próbowałem ich z polskich sklepów. Wnuczki przywiozły mi pięknie zapakowane z zagranicy. Słodkie, dobrze wybarwione, nie tak, jak to ma miejsce w naszych dyskontach, gdzie widuję niedojrzałe, blade, kiepsko smakujące winogrona.

[anulab]

Dzięki , ponoć jest wczesna .

[maryann]

Nadieża Azos

Ten mi nie zdąża dojrzeć- jesień i osy są szybsze. Przynajmniej wisi długo.
Albo nie umiem go ciąć.