Olu Bufo-bufo - ja na pewno się rozglądnę za czosnkiem Krzysztofa. To moje wielkie odkrycie, choć słyszałam już tę nazwę przecież wiele razy ale nie spodziewałam się są aż tak ślicznie fantastyczne.
Ja niestety czosnki ozdobne muszę kupować co roku. Ale warto
Aniu, anabuko1 - wyższe przetaczniki zaczęły kwitnąć te o srebrzystych listkach, reszta albo zawiązuje dopiero pąki albo się zastanawia czy w ogóle to robić. Lubię je bardzo.
Na tę tawułę nippońską troszkę początkowo psioczyłam, bo ją cięłam jak wspomniano w opisach. A ta moja cięcia chyba nie toleruje i teraz nie cięta co roku kwitnie pięknie i ma ładny pokrój.
U mnie od kilku dni bardzo mocno pada i padać jeszcze będzie do środy. Więc kolejna dawka wody dla ogródka na lato
Iwonko1 - ten srebrny przetacznik zniknął mi po jakimś czasie. Teraz jest dokupiony w ubiegłym roku bo bardzo go lubię. Ma piękne szafirowe kwiatostany. Musi być na rabacie

Cieszę się, że Twój jednak jest
Mówisz, że nie fajnie się te czosnki Krzysztofa komponują na czerwcowych rabatach? No to będę musiała mocno podumać gdzie je wsadzić na przyszły rok. Bo dokupić je po prostu muszę
Basiu - jaki by nie był ten wiciokrzew, to teraz przecie kwitnie przepięknie. Ściana gęstych kwiatów.
Mam na widoku jednego iglaka bardzo chorego (rośnie od strony sąsiada) to może właśnie puszczę na niego taki wiciokrzew. Tak teraz mi to przyszło do głowy. Bo trzeba coś posadzić co zimą też zasłoni.
Ewelinko - czerwiec w ogrodzie kocham! W ciągu kilku dni ogród zmienia się diametralnie w kolorach. Teraz to z każdym dniem coś nowego rozkwita. Nic tylko podziwiać.
Na pewno pokażesz swoje nowe róże, to też się nimi pozachwycam
Anecia, tak jak pisała
Basia - nie wszystkie wiciokrzewy łapią mszyce.
Mam i takie i takie

Ten nie zimozielony wspina się już chyba na 6 metr świerka. I spośród gałązek widać tylko jego różowo żółte kwiaty. Zerkam na niego często bo widok jest świetny jak kwitnie.
Taki Twój variegata na pewno prezentuje się prześlicznie, widziałam takowe jak dotąd tylko na zdjęciach.
Iwonko0042 - a pewnie tego nie brałam pod uwagę, bo skoro zimy u Was są jakie są czyli czasami nie trzeba zmieniać opon na zimowe

to pomyślałam sobie, że lato tym bardziej bywa upalne. A więc się myliłam.
Marysiu, maska - to niesamowite, że pamiętałaś iż kilka lat temu rozmawiałyśmy o lilakach, dopytywałam Cię mocno o nie. Oczywiście, że mnie do nich i Ty przekonałaś i mam je już u siebie, zatem bardzo Ci dziękuje za pamięć ale już je mam
W ubiegłym roku dokupiłam sobie także Palibina i jestem nim zachwycona.
Lewizje mi nie przetrwały tej zimy, bo na próbę zostawiłam je na zewnątrz. Ale im to nie spasowało. Kupiłam teraz sobie trzy nowe, za grosze. Są cudne i te znowu pójdą na zimę na ganeczek.
Mak, ten pełny czerwony od Ciebie sam się wysiał i w tym roku jest przecudny.
Pelargonia biała ma się oczywiście doskonale
Pozdrawiam
Pelargonia stojąca i bylica płożąca
Róża Elżbietka Węgierska
od Jadzi - jej pierwszy kwiat
Miłego weekendu 