Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.3
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Hihihihi, patrz Asiu, ja się cały czas uczę!
Ani we Wrocłaiu ani pod W-wiem czegoś takiego nie było.
U nas jest 12C i..słonko!
"Wiatr halny - wiatr typu fenowego, wiejący w południowej Polsce, w Karpatach i Sudetach. Najgwałtowniejsze wiatry tego typu wieją na Podhalu, gdzie opadają ze szczytów Tatr. Jest to ciepły, suchy i porywisty wiatr, wiejący ku dolinom. Niekiedy przynosi znaczne zniszczenia: zrywa dachy, niszczy lasy (tworząc wiatrołomy). Może mieć wpływ na samopoczucie (bezsenność, bóle głowy itp.). Wiatr halny dociera m.in. do Krakowa oraz miast aglomeracji górnośląskiej.

Uwarunkowania [edytuj]
Halny powstaje na skutek różnic ciśnienia pomiędzy jedną a drugą stroną grzbietu górskiego, kiedy po stronie południowej występuję układ wysokiego ciśnienia, a po stronie północnej układ niskiego ciśnienia.
Różnica ciśnień musi być na tyle duża, aby powietrze zalegające po stronie południowej mogło wznosić się i przekroczyć grzbiet górski. Poza tym, wysokość grzbietu górskiego lub wilgotność powietrza również musi być odpowiednio duża, aby mogło dojść do skroplenia pary wodnej. Wiatr halny najczęściej występuje w październiku i listopadzie, nieco rzadziej w lutym i marcu.
Przebieg [edytuj]
Po dowietrznej stronie grzbietu górskiego powietrze unosi się wzdłuż stoku ochłądzając się zgodnie z gradientem wilgotnoadiabatycznym (0,6°C/100m) oraz pozbywając się pary wodnej. Następuje kondensacja pary wodnej, rozbudowują się chmury z których powstaje opad atmosferyczny, często bardzo obfity. Nad górami tworzy się charakterystyczny, biały wał chmur (tzw. mur halny).
Po stronie zawietrznej powietrze opada ocieplając się zgodnie z gradientem suchoadiabatycznym (1°C/100m), następuje spadek wilgotności względnej. Dzięki temu w kierunku dolin wieje ciepły, suchy i silny wiatr halny, który w porywach osiąga nawet 60 m/s. Największą prędkość (86 m/s, czyli ok. 300 km/h) zanotowano w maju 1968 roku.
Skutki [edytuj]
Halny ma duże znaczenie klimatyczne: powoduje podwyższenie temperatury powietrza, powstawanie posuch, a zimą szybki zanik pokrywy śnieżnej. Jesienią przyspiesza dojrzewanie nasion i zbóż. Często prowadzi do znacznych strat w drzewostanie.
Halny nie pozostaje bez wpływu na zdrowie i samopoczucie człowieka. Pod jego wpływem, na skutek gwałtownych zmian ciśnienia powietrza, pogarsza się stan zdrowia osób ze schorzeniami serca, układu krążenia oraz cierpiących na depresję."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Halny
Ani we Wrocłaiu ani pod W-wiem czegoś takiego nie było.

U nas jest 12C i..słonko!
"Wiatr halny - wiatr typu fenowego, wiejący w południowej Polsce, w Karpatach i Sudetach. Najgwałtowniejsze wiatry tego typu wieją na Podhalu, gdzie opadają ze szczytów Tatr. Jest to ciepły, suchy i porywisty wiatr, wiejący ku dolinom. Niekiedy przynosi znaczne zniszczenia: zrywa dachy, niszczy lasy (tworząc wiatrołomy). Może mieć wpływ na samopoczucie (bezsenność, bóle głowy itp.). Wiatr halny dociera m.in. do Krakowa oraz miast aglomeracji górnośląskiej.

Uwarunkowania [edytuj]
Halny powstaje na skutek różnic ciśnienia pomiędzy jedną a drugą stroną grzbietu górskiego, kiedy po stronie południowej występuję układ wysokiego ciśnienia, a po stronie północnej układ niskiego ciśnienia.
Różnica ciśnień musi być na tyle duża, aby powietrze zalegające po stronie południowej mogło wznosić się i przekroczyć grzbiet górski. Poza tym, wysokość grzbietu górskiego lub wilgotność powietrza również musi być odpowiednio duża, aby mogło dojść do skroplenia pary wodnej. Wiatr halny najczęściej występuje w październiku i listopadzie, nieco rzadziej w lutym i marcu.
Przebieg [edytuj]
Po dowietrznej stronie grzbietu górskiego powietrze unosi się wzdłuż stoku ochłądzając się zgodnie z gradientem wilgotnoadiabatycznym (0,6°C/100m) oraz pozbywając się pary wodnej. Następuje kondensacja pary wodnej, rozbudowują się chmury z których powstaje opad atmosferyczny, często bardzo obfity. Nad górami tworzy się charakterystyczny, biały wał chmur (tzw. mur halny).
Po stronie zawietrznej powietrze opada ocieplając się zgodnie z gradientem suchoadiabatycznym (1°C/100m), następuje spadek wilgotności względnej. Dzięki temu w kierunku dolin wieje ciepły, suchy i silny wiatr halny, który w porywach osiąga nawet 60 m/s. Największą prędkość (86 m/s, czyli ok. 300 km/h) zanotowano w maju 1968 roku.
Skutki [edytuj]
Halny ma duże znaczenie klimatyczne: powoduje podwyższenie temperatury powietrza, powstawanie posuch, a zimą szybki zanik pokrywy śnieżnej. Jesienią przyspiesza dojrzewanie nasion i zbóż. Często prowadzi do znacznych strat w drzewostanie.
Halny nie pozostaje bez wpływu na zdrowie i samopoczucie człowieka. Pod jego wpływem, na skutek gwałtownych zmian ciśnienia powietrza, pogarsza się stan zdrowia osób ze schorzeniami serca, układu krążenia oraz cierpiących na depresję."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Halny
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Hanuś, szkód to ja nie mam, ufff, tylko pergolka poszła.
Reszta to stawianie doniczek, dosypywanie ziemi i sprzątanie liści i gałęzi.
.
A róże...no, teraz szczerze przyznam, że nie wiem co mam zrobić.
Najwygodniej byłoby je mocno przyciąć i dopiero dawać na noą konstrukcję.
One kolczaste, jak
, bo to Parade i Rosarium.
A Clemtis Matka Siedliska ma pełne kwiaty tylko na dwuletnich pędach,
które miałam zamiar dopiero mieć w tym roku, bo wcześniej go cięłam ostro, by zagęścić.
I teraz nie wiem co i jak mam zrobić?
Ciąć, czy zostawić do wiosny i tylko podeprzeć i pdwiązać do nowych podpór?
Reszta to stawianie doniczek, dosypywanie ziemi i sprzątanie liści i gałęzi.

A róże...no, teraz szczerze przyznam, że nie wiem co mam zrobić.
Najwygodniej byłoby je mocno przyciąć i dopiero dawać na noą konstrukcję.
One kolczaste, jak

A Clemtis Matka Siedliska ma pełne kwiaty tylko na dwuletnich pędach,
które miałam zamiar dopiero mieć w tym roku, bo wcześniej go cięłam ostro, by zagęścić.
I teraz nie wiem co i jak mam zrobić?
Ciąć, czy zostawić do wiosny i tylko podeprzeć i pdwiązać do nowych podpór?
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Haniu - chyba całkiem ogłupiałaś przez ten halny 
Jeśli TY nie wiesz to kto ma wiedzieć ????
Z twoich wcześniejszych uwag wnioskuję jednak byś ich już teraz nie przycinała, albo tylko troszeczkę - u ciebie zaraz mogą być mrozy. Najlepiej podwiąż nawet byle jak ( byle przetrzymały kolejny halny ) i podetnij wiosną, jak sama zresztą wszystkim radziłaś
P.S. Oglądaj tv bo naprawdę zapowiadali halny.....
Albo my będziemy oglądać i po prostu cie uprzedzimy

Jeśli TY nie wiesz to kto ma wiedzieć ????
Z twoich wcześniejszych uwag wnioskuję jednak byś ich już teraz nie przycinała, albo tylko troszeczkę - u ciebie zaraz mogą być mrozy. Najlepiej podwiąż nawet byle jak ( byle przetrzymały kolejny halny ) i podetnij wiosną, jak sama zresztą wszystkim radziłaś

P.S. Oglądaj tv bo naprawdę zapowiadali halny.....
Albo my będziemy oglądać i po prostu cie uprzedzimy

- mag
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
O qrcze Hanutku, ale u Ciebie pozamiatało
Też radziłabym Ci nie przycinać badylków, tylko popodczepiać do nowej konstrukcji, przyciągając je np. pogrzebaczem. Miewam takie widoczki co najmniej dwa razy w roku, choć nie mieszkam w górach, ale widać Wzgórza Trzebnickie mają swój własny mikroklimat. Trzymam za Was kciuki.

O jeju Haniu!
Dziś nocy obudził mnie wiatr .... pomyślałam sobie, że w górach to pewno jest halny.
I rzeczywiście. Ale zniszczenia u Ciebie.
U mnie tylko donice z parapetów poprzewracane/potłuczone i kwiatki powypadały ... tak szybko rzuciłam okiem jak wyjeżdżałam... a teraz słoneczko świeci jakby chciało odrócić uwagę od nocnych szleństw pogody.
Z różą na pewno sobie poradzisz... a jakby ją pozwijał w kółko? tylko te kolce... hmmm
Na pewno coś wymyślisz.. tylko nie tnij!
Dziś nocy obudził mnie wiatr .... pomyślałam sobie, że w górach to pewno jest halny.
I rzeczywiście. Ale zniszczenia u Ciebie.
U mnie tylko donice z parapetów poprzewracane/potłuczone i kwiatki powypadały ... tak szybko rzuciłam okiem jak wyjeżdżałam... a teraz słoneczko świeci jakby chciało odrócić uwagę od nocnych szleństw pogody.
Z różą na pewno sobie poradzisz... a jakby ją pozwijał w kółko? tylko te kolce... hmmm
Na pewno coś wymyślisz.. tylko nie tnij!
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- ewkapaw
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3610
- Od: 10 sty 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Haniu tak mi przykro z powodu takich strat spowodowanych halnym
. Ta pregola była ładna - szkoda .
U Ciebie halny i słońce , a u nas zimno , szaro , buro i pada . Słońca to dzisiaj na pewno nie zobaczymy

U Ciebie halny i słońce , a u nas zimno , szaro , buro i pada . Słońca to dzisiaj na pewno nie zobaczymy

Pozdrawiam EWA
Spis linków
Spis linków
- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Zgadza się -
Ech... różne nieprzewidziane robótki nas spotykają jeszcze na koniec sezonu.
Halny od rana buszuje po miastach, a i dużo znajomych skarży się na ból głowy.Może mieć wpływ na samopoczucie (bezsenność, bóle głowy itp.). Wiatr halny dociera m.in. do Krakowa oraz miast aglomeracji górnośląskiej.
Ech... różne nieprzewidziane robótki nas spotykają jeszcze na koniec sezonu.

Pozdrawiam serdecznie